Długa i głośna "sowa" na przelocie w dieslu - powód do niepokoju?

[Po3gan]

Pytanie dla posiadaczy diesli z pełnym przelotem. Otóż typowym objawem, który pierwszy wpada nam w ucho po zrobieniu pełnego przelotu to gwiżdżąca "sowa" po oddaniu gazu, zmianie biegu itp. Na niższych obrotach załóżmy od 1600 do 2300 "sowa" jest krótkotrwała trwająca zaledwie sekunde (długość trwania jej można przyrównać mniej więcej do blow offa) natomiast udrękliwym faktem jest to, że załóżmy od 3000 rpm w góre jadąc przykładowo drogą ekspresową trzymam na obrotach powiedzmy 3,5k rpm odpuszczam gaz i słysze długotrwałe wycie aż auto zwolni do ok 2200rpm potem się wycisza. Pytałem kilka osób o ten fakt czy takie zachowanie jest należy do typowych w tej sytuacji. No i tu nie wiadomo kogo słuchać. Jedni mówią, że "sowa" powinna niezależnie od obrotów trwać maks sekunde zaledwie "wziuu" i nic więcej i że może się zacinać geometria, albo coś jest ogólnie nie tak z turbo i stąd tak długo wyje a inni, że ta zmienna geometria może tak mieć i za wiele nie da się nic z tym zrobić - ten typ tak ma.
Pytanko do was moi drodzy, jak to jest w waszym przypadku, czy też doświadczacie czasem takich długich wyć lub czy może jest jakiś sposób na to by zniwelować tego laga by skrócić niezależnie od obrotów tę "sowe"? Czy to możę zwiastować jakieś awarie, czy raczej wszystko jest technicznie w porządku?
Osobiście się na tym za wiele nie znam, a warto zaczerpnąć opinię bezpośrednio od użytkowników civica, bo też moge się domyślać, że w każdym innym aucie innej marki czy koncernu ma to inny charakter i inaczej można to interpretować.

Czekam na odpowiedzi

Pozdrowionka i wesołego jajka :D