Zobacz pełną wersję : EM2 stanęła podczas jazdy, po odpaleniu gaśnie
Witam
Może ktoś spotkał się z podobnym problemem:
Jadę sobie wczoraj 80km/h i nagle patrze obroty zaczynają spadać, na pedał gazu auto przestało reagować i po prostu się zatrzymało.
Po próbach odpalenia wygląda to tak: nacisnę gaz to pokręci do 3 tys obr i spada do zera. Nie nacisnę gazu to "pryknie" ze 3 razy na 1 tys i wyłącza się.
Pierwsze co wymieniłem świece i podpiąłem pod komputer (zero błędów). Pompa paliwa pracuje po przekręceniu kluczyka. Akumulator nowy.
Szukam dalszych opcji...
Czujnik położenia wału sprawdzałeś?
czujnik walka rozrzadu poki co do wymiany
Waśnie objawy jak dla mnie pasowały do czujniku położenia wału lub wałka. One lubią padać w okolicy 160-180 tys km. Nie wiem jak w hondzie ale w Polo padł mi na 160tys. i w alfie na 170 tys :)
Dziwne, że nie wywalało błędu.
jeśli czujnik padł od razu całkowicie to nie wywali błędu, bo nie strzelił już iskrą więc nie wywaliłby nawet p030..., po prostu odciął zapłon i dziękuje.
Raczej nie dał sygnału, aby iskra powstała. Według tego czujnika komputer myślał że silnik nie chodzi.
Ok wyjaśniło się, na ten moment czekam na nowy rozrząd i czujnik położenia wałka rozrządu. Po wymianie dam znać czy już wszystko gra.
A co do błędu - nie było żadnego, bo tak jak kolega mówi - nie miał kiedy wywalić...
Trochę to bez sensu - to po co w ogóle jest check. Przecież czujniki jak jak się je odłączy w trakcie pracy silnika to wywala checka natychmiast - w końcu to elementy związane bezpośrednio z pracą silnika, kompem itd. W tym przypadku czujnik też padł w trakcie jazdy...dziwne.
Czujnik położenia wału/ wałka to szczególny czujnik który nie powinien działać wadliwie, po prostu albo działa dobrze, albo nie działa w ogóle (w alfie nie działał jak się zagrzał, auto gasło i po kilku minutach mogłem jechać ponownie) i wtedy nie rejestruje obrotów silnika (dla komputera silnik stoi nic się nie kręci).
Nie wiem dlaczego ale w obydwu przypadkach o których wspomniałem, nie było ani jednego błędu zarejestrowanego przez komputer.
Samochody po prostu zgasły, tak jak bym je wyłączył kluczykiem.
Tutaj też tak było. Po prostu silnik zgasł, a auto fartownie dotoczyło się do uliczki przy ruchliwej 3pasmówce ;)
Więc to bardzo niebezpieczna przypadłość.
auto juz smiga. rozrzad i czujnik oryginaly wiec na kilkadziesiat tys spokoj :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.