Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Aerodeck B18C4 Dead...



Camellia Racing
27-07-14, 00:30
https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/t31.0-8/10353453_843279795683304_6970149220092980606_o.jpg

Tak... stało się. Silnik zgasł podczas jazdy, dotoczyłem się na przystanek i czekałem szczerze około 2 godzin. Następnie sprawdziłem olej, płyn chłodniczy, czy są wycieki pod autem: olej i płyn są, wycieków brak. Dolałem "rezerwę 5L" z bagażnika na wypadek gdyby wskaźnik poziomu kłamał i spróbowałem zakręcić ale bez żadnych efektów. Kręci, nic nie stuka i nie szarpie. Pompe słyszę więc ciśnienie trzyma raczej. Nie dogrzebałem się do czujnika wstrząsowego - może to on? Wygląda tak jakby nie było paliwa na wtryskach bo ani razu się nie zakrztusił. Dziwi mnie, że się to stało podczas jazdy (ale jeśli to czujnik wstrząsowy to możliwe bo to była chwila po szybkiej redukcji na 3). Dodatkowo zrzuciłem pokrywę sprawdzić pasek bo nie miałem ze sobą podnośnika zajrzeć dołem i pasek na swoim miejscu bez luzów, odpiąłem aku "zresetować" imo bo mogło się zawiesić ale też nic.

Ktoś coś podpowie? Gdzie w Aero VTi znajdę wstrząsówkę? Coś innego sprawdzić?

R356
27-07-14, 00:49
Ja dzisiaj wymieniłem cewkę zapłonową , może zobacz czy masz iskrę na świecach .

Karpiczek
27-07-14, 00:54
"Wyłącznik znajduje się za dolną osłoną deski rozdzielczej" z manuala. Jeśli dobrze pamiętam to musisz wymacać go właśnie za konsolą środkową, bardziej od strony kierowcy. Iskrę sprawdzałeś, jest?

Camellia Racing
27-07-14, 09:46
Sprawdzę dziś, mam drugą cewkę i OEM kopułkę z palcem w zapasie także podmienie i zobaczymy.
Ale na pierwszy rzut chcę się dogrzebać do wstrząsówki bo dziwi mnie że po prostu się wyłączył i nawet na 5 biegu przy mojej prędkości ani na chwilę się nie podniósł.


Jestem wkurzony i czuję się poniżony... że to się stało jeszcze jak śmigałem z kobietą...
Tyle rzeczy wymieniłem na nowe OEM a tu takie podziękowanie a dzień wcześniej jeszcze padły słowa, że mnie nigdy nie zawiódł... :(

MichałCK
27-07-14, 10:24
Tak to niestety jest, to niestety już używane samochody, ile byś nie powymieniał to i tak zaraz znowu coś się odezwie, i tak w koło.. :D
Jak z kobietą leciałeś to faktycznie smutna buzia musi być, będzie dobrze pewnie to nic bardzo poważnego.
Wiele osób myśli że jak auto trafia na lawetę to wyobraża sobie stłuczki czy też że auto leci na złom więc można sobie wyobrazić co czujesz :D

Camellia Racing
27-07-14, 13:06
Nie uwierzycie...

barthek
27-07-14, 13:29
Zabraklo paliwa?

Camellia Racing
27-07-14, 13:31
Srubka palca sie wykrecila i zmielila palec z kopulka... Srubki nie znalazlem ale w aparacie jej nie ma, pewnie wypadla z resztkami palca tylko na silniku i pod autem nie widze jej... ;-)

R356
27-07-14, 14:30
Ta usterka jest ostatnio popularna .Jesteś trzecią osobą od której to słyszałem .Często po takiej awarii cewka ulega spaleniu .

Karpiczek
27-07-14, 14:35
A kopułkę tez rozwalilo?

Camellia Racing
27-07-14, 15:06
https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/t31.0-8/10535566_843563602321590_1341297483462541551_o.jpg
Tak wygląda kopułka z palcem! Wymieniłem na miejscu i znów możemy śmigać! ;)

MichałCK
27-07-14, 15:20
Dobrze że na palcu się skończyło ;p

Karpiczek
27-07-14, 17:53
To palec musiał nie być przykręcony w takim razie, jeśli śruby nie znalazłes.

Camellia Racing
27-07-14, 21:05
Zdejmując kopułkę zapewne się wysypała z pozostałościami, pewnie przy rozruszniku sie schowała ale palec na pewno był przykręcony bo na Boże Narodzenie wymieniłem cewkę jak przy 25 stopniach mrozu odmówił współpracy... nie sądzę, że było źle/za lekko przykręcone bo by nie wytrzymało 7miu miesięcy... Z drugiej strony może trzeba pomyśleć by podmienić śrubkę na inną z główką pod nasadówkę i kapkę loctite dorzucić na zwój.