Xsi_83
02-08-16, 17:37
Ostatnio mam problem z moim EJ9. Czasem zapala mi się check i wtedy obroty skaczą od razu do ok 3,5 tys. silnik zaczyna nierówno pracować. Da się jechać, chociaż raz tak szarpał, że zgasł i później nie dał się już odpalić. Trzeba było mnie zholować. Kiedy ten problem wystąpi to silnik nie chce się wkręcać na obroty (nie zawsze) i nie można przekroczyć ok. 4,5 tys. Słychać też takie "klikniecie" jak pod deską przełącza się jakiś przekaźnik. Auto też potrafi bez powodu zgasnąć w trakcie jazdy. Wcześniej było wszystko ok, choć czasem długo kręcił przed odpaleniem, ale mój silnik to mocne D15b i zwalałem winę na duży stopień sprężania. Pierwsze co zrobiłem to wymieniłem świece na nowe, dedykowane do tego silnika (nie były wymieniane po swapie), ale problem dalej jest.
Zrobiłem samodiagnostykę i podje mi błąd 76 (błąd 6-go cylindra) co jest oczywistą głupotą. Sprawdziłem jeszcze kilka razy i zawsze podaje to samo: błąd 76. Macie jakieś pomysły?
Myślałem że to czujnik położenia wałka, no ale powinno to wyjść na samodiagnostyce, chyba że się mylę. Nie chce kupować czujnika ( w ASO ok. 400 zł) i potem okaże się że to nie to.
Zrobiłem samodiagnostykę i podje mi błąd 76 (błąd 6-go cylindra) co jest oczywistą głupotą. Sprawdziłem jeszcze kilka razy i zawsze podaje to samo: błąd 76. Macie jakieś pomysły?
Myślałem że to czujnik położenia wałka, no ale powinno to wyjść na samodiagnostyce, chyba że się mylę. Nie chce kupować czujnika ( w ASO ok. 400 zł) i potem okaże się że to nie to.