Zobacz pełną wersję : Zgnita podłużnica przy mocowaniu dużego cukierka
92damian92
18-02-16, 19:09
Witam, zabrałem się za wymianę dużych cukierków i przydarzył mi się nie lada psikus. Jedna śruba puściła, druga poszła z oporem i jak się okazało przekręciła się razem z mocowaniem. Stopień zgnicia jest tak ogromny, że dziurę na zdjęciu zrobiłem palcem.
http://images78.fotosik.pl/342/e8571305306202bamed.jpg
Zdjęcie liche, ale chyba widać o co chodzi. Czy da radę to jakoś naprawić, czy czeka mnie już tylko wstawienie nowego kawałka podłużnicy?
Czeka Cię złomowanie auta. Weź Ty zadbaj o bezpieczeństwo na drodze. Rzeźba w mocowaniach wahaczy, średnia sprawa. Jakby się mojej to przytrafiło, to z bólem serca, ale kastę bym złomował
pogadaj z Loganem on miał podobny problem może Ci coś doradzi :)
wiesko1261
20-02-16, 06:34
u mnie może będzie to samo :( mimo że niema jeszcze dziur ,ale już nie idzie odkręcić śrub lewego cukierka
a nawet nie mam zamiaru tego naprawiać :) silnik się nie zmarnuje
ostatni przegląd i sezon -zmieniam auto na coś większego
92damian92
20-02-16, 10:12
ja miałem w zamiarze to ratować, ale nieco brak mi sił zważywszy na to, że jesienią 2015 odebrałem auto od blacharza z reperatur progów i tylnych błotników oraz od lakiernika :( szkoda mi teraz to wszystko ciąć na żyletki. Przejrzałem kilka tematów i widzę, że ludzie robią takie rzeczy. Pytanie tylko jak później wygląda to z geometrią?
Dziwne, że blacharz nie przyczaił, że zaraz przy progu takie kwiatki są. Wszystko można naprawić najlepiej w oparciu o seryjny fragment mocowania, kwestia kasy.
Jeśli auto ogólnie zadbane i szkoda Ci go postawić na złomie, to naprawiaj.
Pamiętaj tylko by zabrał się za to fachowiec, a nie druciarz amator.
Takie coś jest jak najbardziej do zrobienia, ale tak jak mówię wymaga fachowca :)
Właśnie daltego, że może dobrać się*do tego druciarz amator, to bym wziął i to zezłomował. Kurde, idą odrestaurowane projekty ze zdrową podłogą (gdzie serio, podłoga jest podstawą) za pieniądze jakie zostawisz u blacharza/lakiernika. Nie liczmy na cuda, te auta mają w tej chwili 20-25 lat, czego Wy się ludzie spodziewacie?!
Kurde, idą odrestaurowane projekty ze zdrową podłogą (gdzie serio, podłoga jest podstawą) za pieniądze jakie zostawisz u blacharza/lakiernika.
Bez przesady :D Za 500zł spokojnie da radę ogarnąć i może obie strony mocowania cukierków nawet.
Ja bym to ratował Damian - masz już zrobione progi i nadkola. Zwłaszcza że pewnie co drugie jajko ma taki problem
z mocowaniem cukierka, niektórzy może nawet nie wiedzą bo tego nie ruszali. Ja teraz sam boję się ruszać cukierki w mojej EJ9 a niedługo przydałoby się to ogarnąć.
Pamiętaj tylko by zabrał się za to fachowiec, a nie druciarz amator.
cenna uwaga
92damian92
21-02-16, 02:49
Ja się już cudów nie spodziewam, ale dokonałem już tam kilku napraw i poprawek, małowiele wiem na czym stoję, a jak mam znowu wydać kilka tyś. na teoretycznie zadbane auto i znowu coś w nie władować, to aż takich funduszy nie posiadam na chwilę obecną, gdyż niedługo powiększy mi się rodzina. I ja już raczej nie wierzę w teksty: "z bólem sprzedaję, ale muszę bo...". Rzadko ma to pokrycie, prawie zawsze jednak coś jest po prostu nie tak :)
Mam poleconego dobrego fachowca z prawie wszystkimi uprawnieniami na spawanie, który siedzi w tym już parę lat.
Poprzedni blacharz.. Nie wiem.. Pewnie było to podejście "zarobiłem, mam spokój" więc żadnych dodatkowych rad czy informacji nie udzielił... Takie czasy.
Może nie jest to perła wśród Hond ale jestem przywiązany i auto póki co rolę spełniało. Martwi mnie tylko ta geometria, czy nawet dobrze wspawana część nie zmieni jej za mocno.
Ja się już cudów nie spodziewam, ale dokonałem już tam kilku napraw i poprawek, małowiele wiem na czym stoję, a jak mam znowu wydać kilka tyś. na teoretycznie zadbane auto i znowu coś w nie władować, to aż takich funduszy nie posiadam na chwilę obecną, gdyż niedługo powiększy mi się rodzina. I ja już raczej nie wierzę w teksty: "z bólem sprzedaję, ale muszę bo...". Rzadko ma to pokrycie, prawie zawsze jednak coś jest po prostu nie tak :)
Zgadzam się całkowicie, już nikt nie sprzedaje dobrego auta, każdy dojeżdża do końca, albo jak coś jest nie tak, to sprzedaje dalej. Tak to się nam w Polsce porobiło. Zwłaszcza auta o wartości 2-3 tys zł w większości wyhuśtane i dojeżdżone do granic możliwości, a ludzie wierzą że "sprzedaje z powodu wyjazdu" itp..
Ale to wszystko jest przez Państwo, przez to jak rządzą, że nie każdego stać na nowe auto, nie każdy ma dobrą prace i tak to wygląda, a nie inaczej..
Na forum widziałem już z 3-4 tematy gdzie ratowali większe zgnilizny, ostatnio nawet przeglądałem temat gdzie była wspawywana podłużnica i całe to miejsce mocowania cukierka..Honda jeździ i ma się dobrze. Jak znajdę temat, to podeślę :)
92damian92
21-02-16, 20:28
Będę bardzo wdzięczny, wszystkie materiały mi się przydadzą :)
napiszę to jeszcze raz. miałem to samo. zezłomowałem auto.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.