PDA

Zobacz pełną wersję : Obalamy mity. Wymiana samych uszczelniaczy zaworowych



vipek
11-08-14, 09:19
Panowie, czytam po forach, ze jak wymienie uszczelniacze, a tym samym uszczelnie górę, to za chwile całkiem padnie dół.
Od zaufanego człowieka, któremu pozwalam dotykać swoją Hondę dowiedzialem się, ze to bzdura, a wymiana uszczelniaczy nie ma nic do padających pierścieni.
Zatem slucham mądrych głów jak jest na prawdę bo jeden osobnik znowu dziś z rana mnie uświadamia, ze wymiana samych uszczelniaczy to zło.

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

rafal86
11-08-14, 10:52
nie wiem czy to coś pomoże ale myśle że przykłady z ''życia wzięte" są najbardziej miarodajne a wiec...ojciec w maździe wymianiał same uszczelniacze z 4-5 lat temu i do tej pory śmiga bez problemów

mirasek
11-08-14, 10:57
Kompletną bzdurą jest to że coś padnie po wymianie uszczelniaczy na zaworach, bawią mnie takie wymysły ludzkie. Dyskutować to można nad sensem tego gdy silnik bierze olej, po wymianie samych gumek różnica będzie co najwyżej kosmetyczna. Często prowadnice zaworowe mają już luz, wtedy tym bardziej bez sensu jest taka robota.

Słaby dół może "paść" po splanowaniu głowicy, dotarciu zaworów, itp. kiedy poprawi się ciśnienie sprężania.

vipek
11-08-14, 11:02
Dzięki Pany, na razie to potwierdzacie to co słyszałem :)

hellrider
11-08-14, 11:12
A ja mam pytanie czy probowal ktos wymieniac uszczelniacz zaworu metodą '' na kompresor'' ?

Michał102
11-08-14, 11:55
W mojej starej D14 mechanik wymienił mi same uszczelniacze i silnik zaczął żłopać zdecydowanie większe ilości oleju niż przed wymianą.
Potem oczywiście winę zwalił na to, że po uszczelnieniu góry całkiem padł dół.
Inni mechanicy też mi tą tezę potwierdzali i sam niejednokrotnie przestrzegałem ludzi na forum przed takim zabiegiem... jak już robić, to wszystko razem z dołem.

Jednak ostatnio po rozmowie z zaufanym człowiekiem śmiem twierdzić, że to bzdura. Mechanicy sieją ten ferment by się mieć jak wymigać przed spierniczoną robotą.

piotreek23
11-08-14, 12:14
Jak masz silnik X-letni to sorry ale może być trupem...i wtedy wymiana uszczelniaczy jak umarłemu kadzidło..z tego co widzę (i wiem z własnego doświadczenia-ale mogę się mylić) D14 nie są zbyt trwałe jeśli chodzi o ciągnięcie oleju..takiemu to tylko remont albo kadzidło na szrocie.

hellrider
11-08-14, 12:39
Co ma wymiana uszczelniaczy do dolu ? Według tez mechanikow uszczelnienie gory powinno spowodowac wieksze cisnienie w ukladzie korbowo tłokowym, dlatego tez wieksze cisnienie powinno pakowac wiecej oleju z ''dolu '' silnika. Ale przeciez to bzdura, bo w silniku jest odpowietrzenie skrzyni korbowej i nie zaleznie od tego jakie uszczelnienia i gdzie sie powymienia to cisnienie wewnatrz silnika jest zawsze takie samo.

Biorac to czysto na chłopski rozum: Moze czesci odpowiedzialne za trzymanie oleju '' uszczelniacze zaworowe'' jak i pierscienie olejowe..... Poprostu padaja w niedalkim od siebie czasie, co by wygladalo ze zrobie gore to dol leje..... Na moj rozum to jest zbieg okolicznosci i tyle. Pierscienie jak i uszczelniacze maja podobna do siebie zywotnosc no i tyle....

2 teoria to taka ze wymieniajac uszczelniacze pozbywamy sie oleju w komorze spalania. CO za tym idzie zmniejsza sie smarowanie a wiec pierscienie leca szybciej......

W kazdym razie czego by czlwiek nie wymyslil. Lanie dołu nie jest spowodowane wymian uszczelniaczy.... To tak jak byscie złapali kapcia w zapasowce ktora jest w bagazniku i samochod nie mógłby juz jechac.

cOObra
12-08-14, 00:35
Każdy silnik ze sporym przebiegiem i niepewną historią jest indywidualnym przypadkiem. Wymiana uszczelniaczy to kosmetyka, jeśli pomoże to gitara. Niewielki koszt i pełna satysfakcja. Pierścienie olejowe to słaby punkt silników Hondy, może nie słaby ale ze względu na swoją rolę niedopieszczony. Dół nijak się ma do góry, rozkładałem ostatnio d15b7, katowałem na maxa zaczym padł i dół rewelacja. Panewki z pierwszego montażu jak z fabryki (ok 200 000) a oleju brał z 1l na 400km. Wystarczyło wymienić uszczelniacze i pierścienie. Jest jak nowy.