Zobacz pełną wersję : Sportowy wkład filtra powietrza w 2.2 Diesel - odczucia po montażu
Witam
Od dawna szukałem sportowego wkładu filtra powietrza tj. montowanego w miejsce oryginalnego filtra w oryginalną obudowę filtra powietrza (nie żadne stożki, doloty itp.), w autach które wcześniej miałem często wymieniałem zwykłe filtry na sportowe (poza jednym autem - Mazdą).
Niestety do UFO 2.2 nie mogłem znaleźć filtra K&N, ale znalazłem filtr gąbkowy angielski Pipercross więc kupiłem :) W związku z tym chciałem podzielić się swoimi odczuciami, bo może ktoś się zastanawia nad montażem :)
1. Liczyłem na wzrost mocy a raczej momentu obrotowego - nie specjalnie to odczułem, ale turbinę mam do wymiany, więc może tu jest problem, wzrostu mocy raczej nie czuję.
2. Spalanie - wydaje mi się, że spadło - montowałem ok. 1.5 miesiąca temu, wcześniej auto paliło mi w mieście ok. 9-9.5, teraz pali ok. 8.2-8.4, wzrost temperatury powietrza w czasie był prawie niezauważalny, więc wydaje mi się, że tutaj może trochę ten filterek pomógł
3. Dźwięk - niestety, przez ten filtr powstaje STRASZNY rezonans, jest to strasznie wkurzające :(
Ogólnie przy filtrach K&N czy FK czułem przyrost mocy a raczej momentu obrotowego oraz było ewidentnie niższe spalanie ale to w innych autach, jeśli chodzi o ten filterek Pipercrossa może i nie jest zły, gdyby tylko nie ten cholerny rezonans, więc jeśli zależy Wam na ciszy w aucie to zapomnijcie o nim :) Co ciekawe, to jest po prostu niejako gąbka zalana dookoła gumą, więc nie spodziewałem się, że będzie to wpadało w rezonans :(
Mam nadzieję, że moje wywody komuś się przydadzą.
ja nie popieram montowania tego typu filtrow w dieslu, bo to jak proszenie sie o awarie o czym juz kiedys pisalem. Co do spalania to raczej powinno wzrosnac a nie spasc przy tego typu filtrze (z reszta jak montowalem w lancerze taki filtr to ok o,5l w gore poszlo wiec potwierdone info), wiec nie wiem jakim cudem masz litr mniejsze.
ja nie popieram montowania tego typu filtrow w dieslu, bo to jak proszenie sie o awarie o czym juz kiedys pisalem. Co do spalania to raczej powinno wzrosnac a nie spasc przy tego typu filtrze (z reszta jak montowalem w lancerze taki filtr to ok o,5l w gore poszlo wiec potwierdone info), wiec nie wiem jakim cudem masz litr mniejsze.
O jakie awarie chodzi? Turbiny czy że brudy dostaną się do silnika? Przy poprzednich autach też miałem spadek spalania ale odczuwałem wzrost mocy a raczej głównie momentu obrotowego, ale to były filtry bawełniane a nie gąbkowe, tutaj liczyłem na podobny efekt. Co do spalania to wydaje mi się, że silnik dostaje więcej powietrza niż przy zwykłym filtrze, jak masz zwykły filtr bardzo mocno zabrudzony to auto będzie więcej spalać, tak przynajmniej czytałem kiedyś w gazecie motoryzacyjnej.
jak juz kiedys pisalwm:
cytując z forum TDI
"W turbodieslu sprężarka podnosi ciśnienie powietrza do zadanej wartości. W przypadku jeżeli przepływ powietrza przez filtr jest wystarczający, to po uzyskaniu zadanego ciśnienia sprężarka nie podnosi go dalej. Jeżeli więc nawet usuniemy filtr powietrza to nie uzyskamy wyższego ciśnienia mieszanki - ergo nie poprawimy napełniania i nie zwiększymy mocy. Czy naszym filtrem będzie wkład ultra-hiper sportowy, czy zwykły papierzak - wyższego ciśnienia nie zobaczymy.
Jednak jest to tylko 95% prawdy. Na precyzyjnej hamowni da się zmierzyć różnicę na korzyść braku wkładu (lub wkładu "sportowego") w stosunku do papierzaka. Dlaczego?
Turbina potrzebuje uzyskać inne obroty i inną moc pracy w zależności, jak łatwo będzie można zasysać powietrze. Jeżeli powietrze dopływające do turbiny jest już rozrzedzone poniżej ciśnienia atmosferycznego z powodu restrykcji (np. filtra powietrza o kiepskim przepływie) to potrzebna będzie wyższa moc, aby uzyskać zadane ciśnienie. Oznacza to że turbina (część turbosprężarki po stronie spalinowej) będzie musiała odebrać więcej energii spalinom, a więc - mocniej "przytkać" wydech. Pogorszy się napełnianie i moc spadnie. Dodatkowo sprężarka uzyska większe straty mechaniczne (bo obraca się szybciej) i być może z powodu zbyt wysokich obrotów - niższą sprawność. Moc silnika nieznacznie bo nieznacznie - ale spadnie (pomimo iż ciśnienie doładowania nie zmieni się), gdy filtr będzie miał za małą wydajność.
Różnice będą jednak niewielkie - wiem to z autopsji
Osobną sprawą jest istotna różnica zasady, na jakiej pracują filtry papierowe i mokre (bawełniane).
Filtry papierowe klinują cząsteczki brudu w splotach swoich włókien. Są przez to dość restrykcyjne dla przepływu ale niezmiernie skutecznie filtrują. Filtry bawełniane bazują na lepkości cieczy (oleju), który ma zatrzymać brud i na zjawiskach elektrostatycznych. Jednak np. krzemowy pył zatrzymują mizernie.
Kto nie wierzy, ten niech sprawdzi - potrzebny wiatraczek lub suszarka, oba rodzaje filtrów, garść pyłu (zamieść ulicę w czynie społecznym).
Dmuchnąć w filtr czym tam mamy. W zamkniętej ręce dotykającej filtra trzymać pył. Otworzyć rękę nieznacznie, aby pył był niezbyt gwałtownie wydmuchiwany. Patrzeć pod światło z drugiej strony - co przejdzie.
Przez papierzak nie przejdzie dokładnie nic. A przez "sportowy"? Pobawcie się sami..."
Pył będzie uszkadzał łopatki turbiny, bardzo pomalutku je ścierając aż będzie trzeba wymienić. wydaje mi się że szkoda silnika na to po prostu
W sumie to ciekawe, ale jeśli chodzi o brud to czyściłem filtr co 10 000 km i o ile - co oczywiste - był brudny od strony wlotowej powietrza, to od strony wylotowej już był czyściutki, czyli moim zdaniem zdał egzamin. Cały czas oczywiście piszę o filtrze bawełnianym, bo z takim miałem do czynienia.
A propos testowania filtrów to ten filmik jest uroczy... ;-)
http://www.knfilters.com/video/AirFlow_Demo_Polish.htm
nadal szkoda mi samochodu na takie eksperymenty, jak benzyna to prosze bardzo sam mialem ale tutaj wiecej szkod moze wyrzadzic.
Sporo ludzi od lat jeździ z takimi filtrami i sobie chwali, także ja bym nie siał paniki. Tym bardziej, że bawełniane filtry zakłada się z reguły markowe, a papier potrafi być typu no-name-oem, gdzie tak naprawdę nikt żadnych parametrów nie gwarantuje.
Panowie o czym piszecie ?Cały potencjał silnika 2,2, tkwi w możliwości programowego podniesienia mocy.W benzynie mozna kombinować z filtrami itp bo po prostu nie ma aż takej mozliwości podciągnięcia mocy jak w/w.Jak komuś mało w szadzomiocie programu, to zmienia chłodnice powietrza ,turbo itp.W pb nie ma tylu opcji.
pzdr
p.s.Filtr w 2,2 ze względu na turbo ma być czysty i wsjo.
Sporo ludzi od lat jeździ z takimi filtrami i sobie chwaliCo chwalą poza działającym na psychikę zwiększeniem głośności? Mocy nie daje, filtruje gorzej. To co innego poza hałasem mogą chwalić?
tez tak mylse ze lepiej zaplacic kilka stowek i wirusa stage 1 na 170km i odczuwalny przyrost mocy bez niszczenia silnika.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.