Zobacz pełną wersję : Układ chłodzenia
Cześć
Miałem wypadek swoim wozidłem, czego efektem jest nowa chłodnica. Jako, że jest nowa, to chciałem sprawdzić po 2 dniach, czy nie ubyło płynu, czy wszystko ok itd, więc na zimniuteńkim silniku, po całej nocy, otwieram korek a tam syczy gaz i trochę płynu zaczęło się wylewać. Czy to oznacza, że auto mi się gotuje? Dodam, że wskaźnik temperatury cały czas jak jeżdżę jest ok. Przed wypadkiem podejrzewałem uszczelkę pod głowicą, ale teraz przy nowej chłodnicy trzyma mi ciśnienie jakby, tzn nie wylewa się nigdzie płyn chłodniczy, więc już głupieje, czy tak ma być, czy to coś innego czy ki szlag...
Oczywiście jestem kompletnym amatorem, więc miło będzie jak ktoś pomoże i doradzi ;)
Dzięki,
Zielnik
nikt? nic? Jak za mało info to mogę dopisać, tylko nie wiem co...
Nie da się postawić diagnozy że uszczelka trafiona, przez opis na forum. Jedź najlepiej na jakąś dobrą diagnostykę, dasz 50zł za test uszczelki i Ci sprawdzą układ chłodzenia na obecność spalin.
Jak odkręcasz korek chłodnicy na zimnym silniku, to jego poziom powinien być "pod korek" czyli płyn musi być na wysokość górnego węża chłodnicy (wąż powinien być zalany płynem a nie pusty)
Patrz na poziom płynu w zbiorniczku wyrównawczym. Na fest dogrzanym silniku powinno być max a jak silnik ostygnie na tyle że będzie zimny, powinno być pośrodku max i min. Jak nie będzie samoregulacji a poziom płynu ciągle powyżej max. to uszczelka głowicy może być wydmuchana.
Nie da się postawić diagnozy że uszczelka trafiona, przez opis na forum. Jedź najlepiej na jakąś dobrą diagnostykę, dasz 50zł za test uszczelki i Ci sprawdzą układ chłodzenia na obecność spalin.
Jak odkręcasz korek chłodnicy na zimnym silniku, to jego poziom powinien być "pod korek" czyli płyn musi być na wysokość górnego węża chłodnicy (wąż powinien być zalany płynem a nie pusty)
Patrz na poziom płynu w zbiorniczku wyrównawczym. Na fest dogrzanym silniku powinno być max a jak silnik ostygnie na tyle że będzie zimny, powinno być pośrodku max i min. Jak nie będzie samoregulacji a poziom płynu ciągle powyżej max. to uszczelka głowicy może być wydmuchana.
Dzięki za odpowiedź. Zdziwiłem się ostatnio, bo na zimnym silniku (po nocy) otwierałem korek a tam syczało i trochę płynu wypłynęło... Co do zbiorniczka wyrównawczego - jest różnica poziomów, ale nie aż taka wielka. Nie powiedziałbym, że na zimnym aż do połowy schodzi, ale jest wyraźnie niżej niż na gorącym.
Dzisiaj miałem nowy kompletnie objaw - mianowicie zbiorniczek wyrównawczy był pełen, a wskaźnik temperatury mi rósł. Otworzyłem korek i okazało się, że w chłodnicy nie ma płynu. Czyli w chłodnicy nie było prawie nic, a zbiorniczek wyrównawczy był pewien. Rozumiem, że to na 100% uszczelka tak? Orientujecie się jaki jest koszt naprawy tego?
wszystko zalezy jak chcesz to zrobic bo majac sciagnieta glowice warto sprawdzic stan prowadnic uszczelniaczy zaworow itd jak chcesz tylko splanowac i spr szczelnosc to max 150 zl robota mysle ze z 300-500 i ew koszt uszczelki plyn itp
wszystko zalezy jak chcesz to zrobic bo majac sciagnieta glowice warto sprawdzic stan prowadnic uszczelniaczy zaworow itd jak chcesz tylko splanowac i spr szczelnosc to max 150 zl robota mysle ze z 300-500 i ew koszt uszczelki plyn itp
Czyli powiedzmy 700 zł za wszystko z uszczelką, na pewno trochę kasy z silnikiem, bo mi je olej, więc podejrzewam, że z mały remont by wchodziłw grę, czyli znów około 700 - robi się 1400... Nie wiem, czy już nie lepiej kupić używany silnik d16v1 i wymienić. Tylko, że kto mi da pewność, że z drugim silnikiem nie będzie tej samej zabawy...generalnie nie za fajnie.
powiem ci tak jak chcesz robic remont na powaznie to kupe kasy idzie
jak cos ja mam d16v1 kpl swap zostal mi po swapie na k20 jak cos to pw :)
z wlasnego doswiadczenia powiem Ci ze kompletnie nie oplaca sie robic remontu vs. pewny SWAP słupka :) juz to przerabiałem :) kiedys w Colcie mialem do wyboru remont lub kupno silnika, słupek kupiłem za zawrotne... 170zł :) ktory nie brał grama oleju jak sie okazało :) taniej Cie wyjdzie wsadzenie nowego słupka. Jesli bierze olej to moga to byc albo uszczelniacze albo pierscienie. Jak pierscienie to to koszty ida do gory az milo...
Co dwa dni dolewam jakieś 400 ml wody do chłodnicy :P uszczelka jak nic. Trochę sobie poczytałem o tym, jestem prawie pewien niestety...
No wymiana Mlawa85 się bardziej opłaca, tylko że wiesz, jak już robić SWAP no to lepiej na d16v1, bo jest mocniejszy, ma vtec a wcale nie dużo droższy od d14z6. Tylko tego już za 170 zł nie znajdę. No i ta robocizna - mój mechanik mówi, że tam jest od cholery roboty, plus wiercenia bo mam gaz i że 700 zł musi wziąć. jak dodamy do tego silnik, powiedzmy 800 to już jest 1500. A nigdy nie jest tak, że kończy się na tym, bo a jeszcze tu coś się znajdzie, jeszcze tu, i śmiało mogę zrobić 300 złotowy margines błędu. I tu dochodzimy do pytania, czy w ogóle opłaca się robić auto... Nie umiem sobie odpowiedzieć na to pytanie i nikt mi nie chce odpowiedzieć na to pytanie :P
analyzer64
16-05-15, 12:57
Jak dół jest dobry to masz dwa wyjścia:
1 - robić UPG i przy okazji zająć się głowicą (zawory, prowadnice, uszczelniacze, planowanie)
2 - chcesz przy okazji mieć więcej mocy to na Twoim miejscu kupiłbym głowicę z D16V1+ECU, albo z D17A2+ECU.
Jak dół jest dobry to masz dwa wyjścia:
1 - robić UPG i przy okazji zająć się głowicą (zawory, prowadnice, uszczelniacze, planowanie)
2 - chcesz przy okazji mieć więcej mocy to na Twoim miejscu kupiłbym głowicę z D16V1+ECU, albo z D17A2+ECU.
A jak mam sprawdzić czy ten dół jest dobry? Jestem kompletnym amatorem ale szybko się uczę :)
analyzer64
16-05-15, 13:29
Najwięcej to by wyszło po zdjęciu głowicy.
A olej Ci brała?
Tak. Nie umiem dokładnie powiedzieć ile, ale zwykle kupowałem dwa baniaki 4 litrowe, przejeżdżałem około 11 tys km dolewając co jakiś czas, i przy wymianie było już poniżej minimum, ostatnio jakiś milimetr niżej niż kropka minimum. Sporo zależało od jazdy - jak jechałem gdzieś daleko autostradą, zwykle więcej brał, jak jeździłem spokojnie po mieście - trochę mniej.
Myślę, że od 300-500 ml na tysiąc kilometrów bierze. Jak wymieniłem uszczelkę pod deklem, zrobiłem regulację zaworów, nowe filtry, nowy olej i regulacja LPG to brał mniej.
analyzer64
16-05-15, 13:41
Mogły to być uszczelniacze zaworowe, ale tak bez oglądania silnika to ciężko stwierdzić. Uszczelka pod głowicą jest do wymiany, tu nie ma wątpliwości, przy takich dolewkach płynu które robisz, nie jeździłbym tym samochodem tylko oddał do mechanika. Po zdjęciu głowicy sporo będzie widać w jakim stanie jest dół. Chcesz pojeździć samochodem dłużej to wg mnie najlepiej byłoby zregenerować głowicę (w zależności co do wymiany, bo może się skończyć tylko na uszczelniaczach zaworów), zrobić szlif i wymienić pierścienie jeśli będzie trzeba. To jest grubsza sprawa jeśli chodzi o koszt, tylko zważ na to, że jak kupisz cały silnik to też nie będziesz wiedział w jakim jest stanie i w efekcie za miesiąc możesz znaleźć się w punkcie wyjścia. Ja bym robił na Twoim miejscu to co masz, a jak chcesz dodatkowo więcej mocy to zmieniłbym głowicę, jeśli nie - robiłbym to co jest.
Dzięki za radę. A mając silnik jakiś do kupna, wyjęty już z auta, da się na niego spojrzeć i stwierdzić czy jest ok czy coś jest nie tak? Najtańsze d16v1 jakie znalazłem jest za 480 zł, tylko idąc tokiem myślenia tańsze-gorsze/uszkodzone, mogę się przejechać tak jak piszesz. Jakbym dał radę jakoś na miejscu sprawdzić czy silnik jest z grubsza przynajmniej ok, to sprawa byłaby dużo łatwiejsza. Lub pokażę go mechanikowi, ale jeśli dobrze rozumiem, to on też, żeby cokolwiek ocenić musi ten silnik jeszcze rozkręcić?
analyzer64
16-05-15, 14:05
Za 480zł cały silnik?! zapomnij o tym, jeśli chcesz się cieszyć bezawaryjną jazdą. Przy każdej zmianie silnika to minimum dochodzi Ci wymiana rozrządu, oleju, nowy płyn chłodniczy, to już będzie droższe niż ten silnik, o którym piszesz. 1000zł to myślę, że trzeba dać za D16V1 - minimum, a najlepiej to znaleźć taki motor, który siedzi jeszcze w aucie i można to odpalić, weźmiesz sobie jakiś zestaw i sprawdzisz chociaż kompresję. Ewentualnie możesz kupić silnik, na który sprzedawca udziela kilkudniowej gwarancji, zwykle jest to 14 dni. To jest jakieś wyjście, a nie zakup najtańszej jednostki, nie wiadomo w jakim stanie ;)
Rozrząd dopiero co zrobiłem... Mechanik powiedział, że przeniesie mi ten, tylko paski chyba dokupię.
Większość daje kilka dni rozruchowej, tylko chodziło mi o to, że jak ja (amator) pojadę gdzieś po ten silnik to żeby spojrzeć i móc chociaż cząstkowo stwierdzić, czy w miarę ok.
Dziś wróciłem z małej trasy (w jedną stronę 110km). W jedną stronę było ok, teraz wróciłem, otwieram maskę, a tam armagedon - wszystko upier.... płynem. Nie wiem skąd wywaliło, ale to chyba nie ważne. Ważne, że nie tyle nie powinienem, co powoli już nie mogę jeździć tym autem...
No nic, dzięki za wszystkie odpowiedzi. Na dniach podejmę jakąś decyzję i naprawie to dziadostwo. Honda miała być tak bezawaryjna...
wywalilo Ci spod korka zbiorniczka wyrownawczego na bank. ile masz przebiegu?? uszczelki najczesciej sypia sie po 180-200 tys km w tych silnikach. czy ja wiem czy to duzo?? uwazam ze raz na 200 tys remont silnika jest jeszcze do przezycia.
wywalilo Ci spod korka zbiorniczka wyrownawczego na bank. ile masz przebiegu?? uszczelki najczesciej sypia sie po 180-200 tys km w tych silnikach. czy ja wiem czy to duzo?? uwazam ze raz na 200 tys remont silnika jest jeszcze do przezycia.
Przekroczyłem 220 tys., z czego jakieś 100 tys natrzepałem autostradą. No miał silnik szkołę jazdy - przez 11 godzin (trasa 1267 km miała) 4.5 tys obrotów (prędkość 145 km/h), z małymi zwolnieniami na niemieckich ograniczeniach. I tak co dwa tygodnie. A zdarzały się przejazdy z większymi prędkościami (więc i obrotami) jak mi się spieszyło. Od 146 tys mam LPG.
no to mial prawo :) tam tylko 90KM siedzi wiec obciazenie dla nego bylo dosc spore, uwazam ze i tak sporo wytrzymal :) rob ta uszczelke i ciesz sie dalej jazda :)
Zastanawiam się nad opcją wymiany uszczelki bez remontu silnika, lub wymiany całego silnika na 1.6. Powiem szczerze, że remont tego jest chyba bez sensu, bo koszta uszczelki + remontu zrównają się z innym silnikiem. Jak je olej, to to będzie się systematycznie coraz bardziej pogarszać? Dużą głupotą jest zrobienie samej uszczelki bez remontu silnika? Chodzi mi oczywiście o koszta ciągle...
No lepiej z pewnościa nie bedzie choc tez mysle ze nie bedzie sie to powiekszac w tempie tygodnia na tydzien. Zrobienie samej uszczelki bez zrobienia dołu jest głupota bo doprezysz gore a dol dostanie jeszcze bardziej w dupe i kto wie czy nie zwiekszy sie pobor oleju. Znam z autopsji taki przypadek az nadto.
Wymieniaj w takim ukladzie silnik. Zielnik, sklad jestes??
Siemka Hondy przeważnie "piją" oliwę przez pierścienie, a nie uszczelniacze zaworowe to nie Opel :) I tak jak kolega wyżej napisał co z tego, że uszczelnisz górę skoro i tak puszcza dołem i w takim wypadku to tylko pogorszy sprawę poboru oliwy. Zależy też na jakim oleju śmigasz? Jeśli masz zamiar jeszcze pojeździć tym autem kilka lat to rób remont tego co masz, ja osobiście nie pchałbym się w swap silnika bo często można kupić większą kupę niż się ma Pzdr.
wiekszej kupy nie kupi, bedzie SWAP :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.