Zobacz pełną wersję : Odpryski do gołej blachy
Siemanko,
dzisiaj zauważyłem, że po wczorajszej dłuższej trasie mam kilka (może nawet z 10) odprysków do blachy na lewym błotniku. Nie są one duże, mają z 1 mm średnicy i ogólnie wizualnie aż tak nie przeszkadzają ale martwi mnie to, że są aż do tej blachy. I tu mam pytanie do osób, które mają u siebie coś podobnego - jak to się u Was rozwinęło? Bo zaprawek nie chcę robić, bo przy takiej ilości odprysków będzie to bardziej widoczne niż jest teraz stąd najlepiej zostawiłbym to tak jak jest tylko boję się o rudą. Jeszcze wpadłem na pomysł, żeby to odtłuścić i zalać bezbarwnym ale nie wiem potem jak z trwałością tego. Poglądowe zdjęcie: http://imgur.com/a/XaiAc#0
Jak nie chcesz robić zaprawek, to myj i woskuj. Powinno wystarczyć, a jak nie, to malowanko.
Tak właśnie się zastanawiałem nad woskiem czy nie zabezpieczy tego. Ok, to jutro jeszcze spoleruję błotnik i nałożę świeżego Dodo i zobaczymy jak się będzie rozwijało. :)
obowiazkowo zaprawki i polerka (papier wodny i pasty) dla wyrownania i nie bedzie sladu zadnego, a tak wejdzie ci ruda a wosk nic nie na na gola blache.
Nie zrobi zaprawki tak, żeby nie było widać.
Jak się postara, to zrobi.
- Udać się do mieszalni i dobrać troszkę akrylu (minimum sprzedadzą Ci 50ml.)
- Delikatnie rozszlifować miejsca w okół odprysków papierkiem wodnym 2500
- porządnie odtłuścić zmywaczem silikonu
- za pomocą drewnianej wykałaczki lub patyczka do szaszłyków nałożyć (zalać) odprysk lakierem
- po dobrym wysuszeniu wygładzić zaprawkę papierkiem 2000 na koreczku szlifierskim
- całość poprawić papierkiem 2500 i wypolerować.
Ja bym nie rozszlifowywał, kapnąć troszkę lakierem z malutkiego pędzelka i tyle, napewno nie będzie wyglądać gorzej jak sam odprysk a i rdza nie powinna isc./
Jak się postara, to zrobi.
- Udać się do mieszalni i dobrać troszkę akrylu (minimum sprzedadzą Ci 50ml.)
- Delikatnie rozszlifować miejsca w okół odprysków papierkiem wodnym 2500
- porządnie odtłuścić zmywaczem silikonu
- za pomocą drewnianej wykałaczki lub patyczka do szaszłyków nałożyć (zalać) odprysk lakierem
- po dobrym wysuszeniu wygładzić zaprawkę papierkiem 2000 na koreczku szlifierskim
- całość poprawić papierkiem 2500 i wypolerować.
Dobra, przekonałeś mnie, pojadę dzisiaj do mieszalni i kupię farbę i zobaczymy co z tego wyjdzie. :) Koniecznie potrzebny zmywacz czy starczy alkohol izopropylowy?
Jak nie masz zmywacza, to alkohol może być.
Lakiernicy alkoholu w szafkach nie mają, bo by do gardeł lali xD
Też miałem u siebie takie odpryski na masce i zrobiłem to co koledzy wyżej radzą i na krótszą mete jest to rozwiązanie. Jednak po paru miesiącach lakier w tym miejscu sam odpadł.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.