Zobacz pełną wersję : Problem z klockami
Co może byc powodem nierównego zjadania klocków?
Dziś zdjąłem zacisk i okazało sie, że klocek od wewnętrznej strony jest zdarty na zero. Natomiast ten od zewnętrznej strony jest zdarty tak w 50%.
Chciałem wymienić klocki, ale mam problem z wciśnięciem tłoka - wciska się go, czy wkręca jakimś narzędziem?
Powodem nierównomiernego zużycia klocków może być zacieranie się prowadników zacisku. Z przodu tłoczek wciskamy,a na tyle wkręcamy.
Dzięki piter.
Wszystko działa gładko. Jak dostanę jakies narzędzie do wkręcenia tłoczka to wszystko wyczyszczę.
Jak dostanę jakies narzędzie do wkręcenia tłoczka
Wystarczy dopasować kawałek płaskownika do tłoczka,złapać go w szczypce i kręcić :)
fireman1014
29-04-14, 23:14
Trzeba naciskać na tłoczek i obracać nim w prawą stronę, to do czego miałby służyć ten płaskownik?
Trzeba naciskać na tłoczek i obracać nim w prawą stronę, to do czego miałby służyć ten płaskownik?
Zapewne żeby popychać tłoczek.
Rzecz w tym, że nie mam dostępu do tak wyrafinowanych rzeczy jak: płaskowniki :)
Jak pytałem na parkingu przypadkowo spotkanego kierowcę o klucz płaski, to popatrzył na mnie jak na wariata.
W IE nikt "normalny" nie dłubie sam przy samochodzie. :)
fireman1014
29-04-14, 23:44
Jak kiedyś tłoczek ciężko się wkręcał to mój syn naciskał trzonkiem młotka na tłoczek a ja szczypcami obracałem go. Cały zacisk trzeba oprzeć o jarzmo zacisku bo nie raz trzeba mocno naciskać. Do naciskania nie potrzebny jest wcale płaskownik, to musi być "coś" co nie będzie ślizgało się po tłoczku, nawet grubszy równo przycięty kij przecież "Polak potrafi" :), jak nie dysponuje specjalnym przyrządem do wciskania i wkrecania tłoczków. Trzeba tylko uważać na to aby nie uszkodzic gumowej osłony tłoczka dlatego preferuje drewniany "popychacz" co by sie nie slizgał po powierzchni tłoczka i dobra szczypce muszą być bo za wiele miejsca do uchwycenia tłoczka to tam nie ma.
Paluch_tcw
30-04-14, 00:09
A jeśli z tyłu masz nie równo starte klocki a prowadnice chodzą gładko tak jak napisałeś to mogę podejrzewać, że ktoś źle zamontował klocki, tym bardziej, że wewnętrzny masz zjechany. Na klockach jest taki pojedynczy wypust jakby kropka wystająca i musi ona wejść w wycięcie w tłoczku. Kiedyś źle mi złożyli jedną stronę i na przeglądzie miałem rozbieżność siły hamowania na tylnej osi na poziomie 60 procent...
Ja płaskownika używam do wkręcania tłoczka (6/7gen-koniec ucięty na prosto,8gen-wycięcie w formie widełek) , -wkręcam jak wkrętakiem wkręta :D
mysle ze przyczyna nie rownego zluzycia klockow moze tez byc w roznicach gladzi tarczy,jesli klocki byly prawidlowo zamontowane i prowadnica zacisku chodzi luzno to przetoczyl bym tarcze,chyba ze zakladasz nowe
U siebie z tylnymi klockami walczyłem kluczem i ściskiem stolarskim:
http://trafo.strefa.pl/honda/odnosniki/eksploatacja/klocki_ham_tyl/duze/wkrecanie_tloczka_3.jpg
Ale powiedziałem sobie; nigdy więcej.
Zafundowałem sobie zestaw do wciskania za ok. 50 zł (coś mnie więcej takiego (http://allegro.pl/zestaw-do-wyciskania-tloczkow-hamulcowych-12el-i4140344506.html)) i jetem zadowolony, bo już bez problemu zrobiłem przody w dwóch autach.
Trafo, nie mam zacisku. Kupiłem narzędzie. Jak się ma narzędzie, to nie trzeba się męczyć. Zmieniłem też tarczę, choć trochę się umordowałem żeby odkręcić dwie śruby z tyłu. Jak to kiedyś mówił mój były szef: very easy jak się umie. :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.