PDA

Zobacz pełną wersję : Zapas, czy preparat?



e1b3k
16-07-08, 20:38
Wybieram sie na dłuższą wyprawę i zastanawiam się, czy i jak dobrze działają preparaty wypełniające opony w przypadku uszkodzenia?

Korzystał ktoś z tego?

Poza tym, śmigam na 15 calówkach, a dojazdówkę mam 13tkę. Gdyby sie coś stało, to jak na tym pojadę? I czy w ogóle da rade 3x 15" 1x 13". Troche mnie to śmieszy, ale nie próbowałem.

Jakie macie doświadczenia?

NuceK
16-07-08, 23:10
Powiem Tobie kolego ze slyszalem wiele dobrych opini o preparatach. ja osobiscie nie mam jakos zaufania do tego typu cudakow. preparaty dzialaja tylko na wypadek dziurki a nie na wypadek np. rozerwania opony podczas wjazdu w znajoma polska dziiure!!
ja polecam zapas!!!!!!!!!!

Pozdrawiam

Pablo18Kce
16-07-08, 23:32
Przedmówca ma rację. Ja będąc parę dni temu na wczasach 400 km od domu złapałem kapcia (w czoło opony weszła mi śruba) pojechałem do wulkanizatora i robił to właśnie czymś w rodzaju preparatu. Powiedział, że łat już nie stosuje bo przy dużych temp. mają tendencję do "odparzania się i odklejania" Powiedział, że po zastosowaniu tego śmiało można śmigać. Z wyważeniem koła, założeniem, zdjęciem itd. zapłaciłem 15 zł i jeżdżę to teraz, ale mimo wszystko w zapasie mam pełnowymiarowy nabity zapas, od tak. Bo nigdy nic nie wiadomo.
Pozdrawiam Paweł

Lcfr
16-07-08, 23:33
zapas....-nawet 13-dojedziesz do najblizszego warsztatu
albo zamien sie z kumplem na pełnowymiarowe....

preparaty - to że działają dobrze nie znaczy, że opona nada sie potem do użytku....(wiele warsztatów nie naprawia takich opon i kupic musisz nową...)

Sławek
17-07-08, 08:59
Jw, zapasowego koła nic nie zastapi. Miałem już nieprzyjemną przygodę z "oponą w sprayu"- nie sprawdziła się.

bydle
17-07-08, 09:36
Tzn jak sie nie sprawdzila?Wogole nie nabila kola czy jak? Bo osobiscie tez zaczolem sie zastanawiac nad taki czym bo kolo no troche wazy zawsze + lewarek, klucz itp...poza tym stary ma w mercedesie e-klasie W211 zamiast kola zapasowego wlasnie taki preparat(w standardowym wypos)...ale kupil kolo bo tak jak napisal Lcfr podobno po tym opona nadaje sie do wyrzucenia.

Sławek
17-07-08, 10:58
Troche podpompowało koło, praktycznie na flaku jechałem do wulkanizatora- a tam zonk- naprawa bedzie kosztować wiecej, bo trzeba usunąć to swiństwo z opony.
Druga sprawa- jak uszkodzisz felgę, lub pęknie opona, to spray Ci nic nie da.

Bob
17-07-08, 11:29
Sam mam taki preparat, wożę go zamiast koła, ale na dłuższe wyprawy zawsze biorę koło zapasowe - tak jak wspominał sławek jak mocniej uszkodziś oponę, to nic nie bedziesz mógł zrobić, zresztą z kołem jest pewniej.

Gdzieś w TVN widziałem test tego wynalazku, lekko napompował oponę tak aby tylko dojechać do warsztatu, no i jak zdjeli to cała była pełna tej mazi, którą trzeba wypłukać. O dziwo, jest rzadka - ale ciśnienie trzyma.

Włóczykij
17-07-08, 11:46
preparaty sobie odpuść, jak napisali przedmówcy przy większym uszkodzeniu nic nie zdziałasz. Wybraliśmy się niedawno ze znajomymi do Heide Parku moja Haneczką. Na jakimś 240km autobahny chyba na coś najechaliśmy, bo w gumie dziura, że kluczyk wszedł bez problemu + lekko nadszczerbiona felga. Bonusem było to, że dojazdówka leżąca w bagażniku nie miała nawet wentylka :D jakoś dokulaliśmy sie na niej do najbliższej stacji (dojazd do wyrzucenia) pół ekipy żłopało browarki, więc w końcu jeden z kumpli złapał ciężarówkę na stopa i wrócił do domu po koło :p jedyne 250km w jedną stronę, ale gdyby nie on to chyba byśmy tam zakwitli :p

e1b3k
17-07-08, 21:43
Dzięki ludziska za opinie.

Włóczykij - niezły autostop, 500km w dwie strony heheh

Chętnie wymienię 13tkę stal, na 15stkę stal. Chętni? ;-)