Zobacz pełną wersję : LPG odmówił posłuszeństwa :/
Witam. Moja hania cykała bardzo ładnie, niestety do dzisiaj. Przyszedł mrozik. Wybrałem się w traskę. Zrobiłem bezproblemowo ok. 100km. Miałem do zrobienia jeszcze 20, jechałem na rezerwie, jednak znając swoje auto, wiedziałem, że dojadę na tym co jest i jeszcze zostanie. Jadąc ok. 130km/h nagle przerwało dopływ gazu. Myślę co jest? Czyżby mrozik, ogrzewanie, dynamiczna jazda spowodowała takie spalanie, że gaz się skończył? Myślę, no trudno. Przełączyłem na waszkę, zajechałem do najbliższej stacji i zalałem LPG. Po zalaniu po licznych próbach niestety wciąż nie chodził na gazie, a wskaźnik gazu pokazywał, że jest więcej niż zalałem, tak więc gaz jednak tak jak myślałem jeszcze był. Wiem, że muszę jechać do gazownika. Jednak postanowiłem napisać, może ktoś miał taki przypadek? A może ktoś coś podejrzewa? Chodzi mi o to, że boję się, że będzie to jakaś błahostka, a gazownicy nawymyślają historii i swoje skasują. Za wszelaką pomoc z góry dziękuję :)
co to jest za instalacja?
Może styk z elektrozaworu przy filtrze lpg zsunął się, słychać "cykniecie" po przełączeniu na gaz (stare instalacje) ? Sprawdź przewodu dochodzące do elektrozaworów na instalacji LPG pod maska i przy butki, może masę gdzieś zgubiłeś.
Jest to instalacja z 2007r. o ile pamiętam, BRC. Cyknięcie zawsze było, a czy jest teraz nie sprawdzałem. Jeśli chodzi o masę, kiedyś rozłączył mi się bezpiecznik i też gazu nie było, z tym że wtedy lampki od poziomu LPG w zbiorniku również w ogóle nie działały, teraz działają, chyba że przy odłączeniu masy lampki i tak i tak są. No dobra, sprawdzę i napiszę, dzięki bardzo :)
Sprawdziłem, niestety wszystko jest w porządku. Cyknięcie jest, masa również znikąd nie odłączyła się. Może jeszcze jakieś pomysły przed postawieniem na warsztat ? :)
kup sobie kabel diagnostyczny
Posprawdzaj kable widoczne, te które idą do sterownika gazu, emulatora sondy, itd itp. Tyle możesz zrobić. Resztę ogarnie Ci fachman, pewnie w 5 min ;-) jeśli gaz z butli wychodzi i na elektrozaworze się nie zatrzymuje to może z parownikiem coś, ale tego sam poza stanem wizualnym nie ruszaj lepiej.
Diagnostyka kablem raczej nie pomoże bo to coś z LPG a nie waszką. No ok, dzięki senej za porady :)
Ot psikus. Umówiłem się na warsztat, jednak dzisiaj po kilku dniach przerwy w jeździe autem odpaliłem, przełączam na gaz - a tu normalnie chodzi! :) No co teraz z tym fantem? Na razie warsztat odmówię, po świętach dam na jakiś przegląd może. Boję się tylko żeby drugi raz taki zonk nie zdarzył się np. podczas wyprzedzania. Może teraz w związku z tym jakieś nowe pomysły co to mogło spowodować? Może coś z temperaturą? Bo ostygł i nagle działa...
piotreek23
29-10-14, 09:39
No co teraz z tym fantem?
Jechać na warsztat i zrobić diagnostykę instalacji...
A któy elektrozawór Ci "cyka" - ten przy bytli, czy ten przy parowniku? Powinny oba. Możliwe, że na tym przy parowniku jest słaba masa.
Jechać na warsztat i zrobić diagnostykę instalacji...
No napisałem, że jadę na przegląd, mam nadzieję tylko że nie sprawdzą "rzucając okiem" tylko zrobią poważną diagnostykę jak napisałeś.
Czy cykają oba sprawdzę potem i napiszę.
Mam jeszcze pytanie co do parownika, kiedyś słyszałem, że jest tam jakaś membrana i można ją wymienić? Chodzi o to, że na zimnym przy mrozie ciężko chodzi, nie wkręca się na obroty i w ogóle nie da się jechać, muszę czekać aż się rozgrzeje i dopiero jadę. Ale tak miałem zawsze jak coś.
piotreek23
29-10-14, 11:27
Mam jeszcze pytanie co do parownika, kiedyś słyszałem, że jest tam jakaś membrana i można ją wymienić? Chodzi o to, że na zimnym przy mrozie ciężko chodzi, nie wkręca się na obroty i w ogóle nie da się jechać, muszę czekać aż się rozgrzeje i dopiero jadę. Ale tak miałem zawsze jak coś.
Tak jest tam membrana :-). Generalnie szczególnie zimą powinno się najpierw rozgrzać silnik a dopiero potem na gaz przełączyć. A wynika to właśnie z zasady działania LPG (parownika i reduktora chyba).
No i tak właśnie ciągle robię. Ale mam znajomego, który w ogóle benzyny nie używa, nawet w mróz odpala mu na gazie i sobie jedzie od razu, jak to możliwe?
piotreek23
29-10-14, 11:56
Odpalić odpali..ale z tego co czytałem to może uszkodzić reduktor a w każdym razie przyspieszyć jego zużycie. Jedź na przegląd niech ci wymienią co trzeba i będzie śmigać.
No a u mnie nie odpali na zimnym na mrozie właśnie, tylko na waszce. Wymiana membrany coś by tutaj pomogła?
jedna_brew
29-10-14, 14:24
wymiana membrany nie pomoże na "nieprzełączanie się na lpg". membranę wymieniasz wtedy, kiedy np. parownik nie trzyma ciśnienia, silnik źle pracuje na gazie - nie trzyma obrotów, słabo przyspiesza itp.
skoro nie przełącza na lpg to w pierwszej kolejności obstawiam elektrozawór przy filtrze fazy ciekłej, o ile oczywiście posiadasz instalację IV generacji. wymiana całego elektrozaworu nie powinna być szczególnie droga, można od niej zacząć.
co odpalania od razu na gazie - da się to zrobić. w sekwencji brc z oprogramowaniem plug&drive jest opcja, że możesz tak odpalić do pięciu razy, potem musisz wyzerować licznik tych odpaleń z pamięci kompa gazowego, nie pamiętam tej procedury - trzeba zapytać u gazownika. tak czy siak odpalanie na lpg wyraźnie skraca życie parownika, ponieważ na zimno znacznie trudniej jest zmienić stan lpg z płynnego w gazowy.
Elektrozawór rok temu miałem wymieniany. No dobra, zobaczymy co powie gazownik przy przeglądzie. Pzdr :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.