Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : temperatura między innymi.



plakon83
30-06-08, 12:49
Szanowni koledzy, szukam odpowiedzi na moj problem od rana, niestety nie znalazłem satysfakcjonującej odpowiedzi, podejrzewam, że jest gdzieś, lecz niewiadomo gdzie, teraz już nie mam czasu, gdyż ponieważ jutro egzamin a na dziś praca zaliczeniowa do zrobienia, ale do rzeczy.
Moja Hania pali ok. 15-20% za dużo, błędów brak, filtry ok, termostat ok 78C, wydech ok, zawory ok, rozrząd ok. świece ok, kable ok, pali po max 3 obrotach wału, obroty ok, czasem(b. rzadko) przy odpalaniu na ciepłym obroty "ledwo wchodzą" przez 1-2 sekundy(zaraz po odpaleniu), potem ok.
Płyn chłodniczy to 50% woda/50% płynu.
Olej zjadany w ilości ok 2l/10k (6500 na obrotku codziennie)
Wczoraj jadąc po autostradzie ze stałą prędkością ok 150-160(pogoda słońce ok 27C) nagle zauważyłem, że wskaźnik od temp wszedł ponad połowę(niewiele, ale jednak) od razu zjazd na pas awaryjny,patrzę pod maskę, płyn chł. OK, olej OK, ale niestety z dziury od bagnetu szedł dymek, zaczekałem aż wskaźnik wrócił i ruszyłem, do 120 było ok, ale już po kilku minutach jazdy 140 wskaźnik na połowie, zwalniam i jest ok i tak w kółko. Termostat ma jakieś 10 dni(japan) olej Mobil półsyntetyk 5k od wymiany 1l dolany.

To nie była pierwsza taka jazda po autobahnie od wymiany termostatu(przez te 10 dni zrobiłem jakieś 650km)
Z tego co wyczytałem szykuje się swap bądź remont, ale jednak nie wiem czego, jakoś "dym z bagnetu", czy "dym z dziury od bagnetu" nie daje żadnych wyników.
Myślę też o wlaniu minerala, chyba słuszna koncepcja na najbliższe kilka tysięcy km.


Sorry za zapychanie forum kolejnym takim tematem, ale jak pisałem wyżej nie mam innej opcji, a fura potrzebna i nie chciałbym zjebać silnika.

Silnik D15B7


EDIT: Udało mi się w końcu znaleźć ten post


Powiem tak:
do oleju przedostają się spaliny, drogi w zasadzie są dwie:
pierścienie lub uszczelniacze zaworów.

Można to ustalic tak:
powinno ubywać oleju roaz przy uruchomionym silniku:
wyciągnij bagnet, dymi = pierścieni
odkręć korek oleju dymi = uszczelniacze
oczywiście ma z tamtąd równomiernie "pufać" dymek jak z tłumika.
Ponadto jężeli silnik po uruchomieniu, zanim się rozgrzeje klekocze jak diesel to Wallia ma rację.

Jeżeli nie to, na poczatek proponóję zmianę oleju (i filtra oczywiście) na dobry i dedykowany dla tego silnika (stan, przebieg).
Jak ma 200 000 km zalej go dobrym mineralnym.
Możesz tez sprawdzic kompresje w cylindrach przed i po zmianie oleju.

Niestety nie sprawdziłem czy mi równomiernie pufa(silnik był zgaszony). Sprawdzę to jeszcze dziś, czy wogole będzie dymek.
Kiedyś czytałem, że jeśli to pierścienie, to mogły się "pozaklejać" i można przy wymianie oleju zrobił płukankę (a silnik mam zasyfiony na deklu od wew. gruba warstwa ciemnego kiedyś oleju syfu), czy takie rozwiązanie + olej mineralny ma sens, czy może być jeszcze gorzej?

Proszę o odpowiedzi ludzi ogarniętych w temacie, bo z tego co wyczytałem do tej pory to wersje są baaardzo różne.