Zobacz pełną wersję : Kapiąca woda w bagażniku w EG
U mnie w EG po deszczu woda kapie do bagażnika z górnej uszczelki pod lotką. Problem w tym, że ciężko zlokalizować dokładnie skąd kapie. Jakieś pomysły? Miał może ktoś już tak? Uszczelka dobrze trzyma się blachy, nie przecieka raczej pod nią.
popatrz pod rynienkami jak są pęknięcia to tamtędy się dostaje woda + przejrzyj łączenia blach przy dachu czy nie są skorodowane
Najczęściej to właśnie pęknięcia pod listwami dachowymi przepuszczają. W drugiej kolejności uszczelki lamp.
Auto przeszło całkowity remont, było malowane, spawane, szpachlowane, zero rdzy, o pęknięciach też nie ma mowy. Dodam, że przed remontem było podobnie, woda tez kapała z tych samych miejsc. Uszczelki lamp raczej nie, bo woda kapie z góry. Nawet zdjęcie uszczelek, wyczyszczenie i ponowne wklejenie nic nie dało. Same uszczelki są w dobrym stanie
Auto przeszło całkowity remont, było malowane, spawane, szpachlowane, zero rdzy, o pęknięciach też nie ma mowy. Dodam, że przed remontem było podobnie, woda tez kapała z tych samych miejsc. Uszczelki lamp raczej nie, bo woda kapie z góry. Nawet zdjęcie uszczelek, wyczyszczenie i ponowne wklejenie nic nie dało. Same uszczelki są w dobrym stanie
pęknięcia w rynienkach są zwykle bardzo małe i mogłeś ich nie zauważyć, tutaj masz przykład:
http://krupi3r.republika.pl/jazz/1.jpg
u mnie też woda leciała do środka, najlepiej rozebrać tył i patrzeć. U siebie zabezpieczyłem rynienki i trochę sylikonu dałem, leciało mi też z tych gum koło zawiasów od podnoszenia szyby tylnej się znajdują tam też dałem silikonu, dmuchając na tzw. zimne odkręciłem z tyłu lampy i tam gdzie mogłoby lecieć też dałem sylikonu, od wewnętrznej strony też dałem na ten spaw czy cokolwiek to jest (wszystko z głową, nic nie widać, da się rozebrać, a nie cieknie, w środku mniej schludnie, ale przyjdą plastiki to zakryją) zrobiłem test i jednak uszczelka puszczała więc ją też na silikon i po kłopocie ;D nic już nigdzie nie leci
Dzięki, możliwe, że to to, teraz dokładnie spojrzałem :D Ale z drugiej strony nie kapało z góry. Teraz 2 godziny siedziałem i patrzyłem skąd leci. Okazało się, że leci przez takie kółeczko na boku auta pod tylną lampą. Dostęp jest pod zderzakiem, dlatego jutro rozbieram -.-
Człowieki nie dawajcie żadnego silikonu. Zareaguje z lakierem i blachą i rdza gotowa. Albo masa klejąco uszczelniająca (koniecznie dobrej firmy) albo uszczelniacz dekarski. Co do tego pierwszego to podczas remontu nie zauważyłem pęknięć pod rynienkami i nie spawałem tego miejsca a potem się okazało, że woda leci. Dałem na lakier masę klejąco uszczelniającą na spawy firmy app, ale ona też pękła. Woda pojawiła się znów. 3 dni temu dałem uszczelniacz dekarski. Jest trochę bardziej elastyczny, więc zobaczymy jak będzie z przeciekami. Jeśli pojawią się znowu, to spawam połączenie dachu z błotnikami i same rynienki prysnę lakierem. I tak są przykryte maskownicami.
Walka z wodą w bagażniku w EG to całkiem niezła zabawa!
Lewa strona zabezpieczona, pod zderzakiem były dziurki po spawaniu reperaturek niezaszpachlowane. Masa uszczelniająca i już nie leci woda ;p Przy okazji załatałem też dziury pod lampami (też brak szpachli w niektórych miejscach) i okleiłem ranty mikrogumą.
A w tych rynienkach pęknięcia mogę zalać żywicą?
Żywica raczej jest sztywna, więc jak buda zacznie pracować, to znowu pęknie. Lepiej położyć coś "w miarę" elastycznego.
Ja dalem uszczelniacz dekarski. Problem jest tylko w tym, że jak wali słońce to robi się dość miękki
Uszczelniacz dekarski zimą robi się natomiast dość sztywny. Wiadomo niska temperatura ale raczej pęknąc nie powinien. Też walczyłem z wodą w bagażniku. Wszędzie gdzie się dało na łaczeniach blach dałem masę uszczelniającą Boll'a. Na pęknięcia w rynienkach dałem autokit mimo, że też jest miękki, temat ucichł a lało się dość konkretnie. Teraz ostatnio zauważyłem delikatne zawilgocenie w bagażniku ale to już chyba na uszczelce więc muszę sprawdzić.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.