Zobacz pełną wersję : Odstraszacz zwierzaków
Witam, dzisiaj sprawdzając stan oleju w silniku dostrzegłem pióra najprawdopodobniej gołębia, domyślam się, że jakiś drapieżnik wybrał sobie moje auto na dom. Jak sobie z tym radzicie? Dodam, że mam zawieszoną kostkę o WC i niestety nie zdała ona egzaminu.
marcin001984
15-10-16, 18:08
Musisz zawiesić pod maską odchody lwa/ tygrysa/ albo sierść kotowatych/ psa :)
http://www.auto-swiat.pl/eksploatacja/kuny-i-szczury-niszcza-nasze-auta/tc3zq
No spoko, wielkie dzięki, już spakowałem sie i wyruszam do ZOO, w nocy nie będę się rzucał w oczy lwom :D
marcin001984
15-10-16, 18:16
Edytowałem :)
Hmm czytałem i wątpię w takie metody. Pytam o wasze SPRAWDZONE sposoby :)
Hmm czytałem i wątpię w takie metody. Pytam o wasze SPRAWDZONE sposoby :)
Niestety też miałem z tym do czynienia, kiedy gryzoń w nowym aucie żony zjadł połowę wygłuszenia maski. Chcąc nie chcąc musiałem tym tematem się zainteresować. Wygląda to następująco:
- odstraszające urządzenia elektroniczne - praktycznie nic nie dają, oglądałem dwa filmiki gdzie były one testowane w ten sposób, że pod zamkniętą maskę wsadzono tchórzofretki, po jej otwarciu widać, że zwierzak nic absolutnie sobie z tego nie robił,
- inne gadżety takie jak sierść, kostki wc i odchody, może słonia jest większy, też nie zdają egzaminu,
- spraje z preparatami, chyba jedyne, które można polecić, ja użyłem jakiegoś niemieckiego, który z gryzoniem sobie poradził, ma on jednak jedną wadę po spryskaniu tworzy kleistą powłokę, która nie zasycha i po ok. dwóch miesiącach cały silnik był oblepiony syfem.
W jednym moim autku myszy zjadły rurki od spryskiwaczy i tę, co łączy zbiorniczek wyrównawczy z chłodnicą, zaczęły się też brać za elektrykę.
Sierść psa w ogóle się nie sprawdziła... za to kostka WC i owszem, tylko nie może ona pachnieć "kwiatkami" a chemią. Trzeba ją też od czasu do czasu wymienić. Od czasu jak zakładam kostki nie mam problemu z myszami.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.