Johnson
11-07-16, 23:55
Siemanko.
Wracałem dzisiaj do domu, hamując na światłach zauważyłem że mam dziwnie miękki hamulec, zjeżdżam na pobocze, sprawdzam płyn - w normie, dobra zamykam maskę jadę dalej, na chwilę się poprawiło, wróciłem do domu, zaparkowałem i z ciekawości trochę popompowałem i w pewnym momencie coś walnęło i pedał do samej podłogi schodzi bez żadnego oporu. Na przeglądzie ostatnio usłyszałem że prawe tylne koło się lekko poci, szybko patrzę sprawdzam ale nic, żadnego wycieku.. Dzwoniłem do brata, opisuję mu co sie stało i mówi mi że przewód mi strzelił.. Wymieniałem jakiś czas temu przed przeglądem wszystkie klocki. Obstawiam że to zapocenie to przez niedokręcony zaworek.. ale teraz co? faktycznie przewód?
A, dodam że jak trochę pompowałem pod domem to słyszałem tak jakby sprężyny, pewnie od szczęk z tyłu..
Wracałem dzisiaj do domu, hamując na światłach zauważyłem że mam dziwnie miękki hamulec, zjeżdżam na pobocze, sprawdzam płyn - w normie, dobra zamykam maskę jadę dalej, na chwilę się poprawiło, wróciłem do domu, zaparkowałem i z ciekawości trochę popompowałem i w pewnym momencie coś walnęło i pedał do samej podłogi schodzi bez żadnego oporu. Na przeglądzie ostatnio usłyszałem że prawe tylne koło się lekko poci, szybko patrzę sprawdzam ale nic, żadnego wycieku.. Dzwoniłem do brata, opisuję mu co sie stało i mówi mi że przewód mi strzelił.. Wymieniałem jakiś czas temu przed przeglądem wszystkie klocki. Obstawiam że to zapocenie to przez niedokręcony zaworek.. ale teraz co? faktycznie przewód?
A, dodam że jak trochę pompowałem pod domem to słyszałem tak jakby sprężyny, pewnie od szczęk z tyłu..