wito
23-09-05, 11:27
Witam,
Jeżdżę swoją Hanią (2000 r., 123 tys., 1.4, 90 KM, D14Z4) od 3 miesięcy. Przejechałem jakieś 4 tys km. Jak ją kupowałem wszystko było OK. Teraz, jak uruchamiam zimny silnik wydobywa się z komory silnika taki dziwny odgłos, jakby metaliczny świst :shock: . Odgłos znika po przekroczeniu 2 tys. obrotów i po jakichś 30 minutach jazdy. Do tego wydaje mi się (odczucie subiektywne, zweryfikowane jednak przez koleżankę małżonkę), że silnik zaczął wibrować i na biegu jałowym siedząć wewnątrz czuć wibracje na fotelu, podłokietniku, etc.
Wiem, że trudno sprawdzać silnik przez internet, ale może macie jakieś przypuszczenia, co to może być i czy moge czekać z wizytą w serwisie, czy raczej należy podnieść alarm. Samochód kupiłem używany ale od dealera i mam jakąś tam ograniczoną gwarancję, tylko, że oni pracują w godz., kiedy jest w pracy i nie mam na razie jak podjechać. Dodam, że Panowie w serwisie, przed sprzedażą samochodu wymienili rozrząd i płyny.
pzdr
Michał
Jeżdżę swoją Hanią (2000 r., 123 tys., 1.4, 90 KM, D14Z4) od 3 miesięcy. Przejechałem jakieś 4 tys km. Jak ją kupowałem wszystko było OK. Teraz, jak uruchamiam zimny silnik wydobywa się z komory silnika taki dziwny odgłos, jakby metaliczny świst :shock: . Odgłos znika po przekroczeniu 2 tys. obrotów i po jakichś 30 minutach jazdy. Do tego wydaje mi się (odczucie subiektywne, zweryfikowane jednak przez koleżankę małżonkę), że silnik zaczął wibrować i na biegu jałowym siedząć wewnątrz czuć wibracje na fotelu, podłokietniku, etc.
Wiem, że trudno sprawdzać silnik przez internet, ale może macie jakieś przypuszczenia, co to może być i czy moge czekać z wizytą w serwisie, czy raczej należy podnieść alarm. Samochód kupiłem używany ale od dealera i mam jakąś tam ograniczoną gwarancję, tylko, że oni pracują w godz., kiedy jest w pracy i nie mam na razie jak podjechać. Dodam, że Panowie w serwisie, przed sprzedażą samochodu wymienili rozrząd i płyny.
pzdr
Michał