EltorroOK
30-05-08, 12:47
Witam
Od poniedziałku mam pewien problem z Hondzią. Po dopaleniu silnika i przejechaniu jakichś 2-3 kilometrów rosną samoczynnie obroty silnika (bez wciskania pedału gazu) do ok 2000-2500/min po czym faluja +/- 200 obrotów/min. Wyzszymi biagami oczywiście udaje się trochu "zdusić" efekt. Najgorsze jest to przy postoju na światłach. Wciśnięcie pedału gazu pomaga tylko na chwilę - obroty znow wzrastaja po jakichś 5-10 sekundach.
Co ciekawe zdarzają się momenty gdy przy 4 biegu i ok 80km/h gdy daję na luz to obroty pozostają na poziomie 1200-1500 obr/min i nie wzrastają. Gdy tylko się zatrzymam efekt jednak powraca.
Może mi ktoś doradzić co to mogłoby być? Jest tu kilka podobnych tematów ale pisze się w nich raczej o spadku obrotów a nie wzroście. Z tego co czytałem może to być silniczek krokowy albo parownik itd itp.
Podejrzewam, że w mojej sytuacji najlepiej będzie podjechać do gazownika który wskaże przyczyne. Mam tylko nadzieję, że nie zrobi mnie w konia i nie każe wymieniać coś za 500 zł - stad moje pytanie.
Z góry dziękuję za porady.
Od poniedziałku mam pewien problem z Hondzią. Po dopaleniu silnika i przejechaniu jakichś 2-3 kilometrów rosną samoczynnie obroty silnika (bez wciskania pedału gazu) do ok 2000-2500/min po czym faluja +/- 200 obrotów/min. Wyzszymi biagami oczywiście udaje się trochu "zdusić" efekt. Najgorsze jest to przy postoju na światłach. Wciśnięcie pedału gazu pomaga tylko na chwilę - obroty znow wzrastaja po jakichś 5-10 sekundach.
Co ciekawe zdarzają się momenty gdy przy 4 biegu i ok 80km/h gdy daję na luz to obroty pozostają na poziomie 1200-1500 obr/min i nie wzrastają. Gdy tylko się zatrzymam efekt jednak powraca.
Może mi ktoś doradzić co to mogłoby być? Jest tu kilka podobnych tematów ale pisze się w nich raczej o spadku obrotów a nie wzroście. Z tego co czytałem może to być silniczek krokowy albo parownik itd itp.
Podejrzewam, że w mojej sytuacji najlepiej będzie podjechać do gazownika który wskaże przyczyne. Mam tylko nadzieję, że nie zrobi mnie w konia i nie każe wymieniać coś za 500 zł - stad moje pytanie.
Z góry dziękuję za porady.