Zobacz pełną wersję : Głośna praca na zimnym silniku
Witam kupiłem niedawno civica z silnikiem d15z3 i wydaje mi sie że na zimnym silniku chodzi troche jak diesel , a po rozgrzaniu wszystko cichnie i jest ok . Nie ma żadnych innych objawów takich jak dymienie z wydechu czy utrata mocy ale jak dla mnie to to jest trochę dziwne . Pomoże coś w tym wypadku regulacja zaworów ?? A może te silniki po prostu tak mają ??
Wyreguluj zawory i powinno być dobrze. Zimny silnik zawsze trochę głośniej chodzi.
Norma, niczym sie nie przejmuj, sprawdź luzy zaworowe i ew. wyreguluj.
Dzięki za konkretną odpowiedz . Uszczelkę pod pokrywę zaworów już kupiłem . W najbliższym czasie jadę do mechanika . Pozdro .:):):)
jesli regulacja niec nie pomoze to i tak sie nie przejmuj... U mnie tez glosno chodzil a wlasciwie slychac bylo takie pukanie (jakby luzy), wyregulowalem zawory i dalej bylo to samo. Okazalo sie ze silnik jest juz troche zurzyty (ma przejechane juz swoje)po prostu i sa luzy na panewkach. Jak sie rozgrzeje jest ok. Najbardziej pomogla wymiana oleju na gestszy bo syntetyk byl za rzadki i silnik strasznie ucichl. Wiekszasc silnikow tak ma ktore maja juz 200kkm lub wiecej tylko ludzie tego nie slysza. Honda na ssaniu ma 1500obr/min wiec dzwiek sie nasila, w VW ma tylko 1000obr/min i glosnosc na zimnym silniku wynikajaca takze z obrotow jest mniejsza.
Mój wg licznika ma 187 tys czyli swoje już też przejechał a nie wiadomo czy to prawdziwy przebieg .
tomalacivic
24-03-09, 20:47
Czesc czytalem o stukaniu na zimnym silniku u mnie jest tak jak odpale na zimnym silniku to obroty sa 1500 tys obrotow to chyba za duzo jak myslicie i tez mam takie stuki jak myslicie ustawic zwory i zmienic olej na inny
moje d15z3 po remoncie wyje jak stado koni
chyba już wszyscy na forum wiedzą że d15z3 klekoczą na zimno jak stary tdi :D
i że oprócz regulacji luzów na zaworach nie się czym przejmować
obroty na zimno to tak 1200-300 ew może być minimalnie więcej - jeśli po rozgrzaniu spada na 750-800 to jest wszystko gut
a skontrolować zawory nigdy nie zaszkodzi
Szukałem, szukałem i znalazłem... zimnego kotleta.
W moim przypadku tak chodzi b16a2. Przejechane ma niecałe 170tys (oryginalny, książka ze Szwajcarii) i po wymianie oleju na syntetyk Castrola (10W40) chyba zrobiło się tak jakoś głośniej na zimnym... Czyżby nadszedł już czas na coś gęstszego?
Na regulację zaworów muszę się jeszcze umówić.
Może żeby nie robić kolejnych tematów - też na zimnym, jak już ruszę to przy zmianie biegu na wyższy lubi sobie szarpnąć... np. z jedynki wchodzę na dwójkę i kiedy wciskam już gaz żeby go "wkręcić" czuję szarpnięcie. Czy to początek jakichś problemów, czy może też jakiś szczegół?
przyszedł czas na pozbycie się tego castrola miałem to samo,kupiłem auto które było zalane olejem xxx zmieniłem na Castrol mag. 10-40 z Polski, przy zimnym to szoku doznałem bo waliło w silniku.Czytając informacje że PL castrol to podróba, załatwiłem z zagranicy faktycznie kolorem się różnił lecz po zmianie dalej stukot,przeszło 200zł wyrzucone w ciągu tygodnia na marne:mad:
Zakupiłem Liqui moly 10-40 po zmianie cisza naprawdę kolosalna była różnica...Więc zmień olej na inny dla dobra silnika wiem po swoich przygodach..
po wymianie oleju na syntetyk Castrola (10W40) chyba zrobiło się tak jakoś głośniej na zimnym... Czyżby nadszedł już czas na coś gęstszego?
10W40 to nie jest syntetyk tylko pół syntetyk, generalnie Castrola to bym sobie darował.
Na regulację zaworów muszę się jeszcze umówić.
wyreguluj te zawory
Witam.Mam d15z3 od 2008 roku.Podczas wymiany paska rozrządu w lutym tego roku postanowiłem sprawdzić i wyregulować zawory.powód-słychać było dzwonienie w silniku podczas przyśpieszania,autko zamulało a Vmax to ledwo dojeżdżałem do 160 km/h(gdzie jeszcze 3-4 lata spokojnie można było jeździć 180).Dziwne było to że przy tym zamulaniu spalanie benzyny było na poziomie od nawet 5,7 na trasie do 8,5-9 w mieście(lato-krótkie odcinki w mieście)-CZYLI W NORMIE DLA TEGO CIVICA.Po regulacji koleś-mechanik stwierdził że 2 zawory rozregulowane( brak szczegółów czy za duży luz czy za mały) i ustawił wartość 0,20 mm na ssących oraz 0.25 mm na wylotowych.Na podstawie danych w "pomocach naukowych"ustaliłem że Honda ma wartości 0,18 do 0,22 na ssących i 0,23 do 0,27 na wylotowych(czyli ustawił w normie).Efekty są takie że autko nie dzwoni już,jest mocniejsze(choć wyciągnąłem Vmax 170)ale spala -czy to w mieście czy to na trasie o 1 litr paliwa więcej(6,7-7 trasa,10 miasto)...i to mnie najbardziej wk........Będę się czepiał tej regulacji bo to właśnie po niej są te zmiany w spalaniu a żadnych objawów z obrotami nierównymi,kichaniem-prychaniem w silniku nie mam i nawet wcześniej nigdy nie miałem.Dzwoniąc do mechanika podałem mu te wartości co są dla hondy i zasugerowałem że może spróbuje zmiejszyć luz na 0,18 ssące i 0,23 wylot...to stwierdził że nie poleca bo jesli silnik ma swoje lata (17 lat i 210 tyś na liczniku)to mogę mieć problem z odpaleniem.Czy na pewno???może właśnie jak książka pisze taka regulacja byłaby ok i spalanie znów wróciłoby do normy??zanim dobiore się do tego to chcę usłyszeć Wasze zdanie jeśli ktoś się może zna albo miał taki przypadek.Mechanicy to są mądrale,każdy inaczej pierdzieli,każe auto zostawiać a potem się po nie zgłaszać i prawdy nie powie co tak na prawde było.Pozdrawiam i czekam na Wasze komentarze i opinie.
Marcin2000
02-06-13, 10:51
auto po regulacji luzu zaworowego nie powinno więcej palić w sposób zauważalny, wręcz może być odwotnie. Sugeruję zmienić mechanika na takiego co widział silniki H i wie co i jak robić... Przy LPG regulację zlecam w warsztacie co +/- 15 kkm
Przeregulowanie z różnicą 0,02 mm to żadna zmiana, to jest tolerancja +/- na błąd pomiaru, który zawsze występuje.
17 lat i 210 tyś na liczniku
Sonda oryginalna? Jeśli tak, to strzelam w ciemno że sie kończy. 10/100 w d15z3 to chyba z lawetą na haku, pod górę i pod wiatr ;)
Zmiane mechanika popieram a jeśli chodzi o sonde to jest "leciwa" ale zastanawia fakt...czy jej czas zaczął się kończyć akurat właśnie po regulacji zaworów? Zapomniałem dopisać...nie mam gazu zamontowanego i nie regulowałem zaworów od 60 tyś(dopiero właśnie w lutym)
Oczywiście,wezmę pod uwagę sondę ale czy to taki powód że tylko 1 litr więcej pali?-o tyle sie czepiam.Znalazłem jak ludzie piszą o spalaniu 15 litrów w mieście,wymieniają sonde i jest git.
Jeśli masz wątpliwość, to po prostu jedź do innego mechanika, niech sprawdzi luzy jeszcze raz.
Jeśli poprzednik...
ustawił wartość 0,20 mm na ssących oraz 0.25 mm na wylotowych to bardzo dobrze zrobił i nie widzę tu problemu.
no tak mówi ale czy prawdę ? a to że jak będzie ciaśniej to będą problemy przy zimnym silniku to prawda?
Nie jestem wróżbitą, następnym razem trzeba stać i patrzeć na ręce, co mechanicy wręcz uwielbiają, a nawet proszą o rady, komentarze i zachęcają do pomocy ;)
Jak będą za małe luzy to zawory mogą się nie domykać i będzie gubił kompresję, może powypalać gniazda zaworowe, itp...
Kuźwa. Te zaworki można spierdzielić jak się robi na odwal się, bo prostszych do regulacji nie ma. To raz. Dwa widać, że coś wie bo dał wręcz książkowe luzy. Jak spalanie liczysz, czy te same odcinki. Miałeś zamulone auto, nie dociskałeś i mało paliło, wyregulował Ci, zaczałeś sprawdzać i idzie więcej ; )
Jeśli dał książkowe luzy i tak zrobił to chwała mu za to,sprawdzę w tygodniu u kogoś innego,przekonam sie i zamknę temat zaworków.Co do spalania to nie o to chodzi że mając zamulone autko mniej dociskałem i wtedy mało palił.Pomyśl że jadąc trasą S 110-120 km/h ze świecącą zieloną lampką spalał wcześniej 5,5-5,7 a zamulenie te polegało na tym że(może wcześniej nie dałem szczegółów o tym) przyśpieszanie na 4 i 5 biegu praktycznie nie istniało a od 3 biegu gdy jeszcze się dobrze nie wkręcił na obroty słychać było dzwonienie w silniku.po regulacji już tego nie ma i czuć większą moc i jest ok---oprócz tego spalania gdzie jak trzymam nogę na gazie jadąc 110-120 spala teraz prawie 7.Czytałeś reakcje kolegi powyżej na spalanie 10/100 w mieście .Dobra- zakładamy że nie spierdzielił tej "najprostszej roboty" na świecie więc będę szukał dalej i słuchał Waszych porad.Oglądałem jeszcze dziś tę sondę i znalazłem mały szczegół-ona jest 5-żyłowa i wszystkie 5 przewodów które wychodzą z niej i łączą się z kostką miały w tym samym miejscu uszkodzoną izolacje(tak jakby ktoś przejechał po wiązce jakimś ostrym narzędziem-oczywiście przypadek no ale...),okazało się też że w 3 przewodach z 5 brakuje kawałka(około 1 mm) izolacji,kable były gołe na wierzchu.Taśmą zaizolowałem każdy przewód oddzielnie,jutro jadę znowu na ekspresówke,sprawdzę czy są jakieś zmiany w spalaniu i napisze.Mogło być tak że było jakieś przebicie na przewodach i sonda wysyłałaby głupoty do kompa????
Kolega wcześniej miał racje....wymiana sondy lambda załatwiła załatwiła kłopot(koszt 460 zł 5-ciożyłówka). W parze z sondą wymieniłem kolektor wydechowy który jak się okazało ktoś kiedyś spawał zaraz przy sondzie,w dobrym stanie kolektor idealnie pasował od silnika 1,6 zdaje się d16y3 lub y7 więc jeszcze dałem 30 zł za uszczelke pod kolektor.Czepiłem się regulacji zaworów i nie miałem racji-ukłony w stronę mechanika!!!! Pozdro
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.