Zobacz pełną wersję : Dym z dolotu - dziiwneee, nikt nie wie co to i dlaczego...
Witam
Spotkał się ktoś z czymś takim ???
https://www.youtube.com/watch?v=CI7tuVoapUE&feature=youtu.be
Auto odpala z wielkimi trudami a jak już załapie to po wciśnięciu pedału gazu do końca zadławia się, gaśnie i puszcza dym z dolotu...
Jest to problem postępujący. Pierw był problem przy jeździe na LPG - auto odpalało, lecz dało się jechać przy delikatnym wciskaniu pedału gazu. Jak się mocniej wcisneło to przy ok 1500-2500 obrotach auto łapało dużego muła robiło się bardoz ubogo AFR ok 18 waliło w dolot. Po wyjściu z tej dziury jeszcze przy ok 4tys go troche przytkało i później szedł do odcinki. Przy delikatnym muśnięciu gazu, silnik ma lekkie zakrztuszenie i nie wkręca się płynnie.
Później identycznie zaczęło się dziać na benzynie... Byłem przekonany że to ECU, bo przy mocnym wciśnieniu gazu z komputera zaczęła dochodzić odgłosy brzęczenia. Wymieniłem ECU lecz nadal to samo.
Następnie pojawił się problem z odpalaniem z samego rana. Iskra jest paliwo też a auto nie pali. Jak się zrobi cieplej to zapala lecz po odgłosie słychać że to nie jest płyyne odpalenie tylko z lekkim zakrztuszeniem.
Na chwile obecną jest to co widać na filmiku, czyli praktycznie kaplica
- Świece, kable, podmienione
- Brak żadnych błędów zgłaszanych przez ECU
- Rezystancja czujnika temperatury na rozgrzanym silniku 307 ohmów czyli w normie (200-400). Napięcie jakie daje do ECU to 0.68-0.72V przy w pełni rozgrzanym silniku
- Napięcie czujnika zasysanego powietrza które trafia do ECU to 1.36-1.86V. Nie wiem jakie są wartości napięcia dla tych czujników. Zna ktoś może wartości ???
- Kompresja na każdym garze 14.5
- Rozrząd nieprzestawiony
- Aku i bezpiecznika od ECU (15) odłączany aby skasować korekty krótko i długoterminowe sondy i nic
- odłączany wydech aby odizolować katalizator i nic
- Odpinane pojedynczo czujników; temperatury silnika, zasysanego powietrza, położenia przepustnicy, aby ECU wywalił błąd i przeszedł na przypisaną stałą wartość - żadnej poprawy
Odkręć katalizator, i wtedy spróbuj zapalić , być może zatkał się i cofa spaliny dolotem.
A zawory? Może wypalone od LPG?
Zawory nie słychać by klepały. Jakiś czas temu je regulowałem,a ponadto jak widać kompresje trzyma na każdym garze po 14.5 :) Innego sposobu na sprawdzenie zaworów bez ściągania głowicy oprócz pomiaru kompresji to chyba nie ma :)
Co do kata to odkręcałem rurę by go odizolować, ale dzisiaj jeszcze raz to zrobię.
A jak ty tą kompresję zmierzyłeś, jak się takie cyrki dzieją? :) Rozrząd, tam bym szukał. Pewnie się przestawił, jak twierdzisz, że cała reszta jest w porządku. Chociaż pewnie to już silnik, ewentualnie zatkany wydech ale to możesz sprawdzić próbując odpalić bez tłumika.
kompresje najzwyklej w sposób sprawdziłem poprzez "odłączenie" zapłonu i wtrysku i kręcenie rozrusznikiem przy w pełni wciśniętym pedale gazu :)
Co do rozrządu. To góra na znaki się zgadza, jeszcze "dół" muszę sprawdzić
No tak ale skoro dopręża spaliny, tak ze przez dolot wychodzą, to pomiar nie będzie wiarygodny. Może zawór się ugiął na jednym cylindrze i się nie otwiera do końca, przez co spaliny zostają i jak się dolotowy otworzy, to w końcu wychodzą. Ewentualnie wałek powiedział papa i się na tyle wytarł, że już krzywka nie podnosi zaworów wystarczająco. Masz LPG, to też może stanowić problem, zwłaszcza w przypadku zaworów wylotowych. Trzeba jeszcze raz sprawdzić regulację.
Jakim sposobem sprawdziłeś rozrząd patrząc tylko na górę? Do czego miałeś odniesienie? Rozrząd się sprawdza czy zgrywa się góra z dołem, i ew. jak masz dohc czy wałki się do siebie zgrywają.
To inna sprawa, że rozrząd należy dobrze sprawdzić, bo nawet brzmi, jakby coś z nim było nie tak.
o boshe co za głupoty tu ludzie wypisują
wywalanie spalin przez dolot jest "normalne" jak długo próbujesz zapalić
zadne pieprzenie o zatkanym wydechu itd...
skoro z rana nie odpala to prawdopodbnie uszczelka kopułki aparatu zapłonowego
jak nei bedzie chiał zpalić wez suszarke i solidnie ogrzej miejsce łączenia apratu
jeśli zapali to juz wiesz na pewno
co do sprawdzania rozrządu to wiem że trzeba sprawdzić czy dół zgrywa się z góra na znakach, tylko mam nadzieje obejdzie się bez odkręcania pasowego aby ściągnąć osłonę
Reaktor efekt walnięcia dymem następuje gdy wciśniesz pedał gazu do końca, silnik się zdławia gaśnie i puszcza widoczną chmurę
skoro z rana nie odpala to prawdopodbnie uszczelka kopułki aparatu zapłonowego
jak nei bedzie chiał zpalić wez suszarke i solidnie ogrzej miejsce łączenia apratu
jeśli zapali to juz wiesz na pewno
Ale teraz już taki upalny dzień też nie chce odpalić. Cały problem postępuje od "niejazdy" na LPG później na PB później problem z odpaleniem z rana, a teraz to już jest kaplica jak widać. Sprawdze jeszcze aparat zapłonowy, a najlepiej jakbym miał na podmiankę. Oraz sprawdze moment zapłonu lampą choć nie był ruszany, a mam zrobiony znacznik na obudowie aparatu
Ale teraz już taki upalny dzień też nie chce odpalić. Cały problem postępuje od "niejazdy" na LPG później na PB później problem z odpaleniem z rana, a teraz to już jest kaplica jak widać. Sprawdze jeszcze aparat zapłonowy, a najlepiej jakbym miał na podmiankę. Oraz sprawdze moment zapłonu lampą choć nie był ruszany, a mam zrobiony znacznik na obudowie aparatu
upalny to jest na zewnatrz a nie w srodku kopułki w któej wilgoć zbierałą sie przez cała noc i łatwo nie wyjdzie
ale kopułka jest od środka sucha, żadnego zawilgocenia nie ma.Iskrę daje z rana po nocce :)
Ale jeszcze raz sprawdze nic mi nie zależy i tak będę aparat wykręcał :)
Dobra, usystematyzujmy.
1. A jaką masz instalacje LPG? 2-generacji? Może w niej jest problem?
2. Jak zaczęły się problemy z LPG to zacząłeś jeździć na PB, tak?
3. Aż w końcu padło całkowicie, tak?
Rozrząd nie jest przestawiony. 3 krotnie nim kręciłem i ustawiałem bo czasami jak klin zerwie to rozrząd raz się ustawia na znaki a raz nie, ale tu to nie występuje. Za każdymn razem znaki góry z dołem się zgrywaja.
Jak już pisałem problem na początku pojawił się na LPG (2 generacja), Przy mocniejszym wciśnięciu p.gazu na dolnych obrotach auto praktycznie stawało w miejscu i bardzo muliło, mieszanka AFR robiła się na 18 i strzelało w dolot. Przy lekkim wciskaniu p.gazu auto jechało bez tego objawu. Benzyna była OK.
Po ok 200km objaw przeszedł na benzyne z podobnymi objawami tyle że nie strzelało w dolot (LPG jest dużo wrażliwsze).
Zaczęły pojawiać się jakieś odgłosy z ECU, ale wymiana go na inny również nie pomogła.
Kolejny etap to problemy z odpaleniem z rana. Auto jak się nagrzało to paliło, ale praktycznie na drugi dzień auta już praktycznie nie można odpalić co pokazuje powyższy filmik.
Na chwile obecną ściągnięty aparat i zawór biegu jałowego do czyszczenia.
Rzeczy które zostały sprawdzone, podmienione wymienione są w pierwszym poście :)
http://images64.fotosik.pl/1140/b1dc513951e39a2amed.jpg (http://www.fotosik.pl)
http://images62.fotosik.pl/1141/7132a07d373e0daamed.jpg (http://www.fotosik.pl)
Co do kwesti instalacji LPG, są z niej wyciągnięte bezpieczniki z wiązki, czyli tak jakby jej nie było
Moim zdaniem problem mechaniczny silnika. Nie szłyby spaliny z dolotu, jakby wszystko było ok. Jeżeli jeździłeś na złej mieszance na LPG to niestety coś się mogło pokaszanić.
Po wycieciu tego "adaptera" z ośki nałoże zwykły palec bez takich wypustów wewnętrz otworu ?
http://images65.fotosik.pl/1141/a80ac1e4084a066amed.jpg (http://www.fotosik.pl)
Nowe spostrzeżenie to takie, że z dolotu da się wyraźnie usłyszeć dźwięk, po wypięciu kostki od zaworu biegu jałowego dźwięk cichnie... Cewka zaworu by tak dźwięczała ?
Teoretycznie bez podpiętego zaworu silnik powinien odpalić a sam zawór być otwarty w "bezpiecznej" pozycji ? :)
A ustawiany był zapłon? Na filmie bardziej to wygląda na strzał w kolektor niż jakieś cofające się spaliny. Bez podpiętego zaworu biegu jałowego odpali.
Podczas uruchamiania silnika nie wciskajcie gazu, szybciej zaleją się świece.
Zapłon nie był ruszany ani się nie przestawił bo mam zrobiony znacznik na aparacie i pokrywie, ale sprawdzę lampą dla pewności Jaka jest wartość momentu zapłonowego 8,10 stopni ?
Karpiczek - możesz mi wytłumaczyć co ma położenie przepustnicy w tym silniku do ilości podawanego paliwa ?
Nie wiem jak jest w Hondach ale jak się nie mylę w niektóych modelach Mazdy pełne wciśnięcie pedału gazu odcina wtryski by przewiętrzyć komorę spalania. Same wciśnięcie pedału gazu nie spowoduje podania większej ilości paliwa - to nie gaźnik z pompką przyśpieszającą :)
Ile wynosi tzw zapłon statyczny w Hondzie ? 8. 10 stopni ??
Karpiczek - możesz mi wytłumaczyć co ma położenie przepustnicy w tym silniku do ilości podawanego paliwa ?
Sygnal z czujnika polozenia przepustnicy jest jedna ze skladowych do wyliczania czasu otwarcia wtryskiwaczy. W teorii im mocniej otwarta przepustnica,tym wiecej paliwa. Ksiazka uzytkowania podaje,aby nie wciskac gazu podczas odpalania ;p
Sygnal z czujnika polozenia przepustnicy pbardziej podcisnienie w dolocie
przy odpalaniu jest minimalne wiec nie podaje wieciej paliwa nawet jak wcisniesz na full to nie gaznik..
Problem wkońcu zdiagnozowany, winny był aparat zapłonowy (zapewne coraz bardziej szwankujący moduł)
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.