Zobacz pełną wersję : Świerszcz w kokpicie :/
Witam
Od niedawna gdy jadę po dziurach coś mi strasznie "ćwierka" w okolicy przedniego lewego głośnika - za licznikiem, a że dziur w drogach dużo doprowadza mnie to do szału.
Czytałem o różnych patentach dotyczących obklejania sylikonem podszybia ale mam wrażenie, że to nie podszybie tylko jakby zza głośnika pochodził ten dźwięk - podczas jazdy starałem się dociskać licznik, podszybie itp. i nic to nie pomagało, rozbierałem i składałem deskę od spodu tj. tylko ten fragment pod kierownicą ale nie widziałem tam nic, co mogłoby "ćwierkać", poskładałem i dokręciłem wszystko mocno ale nic to nie dało.
Pomocy bo ten dźwięk doprowadza mnie do szału, czy ktoś opanował temat? Może jest jakiś manual, którego nie znalazłem? HELP :confused:
Paluch_tcw
13-05-14, 20:04
Jak mogłeś podczas jazdy dociskać podszybie ?
Chodzi o podszybie na zewnątrz po otwarciu maski masz uszczelkę i ją ściągnij i przedmuchaj styk blachy z plastikiem może piasek się dostał.
Chodzi o podszybie czyli deskę od strony kabiny - przy szybie :) myślałem, że o to podszybie chodzi :) Aczkolwiek dźwięk jest taki, jakby właśnie to było ewidentnie z kabiny :/
Niestety przepatrzyłem podszybie i jest ok, nic nie skrzypi :/ Pozostaje środek
Ja podobnie jak kolega Paluch_tcw obstawiam, że jednak jest to podszybie (znany problem odgłosów). Zdemontuj je i oczyść, ewentualnie podklej gąbkę, która znajduje się pomiędzy szybą a plastikowym podszybiem (lubi się odklejać).
popodkładałem grubą taśmę dwustronną na siłę bo nie wchodziła pod ten plastik przy podszybiu i był niby już na sztywno więc powinno być ok - tymczasem teraz nawet jak jadę po prostej drodze i aut jedynie ma lekkie ugięcia to już wszystko "ćwierka" masakra po prostu jak w 20 letnim polonezie :O :O podszybie z tego co widziałem jest na spinki więc jak je zdemontuję to pewnie spinki pójdą się....
echhh nie ogarniam jak się do tego zabrać :/
A nic nie masz wciśnięte między uszczelkę a nadwozie? Jak kiedyś miałem tak włożony przewód od anteny CB to też słyszałem jakieś dziwne dźwięki - tyle że były raczej z tych cichszych.
Powyciągałem WSZYSTKO co podłożyłem wcześniej i miejsce przy miejscu szukałem winowajcy ruszając wszystkim co się da.
Najbardziej zbliżony do dźwięku, który doprowadzał mnie do szału był dźwięk klapki od bezpieczników - konkretnie mocowania od strony chłodnicy, coś jakby metal o metal tam piszczał, poruszało się to we wszystkie strony, po podłożeniu taśmy izolacyjnej pod każde z mocowań - dźwięk zniknął całkowicie!!! Teraz jazda tym autem to prawdziwa przyjemność! Polecam więc jeśli ktoś ma podobny problem dokładnie posłuchać dźwięków od obudowy bezpieczników.
marcin001984
18-05-14, 21:10
Mi ćwierka obudowa tylnej klapy od spodu. Jak się przyglądałem to zauważyłem że obudowa odstaje nieco od klapy. Klipy nie trzymają. Uderzałem żeby wskoczyły na miejsce. Z jednej strony chwilowo przestało, teraz mi z drugiej trzeszczy
W tylnej klapie z kolei miałem urwanego jednego klipsa który luźno "latał" przy podnoszeniu i zamykaniu, ale namierzyłem i wyciągnąłem drania :)
Witam
Od niedawna gdy jadę po dziurach coś mi strasznie "ćwierka" w okolicy przedniego lewego głośnika - za licznikiem, a że dziur w drogach dużo doprowadza mnie to do szału.
Czytałem o różnych patentach dotyczących obklejania sylikonem podszybia ale mam wrażenie, że to nie podszybie tylko jakby zza głośnika pochodził ten dźwięk - podczas jazdy starałem się dociskać licznik, podszybie itp. i nic to nie pomagało, rozbierałem i składałem deskę od spodu tj. tylko ten fragment pod kierownicą ale nie widziałem tam nic, co mogłoby "ćwierkać", poskładałem i dokręciłem wszystko mocno ale nic to nie dało.
Pomocy bo ten dźwięk doprowadza mnie do szału, czy ktoś opanował temat? Może jest jakiś manual, którego nie znalazłem? HELP :confused:
Sprawa jest prosta musisz zrobić sobie z piastiku najlepiej po butelce od wody taki kwadracik np:
10 na 3 cm , należy od zewnątrz odgiąć lekko plastikową dolną osłonę szyby , wsunąć ten plastik
i delikatnie wyczyścić , zobaczysz ile tam jest piachu , należy robić to co jakis czas jak
tylko usłyszysz skrzypienie ja robię to po każdym myciu .
Sprawa jest prosta musisz zrobić sobie z piastiku najlepiej po butelce od wody taki kwadracik np:
10 na 3 cm , należy od zewnątrz odgiąć lekko plastikową dolną osłonę szyby , wsunąć ten plastik
i delikatnie wyczyścić , zobaczysz ile tam jest piachu , należy robić to co jakis czas jak
tylko usłyszysz skrzypienie ja robię to po każdym myciu .
to nie mozna tego jakos zasmarowac np silikonem? Zeby ten brod sie nie zbieral?
Może ew. podjechać na myjnię ciśnieniową, skierować myjkę właśnie między szybę a ten nieszczęsny plastik i "dać czadu"? Mam nadzieję, że do komputera czy innej elektroniki to nie doleci
to nie mozna tego jakos zasmarowac np silikonem? Zeby ten brod sie nie zbieral?
sylikon chyba średnio ze względu na warunki atmosferyczne pewnie trzebaby ze 2 razy w roku robić to od nowa, ale np. może czarnym klejem do szyb, który w nakładaniu ma konsystencję jak sylikon = łatwość w nakładaniu, ale potem mocno trzyma i powinien być szczelny
Przykleiłem podszybie do szyby jakimś mega mocnym i elastycznym klejem do szyb (mocne cholerstwo!!!) ale niestety tylko przez 2 km cieszyłem się CISZĄ w aucie, teraz znów jest ćwierkanie ale jakby... przygłuszone.
Podejście drugie - teraz podkleiłem od strony silnika a nie szyby, więc generalnie podszybie mam już zamontowane na stałe i dzisiaj będę jeździł to zobaczymy a raczej posłuchamy co z tego wyszło. Generalnie niestety z tego co oglądałem tam jest sporo plastików z których mogą wydobywać się różne dźwięki, więc podkleiłem też te plastiki na błotnikach, bo fabryczne zapinki tego nie trzymały i nawet osłoną tą przy atrapie chłodnicy. Jak to nie pomoże to dostanę chyba szału z tym ćwierkaniem :/
Przy okazji widziałem, że w tym podszybiu jest wężyk od spryskiwaczy, może to ten dziad gdzieś się skubany obija.... też go trochę poruszyłem... zobaczymy... trzymajcie kciuki bo osiwieję...
wydaje mi sie ze auto to auto jak cos skrzypi w srodku daj troche glosniej miusic i ciesz sie z jazdy
Gdyby skrzypiało to byłaby muzyka dla moich uszu, niestety jest to typowe ćwierkanie z częstotliwością doprowadzającą do szału ok. 2 razy na sekundę nawet jak się jedzie w po w delikatnych nierównościach, echhh na razie radio gra głośniej i już kończą mi się pomysły gdzie tego szukać.
butler.gdansk
27-06-14, 08:49
Jak hamujesz to jest nadal?
nie zwróciłem uwagi szczerze mówiąc, jak się toczę z prędkością 3-4 km/h po minimalnie nierównej drodze to sobie ćwierka :/ myślisz, że klocek może "latać" w zacisku?
butler.gdansk
27-06-14, 16:22
Ćwierkało mi jak klocek nie odbijał do końca. Przy nawet lekkim naciśnięciu hamulca dźwięk znikał ale za późno się w tym połapałem.
Też szukałem w podszybiu, pod maską itd bo nie mogłem znaleźć źródła.
Skończyło się przegrzaniem i pęknięciem tylnej tarczy hamulcowej.
https://imagizer.imageshack.us/v2/1223x685q90/35/87e8.jpg
dzięki dzisiaj przetestuję bo w ogóle nie zwróciłem na to uwagi, klocki chcę "dojechać" do końca bo mam nieszczęsne bosche które bardziej piszczą niż hamują, po prostu tragedia, w żadnym aucie nie miałem tak słabych hamulców, przy zmianie kół na zimowe wymienię je razem z płynem hamulcowym i wtedy się okaże, czy to była rzeczywiście kwestia niehamujących klocków czy może po prostu civic ma słabe hamulce i trzeba myśleć o nacinanych tarczach
Jak hamujesz to jest nadal?
Stojąc za zewnątrz auta (pierwszy raz miałem sytuację, że ktoś nim jedzie a ja jestem na zewnątrz :) ) przy prawym kole słychać jakby tarcie/piszczenie coś jakby metal tarł o uszczelkę gumową przy obrotach koła.....
Z ciekawości próbowałem jechać po nierównościach i lekko wciskać hamulec, ale ale jak zwalniam nawet bez wciskania to i tak to ćwierkanie przeważnie ustępuje bo auto zwalnia prawie do zera.... chociaż wydaje mi się, że po wciśnięciu hamulca nawet lekko od razu znika ćwierkanie.... więc... mogą faktycznie ćwierkać klocki w zaciskach? to znaczy, że są już na tyle zużyte, że wypadałoby je wymienić? trochę klocka widać, że jeszcze jest
czy może np. jeden z klocków od wewnętrznej strony auta się odkleił od podkładki i luźno "lata"?
butler.gdansk
03-07-14, 15:14
Moim zdaniem tak właśnie jest u Ciebie że klocki nie odbijają od tarczy tak jak powinny i jak jedziesz to świergocze.
Co zrobić? Rozebrać i sprawdzić zaciski, prowadniczki itd nasmarować, jak trzeba wymienic gumki...
Ja nie miałem na to czasu - kupiłem całe wypiaskowane i zregenerowane w Rumii (Samlii) (http://www.samli.pl/?cat=12) i w rozliczeniu oddałem swoje zdjęte.
Tu (http://oferia.pl/usluga/item1337166-zacisk-hamulcowy-regeneracja-zaciskow-sprzedaz) też ponoć robią dobrze... Od wyboru do koloru takich ofert.
Od tamtego czasu mam spokój.
Zerknij tylko jeszcze czy masz rant na tarczy. On raczej głośnej piszczy trąc o zacisk, ale sprawdzić możesz i ewentualnie go usuń (u tokarza).
UFO... why??? :(
Klocki wymienione podszybie podklejone, plastikowe listwy pod maską podklejone, przedni pas plastikowy osłaniający chłodnicę podklejony, mocowanie bezpieczników podklejone, nawet klamka od strony kierowcy i uszczelka łącząca szybę przednią z dachem podklejone - A TO JAK ĆWIERKAŁO TAK ĆWIERKA oszaleję no oszaleję, nawet jak radio gra to to słychać :( jak z kimś jadę to nie będzie przecież radio wyło a ćwierka teraz prawie non stop, żeby to było trzeszczenie to nie ma problemu a to ćwierka ze strasznie wnerwiającą częstotliwością ok. 2-3 razy na sekundę....
Pojadę na sprawdzenie zawieszenia bo już nie mam pomysłu co to może być jeśli przychodzi Wam coś do głowy to proszę o sugestię, pokleję całego ufolca jak będzie trzeba
butler.gdansk
17-07-14, 14:40
Z tego co pamiętam z Gdańska jesteś albo po okolicach się poruszasz... Spróbujmy się gdzieś styknąć, może uda mi się pomóc.
marcin001984
17-07-14, 17:23
U mnie ćwierkało przy ruszaniu jak powstawały minimalne wibracje, ćwierkało jak załączała się klima (też przez wibracje), a potem to już ćwierkało cały czas na postoju. Okazało się że to osłona termiczna od dołożonego przeze mnie filtra stożkowego.
Z tego co pamiętam z Gdańska jesteś albo po okolicach się poruszasz... Spróbujmy się gdzieś styknąć, może uda mi się pomóc.
Jestem z centralnej Polski i niestety na razie nie będę na Wybrzeżu
smerfastyczny
11-03-15, 12:07
I jak poradziłeś sobie z tym ćwierkaniem ? Ja u siebie zlokalizowałem to samo, denerwujące jak cholera. Chłopaki mieli rację, u mnie to ewidentnie podszybie, przetestowałem to na parkingu dociskając ten cholerny plastik. Jakie było moje zdziwienie gdy dociskając ten plastik, usłyszałem ten uporczywy dźwięk. Dzisiaj wieczorem będę z tym walczył.
marcin001984
11-03-15, 19:47
U mnie pojawiło się też ćwierkanie jak jechałem po nierównościach. Dobiegało z lewej strony deski rozdzielczej. Jak otworzyłem drzwi od strony kierowcy, postukałem ręką w plastikowy trójkąt po boku przy desce rozdzielczej to ćwierkało jak cholera. Ściągnąłem więc ten trójkąt, odkręciłem śrubkę, odchyliłem plastik i podkleiłem w kilku miejscach taśmą izolacyjną. Po podklejeniu złożyłem z powrotem, postukałem ręką i cisza. O trzeszczącej desce rozdzielczej nawet się nie wypowiadam. Myślałem że rozpórka pomoże ale niestety nie pomogło. W jakiś dzień wyciągnę radio, "pianino" i będę szukał dalej
U mnie też był problem z ćwierkaniem deski ale w prosty sposób uporałem się z tym. Jak oklejałem deskę folia to potem podkleiłem wszystko taka najcieńszą uszczelka od okien i to samo zrobiłem z radiem jak zakładałem zmieniarkę. Teraz jest cisza. Troszkę trzeszczy mi jeszcze boczek z tyłu ale przyczyna są pęknięte spinki. Podobno poprzedniej właścicielce przewróciły się koła jak jechała na wymianę... Dwie spinki wymieniłem ale reszty nie mogę bo za bardzo nie wiem jak się tam dostać, nie mogę zdjąć tego boczka. Chce podkleić to na jakiś klej delikatnie ale czekałem na pogodę...
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.