Zobacz pełną wersję : Hamulec blokuje koło (również przy skręcie)
Witajcie, mam problem z hamulcem przednim po lewej stronie. Po kilku mocniejszych hamowaniach czuje wyraźnie, że lewe koło hamuje. Po chwili problem ustaje i koło sie normalnie kręci. Byłem u mechanika, przeczyścił i stwierdził że wszystko jest dobrze, tłoczek ładnie się chowa. Dodatkowo zauważyłem, że przy skręconych kołach czuć, że hamulec blokuje. Problem pompy chyba odpada bo działoby się to na kołach z lewej i prawej strony? Ma ktoś jakis pomysł
Czy aby na pewno mechanik zajrzał do tego zacisku, czy tylko ci tak powiedział, bo dla mnie wygląda to właśnie na zapieczony tłoczek.
Pozdro
Ja swoje zaciski rozbierałem już 3 razy.Za pierwszym razem zaraz po kupnie bo auto stawało w miejscu na skrzyżowaniu jak było delikatnie pod górkę czy też z górki.Były rzeczywiście zapieczone.Wyjąłem tłoczek i ładnie nasmarowałem a także te "pływające śruby" które są po jednej na dole i u góry.Zrobiło się lepiej ale idealnie nie jest nawet po trzecim razie więc dałem sobie spokój tym bardziej że z tego co czytałem wielu chłopaków tak ma.Za każdym razem jak auto miałem w górze po ostrym naciśnięciu hamulca koło ciężko się obracało.Jak walnąłem w zacisk 2 razy to od razu puszczało.Muszę zaznaczyć że po rozebraniu i złożeniu tłoczek chodził lekko więc to chyba nie jego wina.Nie wiem co jest grane.Najważniejsze że fele się nie grzeją.
Mi się wydaje, że mogą się jeszcze blokować te prowadnice na jarzmie.
Czy tak jak pisałem w pierwszym poście można wykluczyć pompę? Jutro idę z tym do kolejnego mechanika bo czeka mnie wyjazd i nie chce zostać z zablokowanym kołem w połowie drogi nad morze :) czy blokowanie tłoczka przy skręcie może być spowodowane przewodami hamulcowymi ?
Mam to samo- przewód hamulcowy giętki przy kole nie pozwala wracac płynowi. Droga rzecz 80zł
Mam to samo- przewód hamulcowy giętki przy kole nie pozwala wracac płynowi. Droga rzecz 80zł
Czy potwierdziłeś już to, że winę za blokowanie ponosi właśnie ten przewód ?
tak. jak sie próbuje wepchnąć tłoczek to przewód puchnie w jednym miejscu i sie wygina. Generalnie tak stwierdził bardzo zaufany mechanik, jutro robie i bedzie wiadomo na 100 procent czy to własnie to
czyli jak nacisnę hamulec, skręcę koła i puszczę hamulec to powinienem czuć zblokowane koło czy mam rację ?
myśle ze skręcone koło nie ma tu nic do gadania. u mnie piszczy na zakręcie lewym (lewe kolo) , lekko trzyma na lekkim wzniesieniu i lekko sciaga na prostej i oczywiscie mocno grzeje tarcze na dłuzszych odcinkach.
jak zrobię i bede przy kompie to napewno napisze czy to to
zrobione- to był ten przewód, teraz jest ok:)
Oddałem dzisiaj hankę do mechanika i z tego co mówił były zasyfione , przeczyścili, przesmarowali lewą i prawą stronę i od razu ustało denerwujące pykanie przy hamowaniu i hamulec zauważalnie zmienił swoją charakterystykę a to wszystko za jedyne 30 zł (po 15zł za stronę). Jedna rzecz nie daje mi jeszcze spokoju- podniosłem hani lewą stronę i przy kręceniu kołem czuć jednak że klocek szura po tarczy a koło wykonuje obrót ale się zatrzymuje... tak ma być czy jestem przewrażliwiony już??? :)
edit: tak ma być jestem przewrażliwiony :D
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.