Zobacz pełną wersję : Blacharka...
Mam tutaj pytanie do osób które na prawdę kompleksowo odrestaurowywały swoje auto... Rozmawiałem z takim znajomym mechanikiem który ma podejście do samochodu pod tytułem "to tylko civic nie opłaca się robić, kup nową budę". Ogólnie to nie znam żadnych blacharzy więc nawet nie mam z kim pogadać na ten temat a BARDZO by mi zależało żeby nie rozstawać się ze swoją budą. Ogólnie wszystko było dobrze Honda nie rdzewiała tylko trochę tylne nadkola a ja wtedy nie zarabiałem tyle żeby się tym zająć. Nagle dosłownie po jednej zimie wszystko zaczęło się "starzeć". Największą bolączką jest fakt że zrobiła się dziura w podłodze przy mocowaniu cukierka aczkolwiek cukierek się jakoś trzyma (pewnie miały na to wpływ żółte poliuretany i jazda po torze). Byłem w firmie która zajmuje się odrestaurowaniem garbusów nie chcieli tego obejrzeć, byłem w firmie od starych bmw i porsche też nie mieli na to czasu... Zastanawia mnie czy odbudowa auta jest realna i czy dalej tym samochodem będzie można sobie śmigać czy po prostu po jakimś czasie znowu wszystko wyjdzie.
piotreek23
11-01-16, 22:16
Jak masz garnek złota ;-) to realna..to nie jest tak że po jednej zimie wyszło..to było tylko pod lakierem i wylazło na wierzch..;-) Nie jestem specem ale wedle mojej opinii jak mocowanie cukiera poszło to buda raczej na wkład do pieca..zawsze możesz się pobawić młotkiem w podwozie ciekawe jak głęboko wejdzie w innych miejscach..niestety..
Da się to naprawić, ale wymaga fachowca, czasu i sporej ilości kasy.
Jak sa problemy z blacharka w podlodze to chyba bym poszuka zdrowszej budy,
Ej bude idzie jeszcze kupic w normalnyuch pieniadzach chociaz ze zdrowa podloga.
zawsze możesz się pobawić młotkiem w podwozie ciekawe jak głęboko wejdzie w innych miejscach..niestety..
A nie ma aż takiej tragedii tylko to jedno miejsce mnie denerwuje, jakby była ładniejsza pogoda to bym postarał się coś cyknąć...
Da się to naprawić, ale wymaga fachowca, czasu i sporej ilości kasy.
Ile kasy jak myślisz?
Jak sa problemy z blacharka w podlodze to chyba bym poszuka zdrowszej budy,
Ej bude idzie jeszcze kupic w normalnyuch pieniadzach chociaz ze zdrowa podloga.
Wiesz ja nie chcę nowej budy i tu jest problem. Ja jestem bardzo przywiązany do tego samochodu i na prawdę chciałbym doprowadzić go do super stanu. Jeździłem już wieloma samochodami nowym meganem RS, Subaru Imprezą, EVO 9 i 10, BMW eMką ale ja po prostu lubię tego civica i zastanawia mnie czy odbudowa całej budy jest możliwa. Jedyna opcja że zmienię budę to po prostu sobie EK9 przytacham ale jeśli odbudowa na stan lepszy niż z fabryki jest w zasięgu 15-20k to rozważę to. Mam parę celów odnośnie tego auta i chciałebym aby wszystkie się spełniły... Raz już chciałem go sprzedać to nie dałem rady bo mi po prostu szkoda.
KrzyChules
12-01-16, 20:32
siedzę troche w tym temacie i powiem tak , wszystko da się zrobić tylko wymaga to funduszy, pokaż te miejsca gdzie jest lipa
a co do mocowania cukierka to dla mnie tez przegniło kiedys i sobie sam to ogarnełem , tzn zgnita była wierzchnia warstwa podłużnicy, poprostu to wywaliłem po zgrzewach i dorobiłem z kawałka blachy 1mm , srodek podłuznicy oczyściłem i zabezpieczyłem , filozofii nie było,
u mnie jak wypadły przy cukierku dziury to oddałem na złom..
siedzę troche w tym temacie i powiem tak , wszystko da się zrobić tylko wymaga to funduszy, pokaż te miejsca gdzie jest lipa
a co do mocowania cukierka to dla mnie tez przegniło kiedys i sobie sam to ogarnełem , tzn zgnita była wierzchnia warstwa podłużnicy, poprostu to wywaliłem po zgrzewach i dorobiłem z kawałka blachy 1mm , srodek podłuznicy oczyściłem i zabezpieczyłem , filozofii nie było,
No ok jak będę miał wolny czas to po prostu wrzucę zdjęcie podłogi. Fajnie byłoby uratować auto, zobaczymy.
Stolarz_ga
17-01-16, 19:40
Wszystko się da znajomy ogarnał całę mocowania nawet od zbieżności profi , zakłady robią na o*****l bo mały hajs jest za hondy i nie chce im się wola twarde niemce robić ;P niestety wszystko samemu prawie trzeba ;\
zakłady robią na o*****l bo mały hajs jest za hondy
A czemu miałoby być mniej hajsu za civica niż np. takiego golfa czy e36?
firstborne
20-01-16, 20:15
A czemu miałoby być mniej hajsu za civica niż np. takiego golfa czy e36?
Chodzi o wartość rynkową auta. Obecnie to śrubki, więc i blacharz/lakiernik nie będzie się zbytnio przykładał do roboty bo po co. Głupi sposób myślenia, ale każdy sądzi, że jak takie auto idzie na robotę to potem od razu do żyda - żeby tylko było.
Winni są sami właściciele tych samochodów.
Jeśli fachowiec będzie się chciał podjąć fachowej naprawy i wyceni taką robotę, to w 95% przypadków usłyszy od klienta: "panie, puknij się pan w łeb.... tyle kasy mam włożyć w 20 letniego civica?"
Jeśli fachowiec będzie się chciał podjąć fachowej naprawy i wyceni taką robotę, to w 95% przypadków usłyszy od klienta: "panie, puknij się pan w łeb.... tyle kasy mam włożyć w 20 letniego civica?" Pewnie, że tak - to sie juz musi wlasciciel zdecydowac, w Bieruniu jest fajny blacharz, cynuja itd i za dwie reperaturki + zrobienie kawałek progu z przodu stwierdził, że ponad 2 koła wyjdzie, zeby to mialo rece i nogi(+potem malowanie), wiec zrobienie od nowa mocowan do budy wahaczy i grzebanie z podloga + jak cos jest na zewnatrz to nie zdziwilbym sie gdyby naprawa podeszla pod kwote 5k, a ktos potem to też musi pomalowac...
i teraz lepiej sie zastanawowic, bo w tej kasie kupisz zdrowa bude, niekiedy cale auto i jak graty poprzekladasz to cos sobie kaski zwrocisz na odsprzedazy.
piotrstrojek
21-01-16, 09:58
Temat blacharki przerabiałem dwukrotnie w V genie - kto mnie zna ten wie :) Trafiłem do dwóch blacharzy / lakierników - obaj z polecenia. W pierwszym przypadku naprawa trwała ponad 3 miesiące i zapłaciłem za nią około 6k (bez części - a trochę wymieniłem m.in maskę - nówkę zamiennik, błotniki, reparaturki i sporo innych rupieci), w skład naprawy weszło spawanie reparaturek progów, nadkoli zew i wew oraz malowanie całego auta. Przy czym ślicznym autem cieszyłem się półtora roku - ruda wylazła znowu - na zrobionych nadkolach. Chcąc przedłużyć życie mojemu samochodzikowi oddałem go do drugiego blacharza / lakiernika, który mocno rozeberał samochód i znowu spawanie reparaturek progów nadkoli wew i zew, sporo drobnych napraw blacharskich w okolicy pasa przedniego i podłogi bagażnika - okazało się przy tej okazji niestety że samochód przy pierwszej naprawie owszem został pospawany i pomalowany ale żaden z profili nie został zabezpieczony nawet głupim bitexem. Po drugiej naprawie jeździłem samochodem blisko 3 lata bez żadnych wykwitów i problemów - po tym okresie ruda znów się zaczęła pojawiać tu i ówdzie... za drugą naprawę zapłaciłem nieco ponad 5k i naprawa zajęła około miesiąca...
W obu przypadkach zaznaczyłem wyraźnie że ma być zrobione dobrze - bez pośpiechu i na wycenę zawsze zgadzałem się bez stękania...
Teraz wracając do clue tematu - kupując budę - trzeba to robić od kogoś zaufanego bo może (ta nowa) okazać się gorszym ulepem niż posiadana, robiąc samemu (u zaufanego blacharza / lakiernika) wiesz co masz i zawsze możesz sobie obejrzeć autko i jak przebiega naprawa.
Ergo - patrząc z perspektywy czasu na walkę z rudą - będę brutalny i powiem że nie ma to sensu, chyba że rozbierzesz auto do gołej blaszki, oddasz w wykwalifikowane ręce i dzięki temu pozbędziesz się rudej na kolejne kilka lat za pomocą piaskowania i odbudowy od podstaw a i w takim przypadku nikt Ci gwarancji nie da że samochód za te 5 lat znowu nie pokryje się nalotem. Taka jest niestety smutna prawda... z drugiej strony rozumiem Cię i sentyment do auta - ludzie się pukali w głowę jak mówiłem o swoich planach a i ilu blacharzy zjeździłem po prośbie o zajęcie się tematem to moje. Jednak dzięki temu że chciałem to zrobić - byliśmy ze sobą wspólnie 10 lat - w momencie sprzedaży samochodzik miał 22 lata i znowu ludzie kręcili głowami, że jak to możliwe że taki wiek a takie fajne autko. Pojechaliśmy nim z żonką do ślubu, zjeździliśmy całą Polskę wzdłuż i wszerz i na zawsze zostanie nam do niej sentyment !!!
Także - wybór należy do Ciebie :)
Pozdrawiam
PS
Chodzi o wartość rynkową auta. Obecnie to śrubki, więc i blacharz/lakiernik nie będzie się zbytnio przykładał do roboty bo po co. Głupi sposób myślenia, ale każdy sądzi, że jak takie auto idzie na robotę to potem od razu do żyda - żeby tylko było.
Chyba w ogóle w Polsce jest dużo blacharzy specjalistów od "picowania do sprzedaży"
Winni są sami właściciele tych samochodów.
Jeśli fachowiec będzie się chciał podjąć fachowej naprawy i wyceni taką robotę, to w 95% przypadków usłyszy od klienta: "panie, puknij się pan w łeb.... tyle kasy mam włożyć w 20 letniego civica?"
Bez przesady ja rozumiem co ile kosztuje, a jak nie to musi mi ktoś po kolei wycenić i tyle. Wiesz jak chciałem auto oddać do renowacji i odbudowy starych samochodów powiedzieli mi że nie i tyle... Nie podzielali mojej zajawki.
Pewnie, że tak - to sie juz musi wlasciciel zdecydowac, w Bieruniu jest fajny blacharz, cynuja itd i za dwie reperaturki + zrobienie kawałek progu z przodu stwierdził, że ponad 2 koła wyjdzie, zeby to mialo rece i nogi(+potem malowanie), wiec zrobienie od nowa mocowan do budy wahaczy i grzebanie z podloga + jak cos jest na zewnatrz to nie zdziwilbym sie gdyby naprawa podeszla pod kwote 5k, a ktos potem to też musi pomalowac...
i teraz lepiej sie zastanawowic, bo w tej kasie kupisz zdrowa bude, niekiedy cale auto i jak graty poprzekladasz to cos sobie kaski zwrocisz na odsprzedazy.
Za 5 kafli? To byłaby spoko oferta... I tak kolor można by zmienić. Gdyby coś takiego było w miarę pewne to spokojniej bym patrzył w przyszłość.
Temat blacharki przerabiałem dwukrotnie w V genie - kto mnie zna ten wie
Dzięki za tak obszerną wypowiedź. Strasznie fajnie się to czyta :) Najgorsze w tym wszystkim jest to że taki wzór $$$=Jakość nie istnieje w przypadku blacharki... Można i 20 tysiaków wydać a i tak może wszystko wysrać się... Poczytałem Twój temat no i utwierdzam się że można coś powalczyć i próbować odbudować samochód, muszę pojechać do jakiegoś zakładu gdzie potraktują mnie i mój samochód poważnie. Ewentualnie poszerzę swoją wiedzę (bo spawać umiem) i będę walczył z autem w garażu. Dzięki za odpowiedź.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.