Zobacz pełną wersję : przepalaja sie ledy w desce rozdzielczej...
Szukalem w szukajce i jak juz trafilem na podobny problem to byly posty odsylajace do linkow na starym forum wiec pisze.
Otoz mam problem ze jak kupilem samochod to nie mialem podswietlenia regulacji nawiewu i byly spalone dwie zarowki w podswietleniu zegarow. Wymienilem sobie podswietlenie na diody biale, mega trwalosc itp... I te mega trwale diody juz sie spalily w podswietleniu nawiewow i caly czas sie przepala lewa gorna dioda od podswietlenia obrotka, najpierw mruga tak jakby nie miala styku a potem juz nie swieci wogole. Wymienilem w tym miejscu w zegarach juz chyba ze 4 razy ta diode, juz nawet kupowalem w innym sklepie troche inaczej wygladajace od innego producenta i nadal akurat w tym miejscu sie przepala. Przeciez to nie mozliwe zeby byl taki zbieg okolicznosci zeby akurat w tym jednym miejscu bylo cos nie tak, sprawdzalem czy dobrze tam styka wszytsko i jest ok. W podswietleniu nawiewu tez zmienilem i tez juz sie spalily, ale tylko jeden komplet bo nie mam sily znow tego wszytskiego tam rozkrecac. Co moze byc przyczyna ze sie ledy przepalaja ciagle w tych samych miejscach? Zbyt wysokie napiecie raczej odpada bo by sie palily wszytskie w desce a nie tylko ta jedna w tym jednym miejscu.
Włóż tam zwykłe żarówki, zobacz co się bedzie działo
Jak zwykłe padną to wina połączenia, styku, napięcia czy coś w ten deseń.
Jak bedą świecić, znaczy że trafiasz dupne ledy. Diody produkowane dzisiaj to czasami niezły szajs.
Jakie te diody kupujesz, na jakie napięcie? Bo ewidentnie jest za mała wartość rezystora dobrana.
[H] Dylu [H]
19-07-08, 22:25
Jakie te diody kupujesz, na jakie napięcie? Bo ewidentnie jest za mała wartość rezystora dobrana.
ale kolega nic nie pisze, że dał rezystor ;)
diody działają na napięcie ok 3V, w aucie masz instalację na 12V, także albo łączysz szeregowo 4 diody w pod jedno zasilanie i masz obwód pobierający właśnie 12V albo dajesz przed każdą diodą rezystor o wartości ok 300 ohmów, inaczej pojedyncza dioda pod 12V będzie się non stop przepalać...
Wiem ze ma byc rezystor i ze pojedynczy led dziala na duzo nizsze napiecie.
Te diody przerobione sa juz na 12V, kupilem ich 10 sztuk za pierwszym razem, wszystkie swieca poza tymi w podswietleniu nawiewu i ta jedna w lewym gornym rogu deski (po zalozeniu swiecily kilka dni), kupilem kolejne 5 sztuk w innym sklepie, zmienilem, poswiecily tydzien czasu i znow sie przepalily, w desce zmienilem jeszcze z 2 razy i za kazdym razem po kilku dniach sie przepala w tym samym miejscu.
O cos tego typu: http://www.allegro.pl/item388314163_diody_led_t5_do_podswietlania_zegaro w_.html
One juz maja rezystory wbudowane, gdyby to byl problem rezystorow to by sie wszytskie musialy przepalic a nie tylko 3 sztuki w tych samych miejscach. Mozliwe zeby na zegarach bylo rozne napiecie na roznych gniazdach zarowek?
No to ja bym dołożył do tych 12V rezystor przynajmniej 500 ohm. Do zwykłych niby z obliczeń wychodzi w granicach kilkuset ohmów, ale ja daje zawsze 1,5k i jest super. Obliczenia nie uwzględniają skoków napięć w instalacji samochodowej i stąd przepalanie się diod. A zmniejszenia jasności diody w wyniku dołożenia większego rezystora i tak nie będzie widać. Ja się powoli zastanawiam nad wrzuceniem sterowania PWM ledami, żeby mozna było je sobie ściemniać razem z resztą deski.
ja dawałem rezystor 1kOhm i bylo dobrze jezdzilo pare miesiecy poki nie sprzedalem poprzedniego samochodu... ale
pamietajcie ze 12V jest na zgaszonym silniku, przy doladowywaniu z alternatora jest około 14,4V wiec juz wiecej, co wiecej prad z akumulatora jest dosyc duzy wiec to tez im szkodzi i to bardzo, podobno rozwiąże to układ prostowniczy przed diodami :)
tifdos: diody pobierają odpowiedni dla siebie prąd i niezależy to od "duzego prądu akumulatora" który zresztą wyda z siebie tylko tyle co jest potrzebne. a układ prostowniczy zmienia napięcie zmienne na stałe, ale w samochodzie jest stałe więc nic ci on nieda, chyba że zaliczyć to że jego skutkiem ubocznym jest obniżenie napięcia o jakieś 0,5V :) jak już to lepiej dać stabilizator napięcia.
Ja się podepne pod temat apropo tych diód. Miałem założone na postojówki białe diody, kupując też myslałem sobie "ładnie wyglądają a do tego będą długo świecić", ale po 3 miechach sie przepaliły. Najpierw jedna, potem po jakimś tygodniu-półtorej druga. W sumie mam zamiar kupić teraz kolejne, i dodatkowo na podświetlenie tablicy z tyłu, ale się tak właśnie zastanawiam czy z tymi nowymi nie stanie się to samo :| Nie mam zamiaru wymieniać tego co kwartał, bo to bez sensu. Jak myślicie-dać jakiś oporniczek w kabel od zasilania? Tzn. ten od zasilania postojówek ofc :P Da to jakiś efekt? Nie będą za słabo świeciły wtedy?
ja bym jeszcze zasugerował że jeżeli się komuś ewidentnie palą to niech sprawdzi solidność podłączenia klem do akumulatora i w serwisie elektrycznym sprawdzić alternator czy ładuje poprawnie, lub też jeżeli macie regulator napięcia na alternatorze wymieniony na jakiś tani z plastikową obudową to radze wymienić na porządny boscha w obudowie metalowej
Witam
Z diodami w opawchach niestety jest tak, że luty w nich są tak badziewne jak całe chiny. tez kiedys załadałem te "super wytrzymałe diody" w zegary... po 3 dniach zaczełly mrugac, do kilejnym dniu poprzepalało sie kilka sztuk (nie wszystkie). poprosty od drgań luty zie urywały.
rozkreciłem zegary, wy*ebałem te super didody, kupilem normalne diody na 3v, dolutowałem do każdej z nich opornik 850ohm i wszystko dziala juz od 365 dni....
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.