Zobacz pełną wersję : Małe kropki na tylnym nadkolu
Witam, wyszły mi małe kropki czy burchle na tylnym nadkolu, wielkości około milimetra, Civ99r nadwozie MB2. Pewnie rdza zaatakowała od środka. Na razie trzeba się dobrze wpatrzyć żeby to zauważyć ale zawsze dokładnie sprawdzam wszystko pod kątem rdzy bo wiem że to największy wróg Hondy. Mam pytanie ile czasu może upłynąć do powstania takich ognisk rdzy że będzie to widać gołym okiem z daleka i czy warto się tym teraz przejmować. Czy jak zapłacę za RUST CHECK paręset złotych to da się powstrzymać rozrost korozji na jakiś czas? Martwi mnie ta korozja bo Honda to samochód nie do zdarcia i chciałbym aby posłużyła mi jak najdłużej, ale jak rdza atakuje to już chyba klapa a nie chciałbym wstawiać reperaturek na razie tymbardziej że mam perłowy srebrny lakier i zawsze będzie widać dorabianą część? Co o tym myślicie?
Bassmaster
18-07-08, 23:06
U mnie od czasu pojawienia się pęcherzyków pod lakierem do rdzawego nalotu i dziury na wylot w jednym miejscu (tylne nadkole) minęło ok. 1 roku. Także szykuj kasę na reperaturki i dobrego lakiernika.
Powiem ci, że jak jest już rdza perforacyjna (od wewnątrz w stronę lakieru), to żaden RUST SRUST nie pomoże. Podczas mycia możesz niechcący rozdrapać ten pęcherzyk i...dziura gotowa. A ~500 zł będzie cię kosztowało wspawanie i polakierowanie reperaturki (spokój na lata).
Dzięki za odpowiedź i fachową poradę. Szkoda że ta korozja tak bierze te samochody bo są to auta mało awaryjne i niestety tylko korozja psuje opinię o tych samochodach. Jestem fanem Hondy, niedawno jeździłem Hondą Civic z 89 roku czyli prawie 20-letnią i powiem tylko tyle że gdyby nie korozja nadal bym nią jeździł, miała szarpnięcie, silnik nie do zarżnięcia, nic nie mogłem jej zarzucić oprócz korozji, ale w 20-letnim samochodzie to normalne że korozja bierze każdy samochód. Myślałem że jak będę miał o 10 lat młodszą Hondę to z korozją będę miał spokój a tojuż w takim młodym samochodzie wychodzi. Widzę że bez dobrego blacharza i lakiernika się nie obejdzie.
Tez mam kurde na jednym nadkolu okolice rdzy, pecherzy i male pekniecia. Jaki koszt musze na to liczyc? I czy zrobi mi to lakiernik, czy musze szukac blacharza? No i jesli jest to w tylnych drzwiach od strony kierowcy to taka reperaturka jak tutaj: http://allegro.pl/item408233640_reperaturka_blotnika_tylnego_lewa_ho nda_civic_5d.html bedzie pasowac?
Miałem w tym roku identyczny problem. W przypadku civic 5D najczęściej wychodzi na tylnych nadkolach i to najczęściej po obu stronach na raz. Z doświadczenia wiem że nie ma co z tym czekać mi wyszły po zimie i następnego sezonu to by nie wytrzymało.
Wracając do tematu. MrUkAs będzie pasować pod warunkiem że rdza ci wyszła na nadkolu a nie na drzwiach. Jeżeli masz rdzę na drzwiach to prawdopodobnie będziesz musiał szukać drzwi bo chyba nie ma takich reperaturek odnośnie drzwi. W przypadku nadkoli kosztowało mnie to 400 zł za pomalowanie + 2 x 50zł za reperaturki także 500 musisz przygotować. Robiłem to u blacharza-lakiernika znajomego ale ty to musisz się dowiedzieć czy on ci to zrobi. Sprawdz czy nie wychodzi ci rdza na drugim boku i od razu zrób obydwa (najlepiej przed zimą).
Rdze mam tylko na nadkolu i tylko po jednej stronie. Po drugiej stronie jest wszystko OK. Wlasnie nie wiem czy robic to przed zima, czy jeszcze poczekac. Mam rowniez spory babel przy otwieraniu klapy bagaznika i to bym tez chcial za jednym razem zrobic. Mam rowniez widoczna rdze na samym dole drzwi przy kierowcy, w samym rogu...
Trochę poważnie zjada ci samochód ta rdza... w przypadku nadkoli (jeżeli jest to naprawdę nie duża rdza) to bym poczekał bo pewnie ci wyjdzie też po drugiej stronie. Jeżeli chodzi o drzwi i bagażnik to nie wiem ale jeżeli chciałbyś to zrobić dobrze to pewnie będziesz musiał wymieniać całe elementy. Można także spróbować też ją zdrapać zabezpieczyć i ewentualne braki wypełnić i dopiero pomalować ale nie wiem na jak długo to starczy. Swoją drogą to strasznie ci rdzewieje ta honda, mam identyczną i nic nie wyszło poza tymi tylnymi nadkolami.
normalne panowie, ja juz mam dziury w swojej kupie (1995) i nie ma co narzekac na nature, bo sie nie wygra,
gadalem z lakiernikiem ktory mi w poniedzialek :D (czyli za 3 dni) to robil, i on twierdzi ze to m.in przez to ze kicaje "piankuja" nadkola, a tam wilgoc i tak sie dostanie
95 rok samochodu mam wiec juz troche latek ma, a tym bardziej ze Hondy maja bardzo, bardzo slaba blache...Jak mialem golfa z 88 roku to tam blacha byla zdrowsza od tej, co mam w Hondzie :) Z zamkiem chyba nic jednak robil nie bede, z drzwiami od kierowcy zapewne tez nie. Jedynie te nadkola, ale to jeszcze zobacze, bo skoro mowicie ze drugie tez moze wyskoczyc to moze warto zaczekac...
mam honde z 1998r.,
wcześniej jeżdziłem peugeotem 309 z 1988r. - brak porównania na korzyść peugeota
na hode nie narzekam ale ma 10 lat i tylko niewielkie objawy rdzy przy zawiasach drzwi i klapy
w peugeocie 309 - 20 lat zero oznak rdzy - ma ocynkowane nadwozie
Mam Hondę z 12.96. od nowości (coż sprawowała się na tyle dobrze, że została). Korozja to rzeczywiście problem. Pierwsze bąbelki na nadkolu pojawiły sie po ok. 3-4 latach. Na drugim nadkolu pojawiły się po kolejnych 2 latach. Wszystko było usunięte w ramach gwarancji ASO. W tym roku korozja znowu wyszła. Tym razem na obu nadkolach jednocześnie oraz na drzwiach przednich w miejscu kanalika odpływowego. Lakiernik to wszystko ładnie usunął. Jeśli chodzi o progi to są one zasłonięte plastikiem a pod nim często pojawia się rdza idąca od nadkoli. Trzeba na to zwrócić uwagę.
Uwagę zwrócić trzeba również na koreczki w podłodze pod nogami kierowcy i pasażera- gdy są nieszczelne zbiera się na podłodze woda.
Tylne błotniki tego modelu to wada konstrukcyjna. To błąd, że są zasłonięte plastikowym nadkolem, bo to pod nim zbiera się brud i wilgoć powodująca cały problem. Moim zdaniem nawet naprawiony błotnik tylny po jakimś czasie znowu będzie do naprawy, choć pewnie po 5-6 latach.
Sam dałem się trochę nabrać na magię "ocynkowanego" nadwozia, ale można sobie poradzić, byle nie dać się rozleźć rdzy na progi i płytę.
Pozdrawiam
to prawda, mam civic z '97 i właśnie stoi u blacharza, nadkola tylne dość wygnite już były, mechanik założył reperaturki, niestety okazało się, że i progi są do naprawy...
Ja to sie zastanawiam czy to sie wogole oplaca robic bo to nie tylko na nadkolach wylazi (aczkolwiek najszybciej) ale i na klapie bagaznika, przy uszczelce takze wiec chyba gra nie warta swieczki i trzeba bedzie sie rozstac na wiosne :( Za bardzo gnija i raczej nic sie nie da z tym zrobic
Sam dałem się trochę nabrać na magię "ocynkowanego" nadwozia, ale można sobie poradzić, byle nie dać się rozleźć rdzy na progi i płytę.
Pozdrawiam
Czy w civicach jest ocynk?? Szczerze mowiac nie wiem ale z tego co pisali na innych forach to podobno nie:confused:
Przed zimą znajomy mechanik zabezpieczy mi antykorozyjnie całe auto. Podwozie, płyta podłogowa (też od wewnątrz) profile zamknięte.
Hmm ja słyszałem, że ocynk jest ale jednostronny. Szczerze mówiąc nie wiem czy to prawda.
U mnie na jeden z progów też wchodziło. Wszystko zostało usunięte za kwotę 1700 zł (łącznie z malowaniem tylnej klapy po usuniętym spojlerze).
Ja się szybko swojej staruszki nie pozbędę:) Oprócz usuniętej już korozji brak poważnych problemów. Za te ok 10 tys zł szkoda oddać komuś świetny samochodzik.
Robert robiłeś w Olsztynie? Gdzie jeśli można wiedzieć?
Robiłem na ul. Polnej 11. Dokładniej napiszę na prywatnej wiadomości.
Zrobione moze i tak tylko fakt faktem ciekawe czy nie wyjdzie. Tu jest problem. Raczej zaden blacharz na reperaturki gwarancji ci nie da bynajmniej tak slyszalem
Zrobione moze i tak tylko fakt faktem ciekawe czy nie wyjdzie. Tu jest problem. Raczej zaden blacharz na reperaturki gwarancji ci nie da bynajmniej tak slyszalem
bynajmniej «partykuła wzmacniająca przeczenie zawarte w wypowiedzi, np. Nie twierdzę bynajmniej, że jest to jedyne rozwiązanie.»
(za "Słownikiem języka polskiego" PWN)
Tez mam rdze na tylnym nadkolu (strona kierowcy). Czy poradzi sobie z takim czyms lakiernik, czy bedzie potrzeba jezdzic po blacharzach?
skolopendra
18-10-08, 12:08
Tez mam rdze na tylnym nadkolu (strona kierowcy). Czy poradzi sobie z takim czyms lakiernik, czy bedzie potrzeba jezdzic po blacharzach?
to zależy czy będzie i ile do wycięcia :)
jak nie wiele to lakiernik spokojnie rade da
A jaki +/- moze byc koszt? Praktycznie na tym nadkolu odpryskuje mi juz lakier :( Na szczescie na drzwi nic nie nachodzi rdzy. Robic juz teraz, czy czekac i zrobic np. za rok?
Chyba lepiej teraz bo po zimie moze byc juz porazka. Ja tez szukam caly czas jakiegos blacharza-lakiernika.A co do ceny to mniej niz 500 - 600 za strone nie slyszalem
może głupie pytanie ale czy opłaca sie i w ogolę czy jest wykonalne ocynkowanie reperaturek?
Mnie też dotyka ten problem. Tyle, że u mnie ruda zaczyna wychodzić nie na tylnych nadkolach, a na tylnej klapie pod blendą. Pojawia się tam już taki mały cień rdzy. nie wiem co z tym zrobić. czy jechać do lakiernika, czy smarować czymś żeby to zabezpieczyć. Auto jest z 2000 r. i od nowości jest garażowane. Jest ocynk i ocynk. Tak samo jest blacha i blacha.
Dla przykładu powiem, że mam też Audi 80 z 92 r., które stoi ładnych parę lat pod chmurką i tam nie ma grama rdzy.
Oczyścić i zrobić zaprawkę...
Oczyścić i zrobić zaprawkę...
tzn. sam mam to zrobić czy udać się do lakiernika? zaprawka kojarzy mi się raczej z delikatnym uzupełnieniem lakieru.
Zależy jaki masz obszar do naprawy. U mnie było pod gumą w tylnym błotniku, więc papier, tarcie i zamazanie jakąś farbką.
Umyłem wczoraj auto, zdjąłem gumy z tylnych błotników i masakra. Przed zimą byłu 3 kropeczki, a tu na jednym z błotników, obrzydliwe 3 ogniska rdzy. Blacha jest jeszcze twarda, ale pęcherze już ją zaatakowały. Co z tym robić póki jeszcze
nie poszło dalej?Nie chce wspawywać reperaturek i malować bo mam oryginalny lakier na całym nadwoziu. Myślałem żeby zetrzeć do żywego i zalakierować?
Może jakieś inne propozycje?
Ja zrobiłem tak:
wyciąłem całą rdzę, całość wysmarowałem preparatem dezaktywującą rdzę "sonax", zrobiłem "blachę;]" żywicą, następnego dnia użyłem szpachtlu i troszkę poszlifowałem, następnie nałożyłem drugą warstwę szpachtlu i wyszlifowałem na ideał, potem dałem podkład pod lakier, i położyłem lakier. Te osłonki ala gumowe z nadkoli usunąłem i dałem tam własną izolację tzn. nie wiem jak to się nazywa ale pod wpływem ognia staję się miękkie i bardzo lepkie a gdy ostygnie to jest bardzo twarde i praktycznie nie do odklejenia. I przykleiłem to tak żeby ten cały rant od wewnątrz wykleić i aż na parę cm do wewnątrz nadkola i tak do połowy rantu zewnętrznego nadkola. Jakieś 2 miesiące temu to robiłem gdy autko stało w ciepłym garażu i nie było ruszane cały tydzień. A resztę nadkola tzn całość :] wysmarowałem biteksem. Także narazie jest elegancko. Zobaczę na jak długo się to zda... Ale niestety bąbelek pojawił się zaraz obok tego co robiłem tzn przy samym dole nadkola i będę musiał się tym zająć w najbliższym czasie:)
Blacha nadwozia ocynkowana jest w 90 %. Blachy nadwozia o dużej powierzchni są ocynkowane ogniowo z obu stron.
Wychodzi na to że tylnych nadkoli nie ocynkowano :/ bo jakoś z przednimi nadkolami i resztą nadwozia nie ma problemu. No chyba że była blacha uszkodzona lub zdarty został lakier do blachy. Ja tam dbam o swoją Hondę i zobaczę na ile to się zda.
pozdrawiam.
Panowie a co sadzicie o takim sposobie zabezpieczenia przed korozja?
http://www.firmanet.pl/firma/hyper/strony/WizytowkaPro.htm
Komentarze w necie widzialem pozytywne, koszt ok 80 zl czyli zaden jesli ta metoda jest skuteczna.
Prosze o opinie
:)
Panowie a co sadzicie o takim sposobie zabezpieczenia przed korozja?
http://www.firmanet.pl/firma/hyper/strony/WizytowkaPro.htm
Komentarze w necie widzialem pozytywne, koszt ok 80 zl czyli zaden jesli ta metoda jest skuteczna.
Prosze o opinie
:)
Szczerze wątpie żeby coś to dalo...
Ja zrobiłem tak:
wyciąłem całą rdzę, całość wysmarowałem preparatem dezaktywującą rdzę "sonax", zrobiłem "blachę;]" żywicą, następnego dnia użyłem szpachtlu i troszkę poszlifowałem, następnie nałożyłem drugą warstwę szpachtlu i wyszlifowałem na ideał, potem dałem podkład pod lakier, i położyłem lakier. Te osłonki ala gumowe z nadkoli usunąłem i dałem tam własną izolację tzn. nie wiem jak to się nazywa ale pod wpływem ognia staję się miękkie i bardzo lepkie a gdy ostygnie to jest bardzo twarde i praktycznie nie do odklejenia. I przykleiłem to tak żeby ten cały rant od wewnątrz wykleić i aż na parę cm do wewnątrz nadkola i tak do połowy rantu zewnętrznego nadkola. Jakieś 2 miesiące temu to robiłem gdy autko stało w ciepłym garażu i nie było ruszane cały tydzień. A resztę nadkola tzn całość :] wysmarowałem biteksem. Także narazie jest elegancko. Zobaczę na jak długo się to zda... Ale niestety bąbelek pojawił się zaraz obok tego co robiłem tzn przy samym dole nadkola i będę musiał się tym zająć w najbliższym czasie:)
Blacha nadwozia ocynkowana jest w 90 %. Blachy nadwozia o dużej powierzchni są ocynkowane ogniowo z obu stron.
Wychodzi na to że tylnych nadkoli nie ocynkowano :/ bo jakoś z przednimi nadkolami i resztą nadwozia nie ma problemu. No chyba że była blacha uszkodzona lub zdarty został lakier do blachy. Ja tam dbam o swoją Hondę i zobaczę na ile to się zda.
pozdrawiam.
To co napisaleś trochę drastycznie brzmi. Mam oryginal blache na calym samochodzie,żadna śrubka nie odkręcana od nowości i nie bede dawal wlokna i szpachli.
Postanowilem ze oczyszcze to do żywego, zabezpiecze czymś od rdzy i zalakieruje rant?
Też mam oryginał blachę i od nowości nic przy niej nie było robione i co z tego??
Oczyszczenie do żywego i zabezpieczenie przed rdzą i lakier nic nie da. Może na z 3 miesiące. Wiem bo właśnie tak wcześniej zrobiłem i dało mi to te 3 miesiące. To zbędna zabawa. Na nie wiele się zdaje. Z tym nie można się bawić ;]
darujcie Chłopaki z tą elektroniczną zabawką :) sprawa wyśmiewana na wielu forach.
Nie znam skutecznego sposobu na rdzę jeśli się ona już pojawi. Z doświadczenia, które zdobyłem jeżdżąc innymi samochodami wiem, że jeśli się ona już pojawi, to niewiele można zrobić, a jeśli można, to jest to mało estetyczne :( Jeśli się rdza już pojawi, to czyszczenie i malowanie jest tylko rozwiązaniem na krótko... Wszystko zależy od blachy, mam też prawie 20-letnie audi, które stoi pod chmurką i nie ma ani grama rdzy.
Już nie przesadzajcie z tą rdzą. Co widzę jakiś wynalazek typu Golf 3 to prawie w każdym jest rdza w nadkolach tylnich na klapie bagażnika w okolicach reflektorów. Niektórzy ściemę walą że nic rdzy a wystarczy się dobrze przypatrzeć. Wszystko zależy od tego jak ktoś dba o samochód. Jak często go myję suszy gdzie przechowuje itd.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.