Zobacz pełną wersję : civic vi 1.4is bierze olej
Kiedy zorientowalem sie, ze prawie nie mam oleju[na bagnecie bylo pol mm oleju] to kupilem nowy i zalalem silnik, weszlo ~2,5l. Stan na bagnecie byl ciut za wysoki bo z 3mm nad gornym nawieretm. Teraz po zrobieniu 300km na bagnecie mam olej minimalnie pod gornym nawieretem[max]. Silnik nie kopci, ale ewidetnie pozera olej. Ile moze kosztowac remont takiego silnika i czy jest ktos ogarniety na śląsku kto robi takie rzeczy?
Ustawiałeś auto w tym samym miejscu? Małe wahania poziomu na którym stoi auto mogą zakłamać wynik. Sprawdź czy nie masz gdzieś wycieków. Powiedz jaka odległość dzieli znak MIN i MAX na bagnecie to pozwoli oszacować ile spala albo wycieka oleju. Co do remontu to jak się okaże, że bierze dużo oleju, to trzeba dowiedzieć się skąd (góra czy dół silnika), żeby coś wyrokować o kosztach.
Ja nawet mam jedno jedyne miejsce parkingowe gdzie zawsze mierzę poziom oleju bo niewielkie wahanie poziomu podłoża powoduje przekłamanie o dobre 0,5l - chyba bez kitu kupię poziomiczkę i gdzieś pod maską ja przykleję.
Od min do max na miarce to 1 oleju. Pojęcie "duże zużycie oleju" w Hondach jest względne bo dla jednego to 1l od wymiany do wymiany albo 1l na 1000 km - moje 1.4 ;). Generalnie olej spala 2 drogami - pierścienie olejowe lub uszczelniacze zaworowe. Pierwsze się zapiekają w rowku i nie dolegają do cylindrów w drugich sztywnieje guma od starości i puszcza olej przez szczeline trzonek zaworu-prowadnica.
Teraz trzeba sobie odpowiedziec na pytanie:
Robić coś z tym czy żyć jakoś i dolewać. Ja dolewam bo to tylko 1.4 ;)
A jak robić to czy swap na coś innego czy babranie się w remont.
A jak już remont to odwieczne pytanie - czy na grubo czy oszczędnie.
Na grubo to nadwymiar tłoki + nadwymiar pierścienie, szlif i honowanie cylindrów (każdy cylinder w naszych leciwych silnikach już ma owal i stożek) zajrzenie do wału czy panewki nie mają zbyt dużych luzów i owalu. W głowicy sprawdzenie czy zawor w prowadnicy nie ma za dużych luzów i jak tak to wymiana prowadnic zaworowych + szlifowanie przylgni zaworowych i uszczelniacze zaworowe. Kompletnie nieopłacalna impreza jak na 1.4
Oszczędnie to tylko wymiana pierścieni i uszczelniaczy zaworowych ale to i tak impreza rzędu 500-600 PLN na części a po jakimś czasie będzie to samo.
Upewnij się czy nie wycieka olej (miałem tak w D15Z3, że miska olejowa była przerdzewiała na wylot) i podejmij męską decyzję :)
Uzupelnie brak oleju, wyzeruje licznik i bede sprawdzal stan w jednym miejscu tak jak radzicie bo moze faktycznie nie spala az takich ilosci, mam nadzieje. Szczerze mowiac wole wyremontowac silnik niz swapowac o ile koszt romentu nie przekroczylby 2k z rozrzadem. Mocy mi wystarcza, glownie smigam po miescie, zawieszenie mam w super stanie, podloga tez bardzo zdrowa, gorzej z karoseria, ale tez nie ma wielkiej tragedi jak na honde. Chcialbym miec pewny silnik. Nawet jakbym chcial sprzedac honde to i tak bym dostal grosze ze wzgledu na ten silnik.Dzwonilem do Klinika Hondy zapytac sie ile moze kosztowac samo zdiagnozowanie co jest do wymiany, ale chlopaki nie odpowiadaja, musze tam podjechac.
1. Korzystal ktos juz z serwisu Klinika Hondy w Rybniku?
2. ile moze kosztowac otwarcie silnika i sprawdzenie co jest do roboty? oraz czy kapitalke zrobi sie do 2k z rozrzadem?
Dzieki za odzew. Bede mierzyl poziom oleju na tym samym terenie
edit: pod samochodem nie ma ani kropli oleju[parkuje na kostce] wiec raczej honda nie znaczy terenu
2. ile moze kosztowac otwarcie silnika i sprawdzenie co jest do roboty? oraz czy kapitalke zrobi sie do 2k z rozrzadem?
Dzieki za odzew. Bede mierzyl poziom oleju na tym samym terenie
Tak się nie robi, a przynajmniej nie w twoim przypadku. Zmierz sobie kompresje na każdym cylindrze, jak coś będzie nie tak to próba olejowa (pomiar kompresji z niewielką ilością oleju wlaną do cylindra), to powinno pozwoli ocenić co mu dolega. Jak wszystko jest OK w tych pomiarach, a oleju ubywa to wyciek, albo zapieczone pierścienie olejowe.
Wg mnie nie zrobisz kapitalki do 2tys. jeśli zatrudniasz do tego mechanika, jak będziesz robił sam to może się zmieścisz, ale w przypadku twojego silnika lepiej szukać drugiego egzemplarza.
Nie ma co popadać w paranoję jak nie kopci. Zmierz sobie ile jest mm na bagnecie między MIN a MAX i przy każdym pomiarze będziesz mógł oszacować ile pali na 1000km po spadku poziomu oleju.
2k PLN z rozrządem to jak samemu ogarniesz i będziesz miał dużo szczęścia - zapieczone pierścienie olejowe. Jak już mechanik zdejmie głowicę to robi się z silnikiem porządek bo to ok 250 PLN w plecy na materiały - nowa uszczelka pod głowicę i robocizna za planowanie głowicy - obowiązek przy każdym zdjęciu głowicy.
U mnie w najbardziej dorypanym silniku (a w tym roku to zaraz będę 5ty rozbierał) to D14A3 żre po 1l/1000 km jak grzecznie jeżdżę (6,0 l benzyny na 100km), komprecha po 13,5 na każdym cylindrze i 190 km/h leci, więc kompresję trzymają dwa górne pierścienie a nasz głowny bohater - olejowy będzie zapieczony. Nadmienię, że na tym silniku latam w trasy po 1000 km po PL - 5l baniak oleju w bagażniku.
Ja osobiście (mam garaż ze sprzętem) bym oszacował ile on pali i jak to będzie powyzej 1l/1000 km to... głowica w górę, pomiar średnicówką tulei czy nie porysowane, jak nie byłby więcej jak 0,1mm (instrukcja mówi o 0,07mm MAX) w owalu i stożku to bym zaryzykował budżetową opcję - nowe pierścienie TPR, planowanie głowicy i uszczelniacze zaworowe i złożenie i powinno się nieco uspokoić z olejem.
Mój najlepszy D14 (kupiony słupek od forumowicza) palił 0,3 l/1000 km 5W50 VR1 i było to dla mnie OK :) ale zrobiłem mu kuku gazem i trzymam go do nauki i może stolik z niego zrobie.. :P
Piszecie elaboraty, a nie wiadomo ile ten silnik spala oleju tak naprawdę. Po drugie tematów tego typu milion i wystarczy użyć szukajki, a już wszystkie możliwe odpowiedzi się znajdzie.
Jak było jeżdżone na 1l oleju, to jest szansa, że i panewki się zjechały. Niestety jak się autem jeździ, to oprócz lania paliwa, do podstawowych czynności obsługowych należy też sprawdzanie stanu oleju w silniku, oraz innych płynów eksploatacyjnych. Zużycie zależy też od tego jaki olej masz zalany obecnie, a nic o tym nie piszesz. Sam remont silnika, w przypadku 1.4 is jest słabo opłacalny. Za kilkaset złotych można kupić silnik z gwarancją rozruchową. Często, w przypadku rozbitka czy anglika, jest szansa na odpalenie silnika i sprawdzenie, ciśnienia oleju oraz sprężania. Jeżeli robi to ktoś z głową i nie przyjmuje niemożliwych wyników jako "świetnych" i prawidłowo przeprowadzi próbę olejową, to szybko wyjdzie, czy pierścienie olejowe dzialają czy nie.
Ja w przypadku zużycia na poziomie 0,3-0,5l/1000 km proponuję skorzystać z dobrego półsyntetyka 10W40, np Motul Synergie+ 10W40, a przy wyższym 0,5-0,8 Synergie 15W50. Powyżej można już lać 15W50 4000 Motion i szykować się do wymiany, albo remontu, jeżeli nie będzie owalu czy rys i skończy się tylko na wymianie pierścieni. Spokojnie można to zrobić za 2k PLN i jak ktoś chce więcej to zdziera. Cena zazwyczaj zależy od stopnia zużycia głowicy, bo słupków się nie naprawia obecnie w przypadku tak popularnego silnika. Spokojnie można jeszcze znaleźć egzemplarze, nawet o większej pojemności, które mają najechane w okolicach 150k km.
Silnika się nie otwiera bez konkretnej potrzeby, a już na pewno nie, aby coś diagnozować. Jeżeli ktoś Ci tak radzi, to omijaj jego zakład szerokim łukiem, bo albo nie ma porządnych narzędzi diagnostycznych, albo chce z Ciebie zedrzeć kasę za niepotrzebne odkręcenie kilku śrub. Silnik się otwiera dopiero, jak się zamierza coś przy nim zrobić.
Yotomeczek86
10-11-15, 12:03
W przypadku D14, jak się okaże że jest taki pochłaniacz oleju... zmień słupek, dostaniesz go za 1/3 ceny remontu. Jak ktoś Ci da gwarancje że nie bierze oleju to czemu nie. A sama idea remontowania D14 mija się z celem
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.