Zobacz pełną wersję : Ja Hani w gaz a ona ...
no wlasnie, a Hanka zaczela mi sie krztusic.
Normalna jazda w miescie gdzies kolo 15 kilometra po swiatlach proboje ruszyc a auto zachowywalo sie jakbym probowal ruszyc z 3-ki (juz nawet myslalem ze pomylilem biegi) albo jak by skonczylo sie paliwo, tymczasem w baku jeszcze polowa spokojnie jest. Proboje raz, ratuje sie sprzeglem przed zgasnieciem silnika, drugi raz ... to samo, wcisnalem sprzeglo podkrecilem do 7000 rpm, puscilem gaz i delikatnie ruszylem... pomoglo. Dzis problem sie juz nie powtorzyl.
Jaka przyczyna ?
Pozdrawiam
mozliwosci jest kilka,
-moze to chwilowy syfek w paliwie,
-moze cos z pompa lub przekaznik pompy paliwa
-kiedy wymieniales swiece
-oczysc kopulke
-moze to przewody WN
-a moze cewka.
mozliwosci jest kilka,
-moze to chwilowy syfek w paliwie,
-moze cos z pompa lub przekaznik pompy paliwa
-kiedy wymieniales swiece
-oczysc kopulke
-moze to przewody WN
-a moze cewka.
-moze syfek;
-moze cos z pompa albo przekaznikiem ale jak to sprawdzic ?
-swiece wymienialem w styczniu
-kopulke oczyszcze, ale jaszybciej w piatek
- moze przewody, ale jak sprawdzic ?
-a moze i cewka ale podobnie jak wyzej ?
a czy przyczyna moze byc zawalony kat ? albo przepalony gdzies tlumik ?
o przekazniku i przewodach znajdziesz info na forum.
katalizator przytykal by ci wydech i powodowal ogolna utrate mocy.
powiedz mi czy miales to po deszczu(lub myciu autka)? silnik nie rowno pracowal? - te zeczy oznaczaly by raczej problemy z iskra
jesli poprostu nie mial mocy i nie przyspieszal, moze byc wina ukladu zasilania paliwem lub wydechem.
nie, nie mialem tego po deszczu, od tygodnia juz nie padalo, Hania tez nie byla na myjni.
Coraz bardziej rysuje mi sie przed oczami problem z ukladem paliwowym... choc jeszcze wierze ze to moze byc wydech, moze w piatek uda mi sie wjechac na kanal - wtedy sie okaze co i jak.
piotrstrojek
02-07-08, 20:54
A czy jak jest na luzie i dasz gazu to też gaśnie?
ja mialem podobne objawy jak wjechalem w kaluze i zapalil mi sie check engine - po jakims czasie przeslo bo wszystkie przewody powysychaly - moze rzeczywiscie luknij tam (wiem, ze ty nie wjechales w kaluze hehe)?
A czy jak jest na luzie i dasz gazu to też gaśnie?
nie, nie gasnie, ale poniewaz mam gaznik i wlacza sie automatyczne ssanie to zauwazam na poczatku falowanie obrotow zwlaszczy gdy np przy 40km/h wcisne sprzeglo....
w kaluze tez nie wjezdzalem, bylo sucho na maxa. Ale przyuwazylem ze od jakiegos czasu jak wcisne gaz do dechy to auto "mysli" , "hamuje" a pozniej dopiero sie elegancko wkreca... tak jak by przez chwile chchialo jechac do tylu...
Stawiam że jakis syf dostał się do gażnika. Jesli jak narazie miałes tylko raz taka sytuacje to nie ma sie co martwic. Jesli zacznie sie powtarzac zaczałbym od regulacji i czyszczenia gaznika.
piotrstrojek
03-07-08, 10:51
Swego czasu kilka osób - w tym ja przechodziliśmy w D13B2 taki problem że do drugiej przepustnicy dostawało się paliwo i w efekcie gaźnik był "zalewany". A silnik nie potrafił tego wszystkiego przeżreć... mam jeszcze propozycję jak Ci zgaśnie furka to wykręć którąś świecę i będziesz wiedział - jeżeli będzie mokra to silnik się zalewa...
mi pomogła wymiana lambdy w moim konkretnym wypadku...
okej dzieki za rady, dzis troche pojezdzilem tez po miescie i problem sie nie pojawil, jutro jade w trase i zobaczymy co i jak.
pozdrawiam
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.