Michci0
30-11-16, 18:40
Hej.
Od czasu do czasu pojawia sie problem w mojej H, mianowicie od czasu do czasu spadaja obroty do 0 samochod nigdy nie gasnie chociaz wydaje sie ze ma taki zamiar.
Wyglada to tak ze odpalam gdy minie ssanie obroty utrzymuja sie w okolicach 800obr i nic sie w tedy nie dzieje pracuje rowno i alternator laduje (napiecie na klemach 14.2) natomiast podczas jazdy zdaza sie ze gdy dojezdzam do swiatel i samochod stoi na "luzie" obroty potrafia spasc do 0 silnik ma ochote zgasnac jednak tego nie robi i po pewnym czasie te obroty powoli stopniowo wzrastaja jednak w tym czasie przygasaja swiatelka i nie ma ladowania, problem polega na tym ze gdy jest dosc duzo takich postojow, swiatel itp" światła ciagna prad z akumulatora przez co ten sie nie doładowuje i mam problem rano zapalić samochód tym bardziej teraz w zimie. Po naladowaniu akumulatora prostownikiem ten nie ma problemu z odpalaniem czy tez magazynowaniem energii. Dodam ze nie dzieje sie to zawsze jednak coraz czesciej. Dzis np nie mam tego problemu, jednak wczoraj i dni wczesniejsze byl problem od taki kaprys ma ta moja honda.
Poprosil bym o jakies rady co sprawdzic gdzie szukac problemu.
silnik d14z1
ej9
brak inslacji lpg
dodam ze mialem wczesniej podobny problem z niedoladowaniem aku jednak "podobno" winny wczesniej byl alternator zostal wymieniony i byl spokoj chwile jednak znow sie cos podobnego zaczyna dziac, z tym ze przed "naprawa" alternatora i wymiana mojego na inny nie mialem problemu z obrotami silnik pracowal rowno natomiast mial problem z ladowaniem.
od tego czasu obroty faluja "mechanik" powiedzial ze komputer musi sie nauczyc jednak do tej pory chyba sie nie naumial
Od czasu do czasu pojawia sie problem w mojej H, mianowicie od czasu do czasu spadaja obroty do 0 samochod nigdy nie gasnie chociaz wydaje sie ze ma taki zamiar.
Wyglada to tak ze odpalam gdy minie ssanie obroty utrzymuja sie w okolicach 800obr i nic sie w tedy nie dzieje pracuje rowno i alternator laduje (napiecie na klemach 14.2) natomiast podczas jazdy zdaza sie ze gdy dojezdzam do swiatel i samochod stoi na "luzie" obroty potrafia spasc do 0 silnik ma ochote zgasnac jednak tego nie robi i po pewnym czasie te obroty powoli stopniowo wzrastaja jednak w tym czasie przygasaja swiatelka i nie ma ladowania, problem polega na tym ze gdy jest dosc duzo takich postojow, swiatel itp" światła ciagna prad z akumulatora przez co ten sie nie doładowuje i mam problem rano zapalić samochód tym bardziej teraz w zimie. Po naladowaniu akumulatora prostownikiem ten nie ma problemu z odpalaniem czy tez magazynowaniem energii. Dodam ze nie dzieje sie to zawsze jednak coraz czesciej. Dzis np nie mam tego problemu, jednak wczoraj i dni wczesniejsze byl problem od taki kaprys ma ta moja honda.
Poprosil bym o jakies rady co sprawdzic gdzie szukac problemu.
silnik d14z1
ej9
brak inslacji lpg
dodam ze mialem wczesniej podobny problem z niedoladowaniem aku jednak "podobno" winny wczesniej byl alternator zostal wymieniony i byl spokoj chwile jednak znow sie cos podobnego zaczyna dziac, z tym ze przed "naprawa" alternatora i wymiana mojego na inny nie mialem problemu z obrotami silnik pracowal rowno natomiast mial problem z ladowaniem.
od tego czasu obroty faluja "mechanik" powiedzial ze komputer musi sie nauczyc jednak do tej pory chyba sie nie naumial