PDA

Zobacz pełną wersję : Spadające obroty [D14Z2]



Ledres
25-07-16, 18:20
Szukałem i nie znalazłem...

Pacjent: D14Z2 + kolektor 4-2-1 -> katalizator -> reszta tłumika.
Problem: Po wciśnięciu sprzęgła lub zatrzymaniu się obroty bardzo mocno spadają. Dzisiaj nawet po zaparkowaniu auto samo mi zgasło...
Opis: W środę montowałem kolektor 4-2-1. Jest póki co przykręcony tylko do bloku silnika i potem do katalizatora (który niedługo wyleci). Dopiero za katalizatorem jest gumowy hak na resztę wydechu. Następne są dopiero na końcowym. Przy wolnych obrotach czuć pod nogami, że go całego telepie. Czy to może być przyczyną tego, że obroty tak bardzo mi spadają, że czasami silnik sam zgaśnie? Nie znam się za bardzo ale wydaje mi się, że przez te drgania spaliny się zaczynają kotłować w wydechu przez co zamula silnik i w rezultacie obroty spadają. Kolektor jest owinięty bandażem, który się cały czas dopala. Może zbyt duża ilość dymu z tego bandażu powoduje takie spadanie obrotów?

Dodam też, że przed montażem 4-2-1 nie miałem żadnych problemów z obrotami. Kolektor będzie niedługo mocowany w jeszcze jednym punkcie ale muszę najpierw dospawać mocowanie. Kat też wyleci. Czy takie zbyt niskie obroty mogą być spowodowane w/w modyfikacjami i samą budową wydechu? Nie jestem w stanie zrobić wszystkiego na raz, a samochód użytkuję na co dzień. Na pewno wyleci kat i potem cały wydech na 2 cale.

Kwapcio23
25-07-16, 23:17
Nie powinno być takich objawów i gdyby nie te drgania to pewnie można polecić Ci po prostu reset komputera, chociaż też nie wiem co musiało by się dziać, żeby aż gasł Ci silnik. Zakładam też, że nie uszkodziłeś sondy lambda przy przekładaniu?
Co do mocowania kolektora przykręcasz do głowicy, dalej łączysz z resztą wydechu, która jest na standardowych hakach i w zupełności to wystarczy, nic nie powinno się telepać.
Jak dodajesz gazu nie rusza się cały silnik? Może zbieg okoliczności i porwaną masz którąś poduszkę? Otwórz maskę, dodaj gazu i zobacz jak całość się zachowuje.

Ledres
25-07-16, 23:55
Powiem Ci, że sondy nie przekładałem bo dostałem ją "gratis" z kolektorem (kolek używany). Była już zamontowana więc tylko wypiąłem starą i wpiąłem nową w kostkę. Zgasnąć to mi zgasł tylko raz więc myślę, że to i tak dobry wynik jak na częste hamowanie prawie do zera. Ale wracając z pracy miałem lekki dreszczyk, że przy redukowaniu albo hamowaniu na światłach po prostu mi silnik zgaśnie i np. kierownicę zablokuje. Za dniach sprawdzę z silnikiem ale raczej jest OK. Takie objawy zaczęły się pojawiać właśnie po montażu 4-2-1 więc myślę, że jedyne co mógłbym przypadkiem zepsuć / uszkodzić to... raczej nic. Kolektor zdejmowany na kanale od dołu więc niczego nie ruszałem poza samym kolektorem. Może katalizator zamula przez co spaliny z 4-2-1 nie mogą się szybko wydostać z wydechu? Myślę jak ogarnąć ten temat by w razie przeglądu było widać, że katalizator jest (przynajmniej sama jego obudowa). Resetować przyznam szczerze, że nie resetowałem przez bezpiecznik. Jedynie odpiąłem aku na chwilę po montażu. Jutro wrócę z roboty to zresetuję przez bezpiecznik i zobaczymy co z tego wyjdzie.

kazik2_h9w3
26-07-16, 07:44
To moze załóż swoja starą sonde i zobaczysz czy bedzie tak samo