shog
19-08-08, 17:58
witam, mam problem, laska ostatnio zaczęła jeździć moim autem i jak jej zgaśnie (znaczy się jak już to biedne autko zadusi na biegu przy ruszaniu) to już później nie chce odpalić (rozrusznik się kreci, bynajmniej coś tam słychać), zauważyłem ze trzeba odczekać minute czy dwie by można było znów odpalić fure, z tym ze wtedy jak ją odpalam to tak dziwnie wchodzi na te +/- 700 obrotów ;/;/ tak jakby z niechcenia, co to może być? może mieć to związek z immobilizerem? bo zawsze czekam aż znów zacznie migać
strasznie to wygląda na skrzyżowaniu, najchętniej zapadłbym się pod ziemie wtedy ;p
proszę o przeniesienie do działu technicznego, sory ;/
strasznie to wygląda na skrzyżowaniu, najchętniej zapadłbym się pod ziemie wtedy ;p
proszę o przeniesienie do działu technicznego, sory ;/