VirXar
24-01-15, 23:13
Dziwne zjawisko Hania nie odpala w temperaturach mniej więcej od 0 do 1 stopnia Celsjusza. 19.01 próba odpalenia o godzinie 7 powiodła się fiaskiem rozrusznik kręci silnik ani razu nie załapał żadnych oznak życia. Tego samego dnia po 15 podchodzę odpalam pali na dotyk i gaśnie odpala drugi raz pali na dotyk silnik się dusi daje gazu i dochodzi do siebie. Następnego dnia rano też problemy pali za 5 razem ale znów się dusi ale około 16 znów pali na dotyk. Mówię może woda w paliwie leje stp i zalewam auto do pełna paliwem do 22.01 do rana spokój pali normalnie ale popołudniu już z problemami następnego dnia nie odpala wcale wieczorem sprawdzam fajki, świece kostki na wtryskiwaczach i inne połączenia nie daje to rezultatu o dziwo dzisiaj wieczorem -4 stopnie auto pali na dotyk dla pewności sprawdzam czy paliwo wychodzi z filtra jest w porządku.
Wnioski auto pali w temperaturze co najmniej -1 i co najmniej +2
sprawdzone świece, fajki, dopływ paliwa, rozrząd
Czy możliwe że dostaje się gdzieś wilgoć? A jeżeli tak to gdzie że mogły by być takie objawy.
Gdyby były przecież problemy z ciśnieniem paliwa to nie odpalał by tyle razy na dotyk, dodam, że gdy silnik jest ciepły nie ma żadnego problemu.
Wnioski auto pali w temperaturze co najmniej -1 i co najmniej +2
sprawdzone świece, fajki, dopływ paliwa, rozrząd
Czy możliwe że dostaje się gdzieś wilgoć? A jeżeli tak to gdzie że mogły by być takie objawy.
Gdyby były przecież problemy z ciśnieniem paliwa to nie odpalał by tyle razy na dotyk, dodam, że gdy silnik jest ciepły nie ma żadnego problemu.