PDA

Zobacz pełną wersję : Standardowe amory, a sprezyny od gwintu



cienkibolek1990
07-11-15, 21:02
Witam,

Posiadam w swojej Hani amortyzatory gwintowane, tyl i przod. Auto tak nisko lezy, ze nie raz juz bylem u tlumikarza w celu poprawienia tlumika, w koncu sami wiecie jakie sa Polskie drogi w naszej nowej lepszej Polsce.

Przechodzac do sedna mam juz dosyc uszkadzania tlumika i obcierania nadwoziem o ograniczniki predkosci i chce zamontowac
z przodu i z tylu zwykle standardowe amorki firmy kayaba.

Moje pytanie brzmi czy sprezyny z amortyzatorow gwintowanych beda pasowac do amorow standardowych, w tym przypadku do kayaba? Tak wiem, moge sobie podniesc wysokosc amora na gwincie i po co inwestowac w nowe amorki, ale po pierwsze nie mam czasu, a po drugie jak bylem u mechanika, zeby mi to zrobil to powiedzial, ze sie tego nie podejmie, poniewaz nie ma klucza do regulacji, a nakretki od regulacji sa zajechane mlotkiem, nie wspomne juz o rudej na gwincie w miejscu regulacji.

Kriss91
07-11-15, 21:16
Sprężyny z zestawu gwintowanego nie pasują do zwykłych amortyzatorów przez swoją budowę. Jeśli jednak masz gwint dobrej firmy to może jednak warto powalczyć z ruszeniem go w górę?

cienkibolek1990
07-11-15, 21:23
Posiadam gwint MTS technik, ale wiecej edzie na pewno roboty z regulacja wysokosci , niz jakbym zamontowal nowe amory ze sprezynami chciaz wtedy koszta mialbym za duze. A co do regulacji to musialbym zdemontowac wszystkie amory, zeby ustawic we wszystkich wysokosc rowno, bo jak probowalem krecic do gory na lewarku to nie jest to latwe, tym bardziej pewnie zrobilbym to krzywo jakbym krecil bez demontazu

Kriss91
08-11-15, 00:31
Miarka w dłoń i jazda. Równe wyregulowanie to nie problem. Jeśli da się kręcić talerzykami to nic strasznego.