Wombat
09-08-08, 22:06
Dotyczy co prawda Accorda ale myśle że rozwiązanie jest typowe.
Opisuje problem.
Normalnie mam 2 wiatraki chłodnicy (klima) i mam ten układ z Fan Timerem czyli jest tak że potrafi po zgaszeniu silnika i wyjściu z samochodu załączyć sobie na 2-3 minuty wiatrak od klimy. Nie zawsze tak robi ale jak potrzebuje to robi. Tak było " od zawsze" i nigdy nie było z tym kłopotów.
Dziś sobie zrobiłem dzień roboczy - chciałem zamontowac nowe radio i wymienić głosniki z przodu.
Odpaliłem samochód, cofnąłem, poczekałem aż ktoś tam sobie przejedzie osiedlówką złamałem sie na podjazd do garażu i zgasiłem silnik. Chodził 1-2 minuty.
Wyjałem kluczyki ale nie zamykałem centrala tylko pootwierałem drzwi i wyłączyłem lampke w podsufitce.
Z 10 sekund potem samochód zaczął mielić wiatrakami. Mielił ze 2 minuty, wyłaczał na 5 sekund i mielił znowu.
Jak wsadziłem kluczyk w stacyjke i przekręciłem go do zapalenia kontrolek to sie uspokoił. Ale wyjmowałem kluczyk i zaczynał znowu. Przestałem sie tym zajmowac bo zawsze to chwile trwało a potem sie wyłączał.
Ale zawsze w zasadzie były pozamykane drzwi i zaryglowane zamki.
Dzis tak sobie stał i chyba cos robił.. w każdym razie jak zmienilem radio (a tak ze 2 godziny bujania sie z tym) lekki kibel. Włozyłem radio, odpalam je, pochodziło ze 2 min i zgasło. Już mialem stresa że coś pomieszałem ale przekręcam kluczyk a tam na desce blado.. bladziutko.... rozrusznik oczywiście już bez szans na zakręcenie.
Ale że jeszcze miałem w planach wymiane głośników w drzwiach to samochod ciągle stał otwarty z otwartymi drzwiami i juz na włączonym zapłonie żeby tymi wiatrakami nie mielił.
Mineła kolejna godzinka. Jak sobie przygotowywałem drzwi i głosniki słyszałem jak pod maską strzelają kolejne przekaźniki (tzn modle sie żeby to były przekaźniki) w końcu nagle zaczął terkotać napinacz pasa automatycznego.. ale już wszystko ledwo ledwo.
Wku...nerwowałem sie i odłaczyłem akumulator. Jutro go podładuje, odpale i pojeźdże troche. Potem zgasze, zamkne porządnie i bede sluchał wentyli.
Jak działa ten układ dokładnie?
Bo jest tak że jeżeli zgasze silnik ale jest kluczyk to mieli (no bo musi), ale wyciagam kluczyk i przestaje. Ale zamykam centralny i znowu zaczyna.
jakiś przekaźnik mu sie zawiesił czy coś?
Może poszło o to że nie zamknąłem drzwi i nie uruchomiłem centralnego.
Dokładnie ten układ:
http://www.altech.com.pl/wbt/_manuals/instrukcje/16-103.pdf
ze strony 16-108 wychodzi mi że doraźnie moge odciac temu Fun Timer Unit biały kabel (permanentny "+" nawet jak nie ma kluczyka -co jakby skończy jego popisy przy wyłaczonej stacyjce.
Wychodzi mi też że kabel czarno-żółty to "+" ze stacyjki i że to jest "reset" tego modułu czasowego. To tak jakby sie w kołko resetował.
Opisuje problem.
Normalnie mam 2 wiatraki chłodnicy (klima) i mam ten układ z Fan Timerem czyli jest tak że potrafi po zgaszeniu silnika i wyjściu z samochodu załączyć sobie na 2-3 minuty wiatrak od klimy. Nie zawsze tak robi ale jak potrzebuje to robi. Tak było " od zawsze" i nigdy nie było z tym kłopotów.
Dziś sobie zrobiłem dzień roboczy - chciałem zamontowac nowe radio i wymienić głosniki z przodu.
Odpaliłem samochód, cofnąłem, poczekałem aż ktoś tam sobie przejedzie osiedlówką złamałem sie na podjazd do garażu i zgasiłem silnik. Chodził 1-2 minuty.
Wyjałem kluczyki ale nie zamykałem centrala tylko pootwierałem drzwi i wyłączyłem lampke w podsufitce.
Z 10 sekund potem samochód zaczął mielić wiatrakami. Mielił ze 2 minuty, wyłaczał na 5 sekund i mielił znowu.
Jak wsadziłem kluczyk w stacyjke i przekręciłem go do zapalenia kontrolek to sie uspokoił. Ale wyjmowałem kluczyk i zaczynał znowu. Przestałem sie tym zajmowac bo zawsze to chwile trwało a potem sie wyłączał.
Ale zawsze w zasadzie były pozamykane drzwi i zaryglowane zamki.
Dzis tak sobie stał i chyba cos robił.. w każdym razie jak zmienilem radio (a tak ze 2 godziny bujania sie z tym) lekki kibel. Włozyłem radio, odpalam je, pochodziło ze 2 min i zgasło. Już mialem stresa że coś pomieszałem ale przekręcam kluczyk a tam na desce blado.. bladziutko.... rozrusznik oczywiście już bez szans na zakręcenie.
Ale że jeszcze miałem w planach wymiane głośników w drzwiach to samochod ciągle stał otwarty z otwartymi drzwiami i juz na włączonym zapłonie żeby tymi wiatrakami nie mielił.
Mineła kolejna godzinka. Jak sobie przygotowywałem drzwi i głosniki słyszałem jak pod maską strzelają kolejne przekaźniki (tzn modle sie żeby to były przekaźniki) w końcu nagle zaczął terkotać napinacz pasa automatycznego.. ale już wszystko ledwo ledwo.
Wku...nerwowałem sie i odłaczyłem akumulator. Jutro go podładuje, odpale i pojeźdże troche. Potem zgasze, zamkne porządnie i bede sluchał wentyli.
Jak działa ten układ dokładnie?
Bo jest tak że jeżeli zgasze silnik ale jest kluczyk to mieli (no bo musi), ale wyciagam kluczyk i przestaje. Ale zamykam centralny i znowu zaczyna.
jakiś przekaźnik mu sie zawiesił czy coś?
Może poszło o to że nie zamknąłem drzwi i nie uruchomiłem centralnego.
Dokładnie ten układ:
http://www.altech.com.pl/wbt/_manuals/instrukcje/16-103.pdf
ze strony 16-108 wychodzi mi że doraźnie moge odciac temu Fun Timer Unit biały kabel (permanentny "+" nawet jak nie ma kluczyka -co jakby skończy jego popisy przy wyłaczonej stacyjce.
Wychodzi mi też że kabel czarno-żółty to "+" ze stacyjki i że to jest "reset" tego modułu czasowego. To tak jakby sie w kołko resetował.