Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Hamulce, odpowietrzanie/wymiana płynu metody.



picasso2000
02-07-15, 17:48
Ostatnio robiąc hamulce samodzielnie, miałem ochotę wymienić tez płyn, ale po rekonesansie i oględzinach zaworków miałem obawę żeby ich nie ukręcić. Stwierdziłem, że umówię się na wizytę w warsztacie.
Dzwoniąc dzisiaj do jednego z warsztatów, pytam czy robią ciśnieniowo czy tradycyjnie. Głos po drugiej stronie słuchawki, bo nie raczył się przedstawić ani podać nazwy firmy, stwierdził, że owszem mają urządzenie do ciśnieniowej wymiany płynu, ale robią tradycyjnie bo, bo... to lepiej... Argument zaiste powalający i wybitnie zachęcający do wizyty.

Jak lepiej, jak z tego co czytam wszędzie to właśnie gorzej. Efektywność konwencjonalnej wymiany płynu jest mizerna w porównaniu do rozwiązania ciśnieniowego. Nawet na logikę, zwłaszcza przy ABS lepsze jest ciśnieniowe, zwłaszcza gdy chce się wymienić płyn w całym układzie na świeży.
I o ile nikt nie potwierdzi, że jest inaczej to dla mnie facet, który to stwierdził po prostu tradycyjnie jak to mają w zwyczaju mechanicy, usiłuje z klienta robić idiotę.

Jak zatem jest z tymi metodami wymiany płynu?

kaktusr
02-07-15, 20:14
Twierdzę że jeżeli tak jak ja ostatnio ze względu na przysłanie uszkodzonej pompy, niby po regeneracji przepompujesz po 30 razy każde koło to raczej nie realne aby płyn w całym układzie się nie wymienił na nowy :)

bednar_ek35
03-07-15, 02:16
Ja wymieniałem tradycyjnie z tym że przednie zaciski i tylne cylinderki rozebrałem na części pierwsze,wszystko wyczyściłem i nasmarowałem,pompę regenerowałem z miesiąc/dwa wcześniej i przeganiałem płyn aż leciał czysty i takiej barwy jak w butelce.
Po takim zabiegu hamulce zdecydowanie łapały lepiej.
Było to w byłym ek3.

sebawo
06-07-15, 13:40
hahaha, wyższość jednej metody nad drugą, świetny temat :) odkąd powstały systemy hydrauliczne, są odpowietrzane 'konwencjonalnie' bez użycia specjalistycznych maszyn. Ale przychodzi taki fachura ze sprzętem i myśli, że mechanik :)
To samo z klimą, kupią sobie maszyny i już 'serwis klimatyzacji' a nic poza nabiciem zrobić nie potrafią.

Ja odkąd grzebię w autach, czyli jakieś 8 lat, zawsze odpowietrzałem tradycyjnie, nigdy nie miałem problemów, nawet przy 'mitycznej' pompie abs, której to rzekomo nie da się odpowietrzyć tradycyjnie deptając pedał.
Przy maszynie mniej roboty, ale jak mechanik kiepski, to nawet młotek popsuje, więc kwestia fachowca a nie metody. Pewnie nigdy w życiu tego nie robiłeś, to po prostu grzecznie pytaj a nie strzelaj teoriami ;)

picasso2000
06-07-15, 14:15
Twój sarkazm jest nie na miejscu. Nie pisałem o wyższości tylko efektywności jednej w stosunku do drugiej.
Odpowietrzałem układ metodą tradycyjną w innym samochodzie, więc znam temat od strony praktycznej, tutaj znowu twoja uszczypliwość jest niepotrzebna, nie wiem co się z tym forum dzieje, że niektórzy nie potrafią bez sarkazmu napisać kilku zdań. Z mechaniką samochodową mam doświadczenie praktyczne ale wiem kiedy należy odpuścić bo nie mam zamiaru w garażu siedzieć całymi dniami gdy przez ten czas mogę zarobić. Problem w tym, że nigdy nie miałem problemów z zaworkami, a nie mam zaplecza na sytuacje niestandardowe gdybym go jednak ukręcił i o to się rozchodzi. Natomiast z metodą ciśnieniową nigdy nie miałem do czynienia.
Nie zawsze mam czas się bawić samodzielnie, nie mam też idealnych warunków na grzebanie. Więc co mogę zrobię sam, co wymaga określonych warunków i przestrzeni wolę oddać komuś kogo znam i wiem, że zrobi to dobrze.

Co do metod, twoje stwierdzenie, że "nie miałeś problemów" nie jest żadnym argumentem ani wyznacznikiem tego jaka metoda jest skuteczniejsza i po prostu lepsza pod kątem wygody i efektywności. Układy hamulcowe w różnych samochodach są w różnym stanie.
Co do pompy ABS to sobie ją najpierw zapowietrz, a później pisz o bezproblemowym odpowietrzeniu pompy ABS. Bo tego dotyczy często poruszana sprawa pompy ABS gdy ktoś przez niezdarność doprowadzi do jej zapowietrzenia. I znowu, wszystko też zależy od samochodu im nowszy tym zazwyczaj więcej problemów z prostymi czynnościami.
Narzędzia tego typu (ciśnieniowa wymiana płynu) stosuje się zazwyczaj z kilku powodów, przyspieszenie takiej wymiany gdzie czas w warsztacie jest istotny, ewentualnej efektywności w zakresie odpowietrzenia i jego skuteczności.
Kwestia jednak taka czy faktycznie ta metoda jest aż tak efektywna i jak to wypada procentowo, dla warsztatu to kwestia wspomnianego czasu.

analyzer64
06-07-15, 15:29
Z metodą ciśnieniową jest ten problem, że w Hondzie korki zbiorniczków nie są na normalny gwint. W ASO jak dzwoniłem to sami powiedzieli, że nie mają urządzenia. Można to zrobić samemu, tylko trzeba sobie kupić korek i przykręcić jakiś króciec, tak żeby to było szczelne.

Co do ukręcenia odpowietrzników. Ostatnio w aucie z 2007 roku prawie ukręciłem jeden odpowietrznik...

sebawo
06-07-15, 16:38
Problem w tym, że nigdy nie miałem problemów z zaworkami, a nie mam zaplecza na sytuacje niestandardowe gdybym go jednak ukręcił i o to się rozchodzi.

Nie wiem czy wiesz, ale do odpowietrzenia podciśnieniowego też trzeba odkręcić zaworki ;)



Co do metod, twoje stwierdzenie, że "nie miałeś problemów" nie jest żadnym argumentem ani wyznacznikiem tego jaka metoda jest skuteczniejsza i po prostu lepsza pod kątem wygody i efektywności.

Wiem, że nie jest, ale nie potrafię zrozumieć o jakiej efektywności piszesz. Co, roboczogodziny? Poziom ubabrania rąk w płynie hamulcowym? Zaangażowanie jednego bądź dwóch mechaników do odpowietrzania? Żeby coś zmierzyć, trzeba najpierw przyjąć jakąś miarę. Zabierasz się za ten temat kompletnie nie wiedząc co chciałbyś uzyskać, nie wiesz jakich wyników się spodziewać, bo właśnie nie przyjąłeś żadnej miary.
Powiem Ci więcej, nikt nigdy takich badań/testów nie przeprowadzał i pewnie tego nie zrobi, bo to nie ma sensu. Rewelacje odkryte takimi badaniami nie byłyby rewelacjami.



Co do pompy ABS to sobie ją najpierw zapowietrz, a później pisz o bezproblemowym odpowietrzeniu pompy ABS.

Czy rozłożenie układu i jego czyszczenie a następnie złożenie do kupy to 'wystarczające' zapowietrzenie? Skoro nie, to fakt, nigdy mi się bardziej nie zapowietrzyła, niż kiedy ją wymieniałem :)


Narzędzia tego typu (ciśnieniowa wymiana płynu) stosuje się zazwyczaj z kilku powodów, przyspieszenie takiej wymiany gdzie czas w warsztacie jest istotny, ewentualnej efektywności w zakresie odpowietrzenia i jego skuteczności.

Ok, tym razem za miarę przyjmujesz czas. To strzelam, że dwóch ludzi odpowietrzy układ tradycyjnie tak samo szybko, jak jedna przy pomocy 'urządzenia'.
Co do efektywności czy skuteczności, to nie wiem co, poza miarą czasu, przyjąć. Bo zawartości powietrza w układzie nie zmierzysz....

analyzer64
06-07-15, 16:46
Coś Ci się z cytowaniem poplątało :D

Karpiczek
06-07-15, 19:36
Zarówno metoda klasyczna odpowietrzania poprzez deptanie hamulca oraz metoda z przyrządem ciśnieniowym są tak samo "efektywne". Z urządzeniem jest łatwiej bo może to robić jedna osoba.

picasso2000
06-07-15, 20:52
Nie wiem czy wiesz, ale do odpowietrzenia podciśnieniowego też trzeba odkręcić zaworki ;)

Kurcze, nie wiedziałem, tyle lat żyłem w nieświadomości :p


Kwestia w tym, że to nie ja będę musiał robić i użerać się później z zaciskiem w sytuacji gdy upierdzielę w spartańskich warunkach zaworek. Skoro zaworek po dobroci nie chce się odkręcić nawet po perswazji odrdzewiaczami itp. to stwierdzam, że szkoda sobie robić problemu jeśli wymiana płynu u zaznajomionego mechanika wyniesie mnie te 30zł uwzględniwszy, że mam swój płyn. I tylko dlatego skorzystam z warsztatu przy tej czynności bo szkoda mi później czasu na rozwiązywanie problemu. Czas i święty spokój w tym konkretnym wypadku jest cenniejszy.
Lubię sam sobie zrobić wiele rzeczy w samochodzie, zwłaszcza, że kilka razy w przeszłości przejechałem się na tej tzw. jakości i fachowości różnych usług, nie tylko z zakresu motoryzacji.

A co do metod, to z racji, że nie stosowałem metody ciśnieniowej, nie mam zmiennych do oceny jej ewentualnych walorów lub ich braku i tylko o to chodzi.
Piszesz o tym, że potrzeba dwóch mechaników przy metodzie tradycyjnej, owszem.


Ok, tym razem za miarę przyjmujesz czas. To strzelam, że dwóch ludzi odpowietrzy układ tradycyjnie tak samo szybko, jak jedna przy pomocy 'urządzenia'.

No i tutaj wraca mój argument w zakresie kasy i czasu. Dwóch pracowników w tej sytuacji jest zajętych jednym samochodem. To co musi zrobić dwóch mechaników, mógłby zrobić jeden, a ten drugi zająć się samochodem drugiego klienta :)

sebawo
06-07-15, 23:06
Kurcze, nie wiedziałem, tyle lat żyłem w nieświadomości

oba twoje posty mają taki wydźwięk, jakoby przy tradycyjnym musisz się męczyć z odpowietrznikami, a przy ciśnieniowym nie. no chyba, że nad interpretuję, to sorry ;P


Kwestia w tym, że to nie ja będę musiał robić i użerać się później z zaciskiem w sytuacji gdy upierdzielę w spartańskich warunkach zaworek. Skoro zaworek po dobroci nie chce się odkręcić nawet po perswazji odrdzewiaczami itp. to stwierdzam, że szkoda sobie robić problemu jeśli wymiana płynu u zaznajomionego mechanika wyniesie mnie te 30zł uwzględniwszy, że mam swój płyn.

Nie wiem, jakiego masz mechanika, ale jeśli on nie da rady odkręcić zardzewiałego odpowietrznika, to kwestia jego rozwiercenia oraz nagwintowania może Cię nie wyjść 30PLN :) no chyba żę, w opcji najbardziej optymistycznej zadzwoni i powie, że może to potrwać dzień lub dwa dłużej, w wersji pesymistycznej każe kupić nowy zacisk :)
Każdy lubi grzebać przy aucie, jak każda śrubka się łatwo odkręca, żaden gwint nie jest przyrdzewiały ;)

picasso2000
06-07-15, 23:38
Nadinterpretujesz :)

Mechanik na pewno ma sprawdzone sposoby, palniki i inne cuda, może jakieś wyrafinowane klucze do zaworków, a i na podnośniku jakoś łatwiej się przy takich rzeczach pracuje niż w kucki w przyciasnawym garażu.
Być może jestem przewrażliwiony bo nigdy z zaworkami problemów nie miałem, ale tutaj jeden z przodu stawia mi zbyt duży opór. Zaciski nie są przyrdzewiałe , układ ogólnie zadbany, ale w pewnym momencie stwierdziłem, że chrzanię, nie będę się męczył i ryzykował bo akurat nie miałem na to tyle czasu by w razie problemu w ciasnym garażu użerać się z tym, demontować cały zacisk itd.

Choć przyznam, że ambicjonalnie chciałem płyn wymienić sam. Cholernie jestem staranny, to skutek zawodu, jak coś robię to ma być tip top :P
Jak odkręci bez problemu to i tak poproszę o wymianę zaworków na nowe.

sebawo
07-07-15, 09:29
dlatego do takich prac przydaje się palnik, choćby ten najmniejszy 'pencil torch', zawsze nim grzeję i daje radę ;)