Zobacz pełną wersję : Cos mi tam piszczy pod maską
Ostatnio przy dodawaniu gazu spod maski dochodzi jakis swist (cos tak jakby obcieralo, na zimnym silniku tak nie ma) Wymieniłem ostatnio pasek rozrządu jednak jest on dobrze naciagniety wiec chyba on odpada czy może to być łożysko w alternatorze tak mi zasugerował jeden mechanik czy mieliście cos podobnego???
Ostatnio przy dodawaniu gazu spod maski dochodzi jakis swist (cos tak jakby obcieralo, na zimnym silniku tak nie ma) Wymieniłem ostatnio pasek rozrządu jednak jest on dobrze naciagniety wiec chyba on odpada czy może to być łożysko w alternatorze tak mi zasugerował jeden mechanik czy mieliście cos podobnego???
jeżeli pasek to alternatora chyba. rozrządu niemoże się slizgać
Ostatnio przy dodawaniu gazu spod maski dochodzi jakis swist (cos tak jakby obcieralo, na zimnym silniku tak nie ma) Wymieniłem ostatnio pasek rozrządu jednak jest on dobrze naciagniety wiec chyba on odpada czy może to być łożysko w alternatorze tak mi zasugerował jeden mechanik czy mieliście cos podobnego???
jeżeli pasek to alternatora chyba. rozrządu niemoże się slizgać
a co z tym łożyskiem może być ??? za bardzo sie nie znam :(
moze byc masa innych rzeczy, na odleglosc nie powiemy ci co ci piszczy. Najlepiej podniesc maske i nasluchiwac. Lozysko, to raczej, albo piszczy, albo nie i bez róznicy czy silnik rozgrzany czy nie. Jak na zimnym OK a potem piszczy, to raczej cos innego.
piszczace lozysko alternatora to bolaczka wielu hond
mi w kazdej popiskiwalo a raczej żęziło
Oki dzieki , wiec czeka mnie wizyta w warsztacie
topic strasznie dawno byl ale... co bylo przyczyna (mam najwyrazniej to samo i nikt nie wioe co to...)?
AA
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.