Zobacz pełną wersję : Zakup Hondy Civic - 2.2 i-CDTI vs 1.8 i-VTEC
Witajcie!
Mój pierwszy post na tym forum i z całą pewnością nie ostatni. Na początku maja spełniam swoje, w sumie "marzenie". Przesiadam się z wysłużonego francuza z 70 konnym silnikiem, na Hondę :)
Zamierzam kupić samochód z mniej więcej 2008/9r. W związku z tym mam kilka pytań. Zapewne, były na nie odpowiedzi w innych wątkach i zaraz dostane " lanie ", ale chciałbym mieć to poukładane.
Waham się między silnikiem 2.2 i-CDTI a 1.8 i-VTEC. Przebieg roczny około 20 tys km.
-Czy poza zużyciem paliwa są jakieś różnice w jeździe samochodem z tymi silnikami ? Chodzi mi głównie o "elastyczność" tj. po redukcji przy wyprzedzaniu benzyna pojedzie podobnie jak diesel? Wiem, wiem - moment obrotowy. Pytam dlatego, bo znam osobę, która ma od miesiąca Hondę z tym silnikiem (2.2) i mówi, że próbując się z Lancerem 2.0 143km, odjeżdżał mu tylko w początkowej fazie wyprzedzania a po koniec poległ.
-Jaka jest przeciętna wytrzymałość turbo / dwumasy - oczywiście przyjmując brak wad fabrycznych, przy odpowiednim traktowaniu tj. odczekiwanie z wyłączeniem silnika po jeździe, nie katowanie na zimnym silniku, częsta wymiana oleju, dobre paliwo, nie ruszanie " z buta " spod każdych świateł. Ew. Jaki koszt wymiany dwumasy, regeneracji turbo ( zakładam, że zmienna geometria ? ).
-Jak jeździ się tym samochodem z silnikiem 1.8 ? Dostarcza choć trochę wrażeń ? Czuć, że mamy te 9 sekund do 100 km/h ? - dieslem miałem przyjemność jechać i "ciągnie" fajnie, choć przekonałem się na przykładzie innych aut, że to trochę " pozorne" wrażenie, jednak dostarczające szczyptę wrażeń :)
-Benzyna jest w stanie "objechać" np. Golfa 5 2.0 TDI 140 ? - pytanie obowiązkowe, sortując najmocniejsze auto spośród bliskich kumpli ;)
To byłoby na tyle. Będę bardzo wdzięczny za udzielnie odpowiedzi. Zdaję sobie sprawę, że niektóre pytania są na "śmiesznym" poziomie. Jednak tak, jak wspomniałem, chciałbym mieć to poukładane i potwierdzone opinią samych posiadaczy :)
Pozdrawiam serdecznie!
Grzesiek_P
24-04-14, 16:57
Jak się jeździ ? Mam od niedawna i jestem zadowolony tzn prawdziwą moc pokazuje powyżej 4tys obrotów ale na niższych również przyspiesza dobrze i super radzi sobie z nie lekka budą. Do tego nie pali dużo w mieście - około 8litrów jak na taki silnik jest to bardzo mało.
-Czy poza zużyciem paliwa są jakieś różnice w jeździe samochodem z tymi silnikami ? Chodzi mi głównie o "elastyczność" tj. po redukcji przy wyprzedzaniu benzyna pojedzie podobnie jak diesel? Wiem, wiem - moment obrotowy. Pytam dlatego, bo znam osobę, która ma od miesiąca Hondę z tym silnikiem (2.2) i mówi, że próbując się z Lancerem 2.0 143km, odjeżdżał mu tylko w początkowej fazie wyprzedzania a po koniec poległ.
Dieslem tez trzeba zredukowac, bo inaczej sprzeglo pojdzie papa. Zreszta i tak pojdzie, ale moze chwile pozniej :D Spalanie w trasie jest bardzo zblizone. Ok, zalezy jaka trasa. Ja jezdze glownie drogami dwupasmowymi i spalnie diesla jest niewiele nizsze. W miescie pewnie jest lepiej, ale to tez bardzo zalezy od miasta i stylu jazdy.
-Jaka jest przeciętna wytrzymałość turbo / dwumasy - oczywiście przyjmując brak wad fabrycznych, przy odpowiednim traktowaniu tj. odczekiwanie z wyłączeniem silnika po jeździe, nie katowanie na zimnym silniku, częsta wymiana oleju, dobre paliwo, nie ruszanie " z buta " spod każdych świateł. Ew. Jaki koszt wymiany dwumasy, regeneracji turbo ( zakładam, że zmienna geometria ? ).
Akurat wymienione przez Ciebie elementy to nie jest pieta achillesowa tych aut.
Turbo raczej nie pada. Pada sprzeglo, w drugiej kolejnosci dwumasa. Sprzeglo jest problematycznym elementem tego auta. Nawet w serii nie jest specjalnie trwałe, a jednego, sprawdzonego mocniejszego rozwiązania na razie brak. Są różne warianty, sprzęgło z Accorda TypeS, wzmocniony Sachs, wzmocniony zestaw z CG Motorsport, Jest dostępne nawet koło jednomasowe. Ceny za komplet sprzegła zaczynają się poniżej 1000 zł za zamienniki.
-Jak jeździ się tym samochodem z silnikiem 1.8 ? Dostarcza choć trochę wrażeń ? Czuć, że mamy te 9 sekund do 100 km/h ? - dieslem miałem przyjemność jechać i "ciągnie" fajnie, choć przekonałem się na przykładzie innych aut, że to trochę " pozorne" wrażenie, jednak dostarczające szczyptę wrażeń
Jak nie krecisz to nie czuc. Auto fajnie jedzie gora, a jak jedziesz do 4 tys obr to jedzie poprawnie ale bez fajerwerkow.
-Benzyna jest w stanie "objechać" np. Golfa 5 2.0 TDI 140 ? - pytanie obowiązkowe, sortując najmocniejsze auto spośród bliskich kumpli
Mysle, ze sporo zalezy od lacznika bialkowego miedzy kierownica a pedalami :)
jak slusznie zauwazyles - bylo juz na ten temat, wiec poszukaj
z mojego punktu widzenia zaleta diesla jest taka ze po programie (nawet delikatnym na 170-180KM) wyprzedzajac po prostu polykasz kolejne samochody, w benzynie nie jest to takie proste, za to prowadzi sie ona lepiej bo jest mniej podsterowna.
dwumasa i turbo w i-ctdi sa trwale. pierwsza u mnie wytrzymala 100kkm, druga tez juz do tylu dobija, turbo wciaz pierwsze. problemem moze byc sprzeglo, zwlaszcza po wirusie ale sa juz na to srodki zaradcze.
przy 20kkm rocznie sklanialbym sie w kierunku diesla, zapewne dlatego ze nim jezdze a 1,,8 tyle frajdy nie dostarczalo jak jezdzilem:)
Bardzo dziękuje za odpowiedź! :) Z tego co słyszałem, lepiej wymieniać kompletne sprzęgło łącznie z dwumasą - nie wiem jak w praktyce, po prostu nie znam się na tyle, żebym mógł się wypowiadać na ten temat. Myślę, że jednak wolę "spać spokojnie", niż zgrzytać zębami, że zaraz mogę zostać skasowany na ponad 1000 zł za sprzęgło i dwumase. Odrobiny szaleństwa też nie chciałbym sobie odmawiać, jeśli są warunki, a wtedy diesel pewnie długo nie pożyje. Mam na myśli turbo, sprzęgło, dwumase :)
O awaryjność 1.8 i-VTEC nie pytam, bo to raczej pytanie retoryczne :)
Pozdrawiam serdecznie!
EDIT : Zdaje sobie sprawę, że po remapie musi być KOSMOS! Od początku byłem bardziej nastawiony na benzyne, ale chciałem dowiedzieć się o koszta napraw. Mam już to jakoś zobrazowane więc materiał do przemyśleń jest. Przesiadając się z diesla do benzyny każdy ma to samo uczucie - benzyna stoi :) Dla mnie będzie to inna epoka -> przesiadka z 1.4 73 koni na 1.8 140, 2.2/140.
butler.gdansk
24-04-14, 17:50
A skąd jesteś?
msi - jak w pytaniu zauwazyles, diesel 2.2 pociągnie lepiej ale krótko i jest to wrażenie subiektywne, benzyna 1.8 kręci dłużej i wtedy zaczyna jechać, jeżdżę 1.8 i wg mnie wystarcza na codzień do spokojnej miejskiej jazdy ,, nie miałem okazji jechać ufem 2.2. ale innymi dieselami i nie podoba mi się krótki zakres obrotów mimo iż wrażenie przyspieszania jest dobre to jednak wolę zakres wiertarki 1.8 choć mam świadomość że 2.2 będzie szybszy , w dieselu nie lubię też początkowego "lagu" z wolnych obrotów,
ale koledzy z forum którzy mają 2.2 opiszą to dokładniej,odnoszę wrażenie że 2.2 jest na pewno wdzięczne dla tych którzy lubią "pogrzebać" przy aucie :)
jeździłem 2.2 w CR V i wrażenia średnie mimo ciągnął dobrze , poprostu osobiście wolę benzynę ale to tylko moje zdanie, marzy mi się typer:cool::cool:
dochodzi jeszcze kwestia kosztów zakupu i dostępności ilości dobrych egzemplarzy, w 1.8będzie chyba większy wybór
marcin001984
24-04-14, 21:36
...i mniej potencjalnych problemów w 1.8
widze ze tu prawie kazdy swoje chwali :)
@butler - z Łodzi
@140KM - dokładnie, zgadzam się z Tobą. Co ciekawe, na stronie zepfers przyrównałem w.w silniki i do 160 km/h jadą identycznie. Dokładnie te same czasy. Jednak ciekawostką jest, że do 180 km/h benzyna jedzie 6 sekund SZYBCIEJ! 29.9 sek vs 35.6 sek.
@marcin, zgadzam Cię. Nigdy nie miałem diesla, być może się mylę, ale jestem jakoś uprzedzony. Głównie przez koszty potencjalnych napraw.
ja swoje ufo traktuję jako zwykły samochód na codzienne dojazdy do pracy i po zakupy itp,a nie jako demona prędkości , a że wyróżnia się wyglądem i jest pojemny i praktyczny to tym lepiej,
w moim użytkowaniu średnio pożera 7,5 do 8.0 l/100km jazdy miejskiej starając się jeździć płynnie aby oszczędzać paliwo co nie znaczy że wolno, poza miastem starcza około 6 l,
uznaję to za przyzwoity wynik,
a codzienne trzymam kciuki za "hondowska" niezawodność bo to dla mnie najważniejsze kryterium,
gdyby jeszcze ufo miał ciche zawieszenie to byłby idealny :cool:( dla mnie)
marcin001984
24-04-14, 23:17
Szczerze mówiąc to boję się diesli. Przed zakupem auta dużo czytałem o wielu różnych autach w tym o UFO i wiem że diesel 2.2 jest bardzo dobrym silnikiem. Dopóki wszystko działa. Przy większych przebiegach jak coś nawali to koszty mogą być spore. Gdybym teraz miał kupić auto to pod uwagę brałbym Accorda 2.4 190 KM z roku jakoś 2004, Type R EP3/FN2, Audi A3/A4 1.8 TFSI, BMW 330d. Nie wiem czemu ale tylko do diesla 3.0 BMW mam przekonanie. Ale z racji że BMW z tym silnikiem jeśli mają przyzwoity przebieg to są bardzo drogie. I pewnie pozostanie moim niespełnionym marzeniem, tak samo jak upragnione FN2. Przy wyborze auta kierowałem się rozsądkiem i codziennego dojeżdżania do pracy więc padło na 1.8 i jak na razie przy nim zostaję :)
Konkretnie na temat:
1.8 powinien dać radę 2.0 TDI 140 KM jak wyciśniesz z niego wszystkie soki ( choć nie zawsze i nie w każdych warunkach np. pod wiatr 2.0 TDI z wysokim momentem może odjechać, przy wyższych prędkościach - np. rolling start od 100 km/h też może być różnie) - po prostu będziesz zmieniał biegi tuż przed odcinką, pod względem przyspieszenia na wyższych biegach 1.8 nie ma szans, tak więc na trasie jazda za 2.0 TDI z kierownikiem który często wyprzedza i po prostu ciśnie będzie wymagała utrzymywania non stop 4500-6800 obr/min, a 2.0 TDI spokojnie od dołu z płuca pójdzie, co będzie przekładało się na komfort podróżowania na trasie - dlatego też subiektywnie 2.2 diesel Hondy jest o nieeeeeeeebo lepszym wyborem na trasę, bo po prostu tak nie męczy hałasem i nieustannymi redukcjami, a jadąc nim ma się wrażenie, że jest znaaaaaaacznie szybszy od 1.8, choć męczony 1.8 niby dotrzymuje mu kroku, ale trzeba też wiedzieć, że był kiedyś filmik na youtubie i w sprincie 0-160 km/h 2.2 diesel (seria) był znacznie szybszy do 1.8 i tak też jest w praktyce, w warunkach drogowych - moment robi swoje.
Jeździłem 5,5 roku 1.8 Type S i nigdy specjalnie nie czułem tych 9s do setki, także nabieranie prędkości powyżej 100 km/h mnie nie satysfakcjonowało, ale na wysokich obrotach jakoś to auto jeździło, z tym że jak na niby 140 KM w kompakcie było tak sobie, bo co tu dużo mówić 1.8 nie lubi niskich obrotów, przy 2000 obr/min w ogóle nie chce jechać, a przy 3000 zastanawia się czy jechać, w zasadzie użytecznym zakresem obrotów są dopiero obroty powyżej 4000 obr/min, innymi słowy - na niskich obrotach ma się wrażenie, że jedziemy autem o mocy 70-90 KM z b. niskim momentem obrotowym...... Dlatego też dla przyjemności z jazdy zdecydowanie wybrałbym zdrowego 2.2 diesla - zupełnie inna jazda, no chyba że ktoś jest miłośnikiem czerwonego pola na obrotomierzu, ale nawet wtedy ten 1.8 dupy nie urywa i czuje się niedosyt ;) Zaletą 1.8 jest na pewno niezawodność (trzeba tylko pilnować oleju, bo kręcony pije go litr na 7-10 tys.km) i niskie spalanie na niskich obrotach, ale same osiągi mnie akurat rozczarowały, też styl w jakim jechał - trzeba było go wymęczyć by cokolwiek z niego wykrzesać, by przynajmniej dał jakąś namiastkę usportowionego kompakta.
P.S. Jak na jeździe próbnej jeździłem Accordem 2.0 156 KM i 2.2 diesel 150 KM to też była kolosalna różnica na korzyść diesla....
zombie6 - przyjmijmy ,że to co napisałeś pokrywa się z rzeczywistymi odczuciami podczas jazdy ...
tylko czy każdy posiadacz Civica ma zamiar nim pędzić ile sił ? ja akurat nie :) jak napisałem wyżej traktuję auto jako auto a Ufo jest " fajniejszy" na tle konkurencji i mało problemowy - to moje kryteria wyboru,
każdy ma oczywiście swoje :)
Ja dokładnie widzę o co chodzi autorowi wątku - on chce akurat nieco popędzić ;) Poza tym pewnie lubi jak pod nogą czuć zapas, a ten zapas to czuć w dieslu 2.2, już nie wspomnę, że z włączoną klimą i obciążony 2.2 diesel vs 1.8 to zupełnie inna bajka ;)
Ja dokładnie widzę o co chodzi autorowi wątku - on chce akurat nieco popędzić ;)
to wybór jest prosty TypeR :)
czy lubi czuć zapas mocy ? dotąd miał 75 KM więc przyrost będzie znaczny ....
zresztą sam oceni co wybrać gdy zacznie przeglądać oferty z rynku ...
To, że miał 75 KM nie ma znaczenia, bo akurat może się zdziwić, że ma 140 KM i zdarzają się takie sytuacje : http://www.civicklub.pl/forum/showthread.php?81977-Klimatyzacja-a-osi%B1gi Dlatego od razu uprzedzam, że 1.8 musi być cały czas piłowany, bo inaczej byle dieselek siedzi na tyłku i popycha ;)
Typera tez trzeba kręcić ... Najlepiej kupić focusa :)
domniemam ,że część posiadaczy Ufo 1.8 czuje niedosyt faktem iż auto które wygląda na "wyścigówkę " nim nie jest ale to wcale nie znaczy że ma słabe osiągi - nowoczesne turbo silniki innych aut są lepsze ale czy równie niezawodne ? - pamiętajmy że kupujący wybiera używane auto a to oznacza że kryteria i konkurencja jest inna niż w salonach nowych .
potwierdzam ,że 1.8 szału na autostradzie nie robi i trzeba ustępować miejsca innym - szybszym , ale dla mnie to nie jest dyshonor :cool:
Typera tez trzeba kręcić ... Najlepiej kupić focusa :)
Type R to jest inna bajka - tu się kręci i jedzie, nie udaje się niczego. Można kupić Focusa II 1.6 Duratec 100 KM - poziom niezawodności taki sam jak 1.8 Hondy, za to lepszy dół i środek obrotomierza i oczywiście gorsza góra :)
W przypadku 1.8 najwięcej narzekania na osiągi spowodowane jest moim zdaniem, oponami 225 na 17 calach. Na 16 calowych 205/55 (mniejsze opory toczenia) z żadnym TDi nie miałem nigdy problemu. Tak z 2.0TDi w A3, jak i 1.9TDi 130KM w Ibizie. Tak samo jak z Mazdą 3 2.0.
Odpowiedzią na pytanie autora tematu jest kwestia ile i gdzie jeździ. Krótkie trasy, miasto - 1.8. Długie trasy - 2.2.
A jak już mam chwalić swoje 1.8:
-żadnych padających dwumasów, sprzęgło wytrzymuje nawet zmiany biegów bez odpuszczania gazu, turbo też nie padnie :)
-silnik lżejszy, to i prowadzenie nieco lepsze
-tańsze ubezpieczenie
-nie terkocze ;)
domniemam ,że część posiadaczy Ufo 1.8 czuje niedosyt faktem iż auto które wygląda na "wyścigówkę " nim nie jest ale to wcale nie znaczy że ma słabe osiągi - nowoczesne turbo silniki innych aut są lepsze ale czy równie niezawodne ? - pamiętajmy że kupujący wybiera używane auto a to oznacza że kryteria i konkurencja jest inna niż w salonach nowych .
potwierdzam ,że 1.8 szału na autostradzie nie robi i trzeba ustępować miejsca innym - szybszym , ale dla mnie to nie jest dyshonor :cool:
By być obiektywnym przyznam, że sprint tego 1.8 0-180 km/h w 30-35 s nie jest złym wynikiem, ale liczy się też styl w jaki to robi - za bardzo to wszystko wymęczone, okupione hałasem i najwyższymi obrotami :) Type R to inna inszość - bo tam jest hałas, obroty, ale też inne nabieranie prędkości..... Mnie też wkurzało to, że np. jadę sobie na trasie 140 km/h na VI-tce i tak ślamazarnie przyspieszam jak chcę zwiększyć prędkość, albo jadę 120 km/h na V-tce i też nijako auto przyspiesza, a w 2.2 dieslu wystarczyło wcisnąć gaz......
W przypadku 1.8 najwięcej narzekania na osiągi spowodowane jest moim zdaniem, oponami 225 na 17 calach. Na 16 calowych 205/55 (mniejsze opory toczenia) z żadnym TDi nie miałem nigdy problemu. Tak z 2.0TDi w A3, jak i 1.9TDi 130KM w Ibizie. Tak samo jak z Mazdą 3 2.0.
Odpowiedzią na pytanie autora tematu jest kwestia ile i gdzie jeździ. Krótkie trasy, miasto - 1.8. Długie trasy - 2.2.
A jak już mam chwalić swoje 1.8:
-żadnych padających dwumasów, sprzęgło wytrzymuje nawet zmiany biegów bez odpuszczania gazu, turbo też nie padnie :)
-silnik lżejszy, to i prowadzenie nieco lepsze
-tańsze ubezpieczenie
-nie terkocze ;)
Koła jak najbardziej, mają duże znaczenie - głównie chodzi o ciężkie, ołowiane wręcz fabryczne felgi 17 " i fatalne opony o niebotycznych oporach toczenia Michelin Pilot Sport 225/45 R17 Y ! Faktem jest, że zawsze zimą na lżejszych znacznie felgach 16" stalowych i oponach zimowych 205/55 R16 H o niskich oporach toczenia jeździło mi się znacznie przyjemniej. Potem zmieniłem opony letnie na Good Year Efficient Grip i było porównywalnie, choć nadal czuć było wyraźnie ciężkie, fabryczne 17-stki.....
podstawowa zasada w Hondzie - chcesz efektywnie przyśpieszyć - zredukuj bieg ,
osobiście jeżdzę na 205/55/R16 Bridgestone ER300 , felga Autec - czy lepiej przyśpiesza niż na R17 ? nie wiem bo nie mam porównania ale mogę uwierzyć innym na słowo :p ale wygląd na minus
Raczej zredukuj o 2-3 biegi ;) Jak byłem na VI-tce przy 100 km/h to nieraz zapinałem trójkę by wyprzedzić, bo jakoś ta IV-ka to jeszcze nie było to ;) W takiej sytuacji oczywiście w dieslu też możnaby zredukować, ale nie aż tak ;)
Raczej zredukuj o 2-3 biegi ;)
oczywiście , Ufo to lubi :) na 2 biegu do 95 km/h jak najbardziej....
oczywiście , Ufo to lubi :) na 2 biegu do 95 km/h jak najbardziej....
Na 2 biegu to się ciśnie do 102-104 km/h licznikowo i na ułamek sekundy przed odcinką przechodzi na trójkę :cool:
Raczej zredukuj o 2-3 biegi Jak byłem na VI-tce przy 100 km/h to nieraz zapinałem trójkę by wyprzedzić, bo jakoś ta IV-ka to jeszcze nie było to W takiej sytuacji oczywiście w dieslu też możnaby zredukować, ale nie aż tak
W dieslu pryz 100 na 6biegu jest sporo ponizej 2 tys obrotow i tez dla zdrowia auta i skutecznosci manewru trzeba zbic na 4ke.
Na 2 biegu to się ciśnie do 102-104 km/h licznikowo i na ułamek sekundy przed odcinką przechodzi na trójkę
Ty to masz wyczucie, ulamek sekundy ... gratulacje. Nanosekundy, ktore zmieniaja zycie ;)
Gorąca dyskusja!
Ja u siebie w 2.2 wyprzedzam bez problemu na 4 i auto ładnie ciągnie. Jechałem kuzyna 1.8 no i żeby dobrze wyprzedzić to z 4 na 3 redukcja i wysokie obroty i auto jedzie przyzwoicie (ale spalanie robi swoje). Też mam zamiar zmienić na polifta i się zastanawiam czy 1.8 czy 2.2. Jeżdżę tak 150 km tyg czyli ok 7 tys rocznie + 3 tys jakieś wyjazdy wczasowe razem 10 tys.
Spalanie u mnie cykl mieszany w 2.2 to 6,5 litra u kuzyna w 1.8 tak 9.2. Wszyscy piszą, że 1.8 jest nie zawodny itp. ale w dieslu oprócz wymiany sprzęgła dwumasy i po pewnym czasie trzeba wyrzucić filtr DPF, który się zapycha to aż tak dużo usterek nie ma w silniku(Np w WV siadają do tego wtryski turbo etc.) Fakt, iż zimą 2.2 rozgrzewa się nawet 7 km a 1.8 jakieś 2,5 i w aucie cieplutko :) No i dla mnie dość ważna kwestia głośności silnika jak ja przesiadłem się z poprzednich benzyn na diesla to irytuje mnie ta całą głośność silnika trochę to klekocze szczególnie na zimnym. Kolejno serwisy diesla są prawie dwa razy droższe.
Przy mojej jeździe miastowej po krótkich odcinkach czuje że ten diesel się męczy bardziej pasowała by mi benzyna jednak z drugiej strony lubię mieć ten zapas mocy w dieslu czasami na trasie. Syn właściciela z serwisu hondy kiedyś mi powiedział, że do tego auta to najbardziej 2.2 pasuje. Z drugiej strony jak bym miał brać nową IX gen. to w wersji komfort 1.8 kosztuje 70 tys a 1.6 diesel 90 tys (bo 2.2 na pl nie wychodzi) nie zapłacił bym przy moich przebiegach! 20 tys złoty więcej za diesla który ma podobne osiągi - 1.8B 202 km a 1.6D 207km max. no jedynie inny moment obrotowy i spalanie ale za to więcej problemów przyszłościowych w dieslu, które wymieniłem tu
wniosek - wszystko zależy od oczekiwań i dotychczasowych doświadczeń z użytkowania auta ,
brunetki, blondynki .... :)
z samochodem nie bierze się ślubu więc można zmieniać jak nie pasuje ...
ja akurat przywiązuję się do dobrych rzeczy :)
dość pitolenia ,, niech MSI zdecyduje co Mu pasuje :D
Z drugiej strony jak bym miał brać nową IX gen. to w wersji komfort 1.8 kosztuje 70 tys a 1.6 diesel 90 tys (bo 2.2 na pl nie wychodzi) nie zapłacił bym przy moich przebiegach! 20 tys złoty więcej za diesla który ma podobne osiągi - 1.8B 202 km a 1.6D 207km max. no jedynie inny moment obrotowy i spalanie ale za to więcej problemów przyszłościowych w dieslu, które wymieniłem tu
Obecnie 2.2 w ogole zostal wycofany z civica.
Osiagi to nie tylko vmax. Przyspieszenie benzyna ma lepsze o 1,5 sek do 100. Przynajmniej na papierze. Nie mialem okazji jeszcze pojezdzic 1.6 iDTEC wiec ciezko mi porownac wrazenia z jazdy.
A co do ceny, to faktycznie, w PL roznica w cenie jest kosmiczna. Na zachodzie diesel jest w cenie benzyny z automatem.
Zgadza się to jego wybór teraz musi rozważyć + i - :D. Patrz oprócz silnika na stan całego samochodu i na to zęby był bezwypadkowy a jak trafisz coś fajnego i w dobrych pieniądzach to bierz 1.8 czy 2.2 bo to dobre jednostki. Nie wiem czy szukasz w PL czy zagranicą ja z moich doświadczę z Polskimi handlarzami a nawet prywatnymi przekrętami to w pl oglądałem 15 i same lipy i zrobiłem przy okazji z 2 tys km! Przy okazji trafiła mi się 2.2 w DE z pękniętym korbowodem za 3 tys euro niecałe to żal było nie zabrać :) Teraz za nową jak się rozglądam to tylko w DE
Ja dokładnie widzę o co chodzi autorowi wątku - on chce akurat nieco popędzić ;) Poza tym pewnie lubi jak pod nogą czuć zapas, a ten zapas to czuć w dieslu 2.2, już nie wspomnę, że z włączoną klimą i obciążony 2.2 diesel vs 1.8 to zupełnie inna bajka ;)
Dokładnie! Chciałbym czuć ten zapas bo mając 1.4i 73 konie, przy wyprzedzaniu pedał gazu praktycznie zawsze całuje podłogę :D - inaczej się nie da. Tzn, może i da, ale to ryzykowna sprawa :D Też mam chęć na diesla - tylko, nie mam aż tylu funduszy by jednorazowo wykładać 2 tys na dwumasę, czy regeneracje turbo... i to mnie najbardziej przeraża. Nie wiem dlaczego jestem tak uprzedzony.
http://www.zeperfs.com/duel1453-1454.htm - porównanie obu silników. Do do 160 km/h jedzie szybciej 1.8, do 180 również spora przewaga benzyny. No i 80-180km/h z najniższego biegu 7 sekund różnicy na korzyść 1.8. Zdaję sobie sprawę, że zapewne okupione jest to ogromnym hałasem i zużyciem paliwa i jest to dokładnie tak, jak nazwałeś "umęczone". W przyspieszeniu na wyższych biegach każda benzyna będzie wolniejsza, wyjątkiem są doładowane silniki benzynowe.
Bardzo dziękuje wszystkim za zaangażowanie i chęć pomocy! Super! :)
Pozostaje mi znaleźć osobę, która po prostu mnie przewiezie takim autem z silnikiem 1.8 i która jest z woj. łódzkiego.
Pozdrawiam, Kuba.
Ufo jest słabo wyciszony od silnika = 1.8 cichszy przy wolnych obrotach a "ryczy" przy wysokich , 2.2 będzie słyszalny też nawet przy spokojnej jeździe ,
niektórym "przeszkadzają " głośne szumy od opon to co dopiero od silnika :( , mnie bardziej od odgłosów silnika przeszkadza klepanie zawieszenia na dziurach :(
zależy jaki styl jazdy chcesz obrać ,
faktycznie polecam spróbować 1.8 i będziesz miał pewien pogląd czy pasuje lub nie ....
( tak na marginesie - z czego słynie Honda ? z wysokoobrotowych silników ... ):D
Gorąca dyskusja!
Zombie6 wyczuł temat, wpadł na chwilkę i od razu ożyło :D
Pozostaje mi znaleźć osobę, która po prostu mnie przewiezie takim autem z silnikiem 1.8 i która jest z woj. łódzkiego.
Najlepiej samemu się przejechać 1.8, a potem 2.2 - możesz mi wierzyć, że żadne tabelki nie oddają subiektywnych odczuć podczas jazdy, a oto przecież chodzi by auto jechało nie tylko na papierze :) W tym teście który zapodałeś to naprawdę 1.8 jest niby znacznie lepszy do 180 km/h, a jednak w rzeczywistości jakoś trudno mi w to uwierzyć - nie potrafię też teraz znaleźć filmiku, na którym civic 1.8 wyraźnie poległ z civiciem 2.2. Pamiętam jednak też, że raz chwyciłem się na A4 z Accordem 2.2 140 KM i udało mi się go załatwić - naciskałem gościa od tylca na lewym pasie jak jechał 140 km/h, zjechał na prawy i dał w rurę - widać było jak diesel puścił dymek, do 180 km/h nie potrafiłem go dojść, ale powyżej zacząłem lekko wychodzić na prowadzenie, wyprzedziłem go o długość auta, do 210 km/h mojego licznikowego się trzymał za mną, ale jak cudem doszedłem do 222 km/h mojego licznikowego (silny wiatr w plecy) to został w tyle. Z tym że Accord jednak cięższy jest no i akurat warunki były pod 1.8 - pod wiatr mogłoby być odwrotnie myślę ;) Jak chcesz 1.8 utrzymywać 160-200+ km/h na autostradzie i chcesz żeby się nie kulał, a aktywnie jechał to musisz cały czas trzymać go na obrotach, dieslem zrobisz to samo spokojniej, płynniej i jednak ciszej.
Zombie6 wyczuł temat, wpadł na chwilkę i od razu ożyło :D
Bo o to powinno chodzić na forum Hondy, o takie właśnie tematy, a nie o pojemność bagażnika czy przycisk ECON :p
przycisk ECON
No co ty dla niektórych to bardzo ważna sprawa jest :D
msi - jeśli zamierzasz wystąpić w kolejnym odcinku "szybcy i wściekli " z UFO w roli głównej to 1.8 zdecydowanie odradzam - nie nadaje się ( żarcik :) )
ja się swoim Ufolkiem z nikim nie ścigam ani na mieście ani na autostradzie i nie do tego go kupowałem ,
1.8 ma inne przeznaczenie - to tylko klasa kompakt która z założenia miała być w miarę uniwersalna na co dzień ( spójrzmy na 9 gen - jeszcze mniej ognia )
jeśli szukasz mocnych wrażeń to raczej TypeR
Zdaje sobie sprawę. Prawdę mówiąc, należę do grupy wiekowej "młodych zabójców" - nie będę ściemniał więc napiszę zgodnie z prawdą - często lubię poszaleć, oczywiście w granicach rozsądku i tam gdzie można, z dala od szkół, terenów zabudowanych. Mam to szczęście, że ojciec jest kierowcą testowym Audi / praca za granicą, ma też licencje kierowcy rajdowego więc jeśli tylko ma czas pokazuje wiele rzeczy na obiektach do tego przystosowanych. Ale w żadnym wypadku nie uważam się za króla szos - zawszę jeżdżę z pokorą i nigdy nie przeceniam swoich możliwość, nie udaje i nie uważam się " za pewniaka". Czerpie tylko satysfakcje z tego, że kiedyś w danej sytuacji popełniłem jakiś błąd, a teraz w analogicznej do tamtej już go nie popełniam - taki, mały OT. Od czasu do czasu chciałbym utrzeć nosa, np. jakiemuś golfowi III czy Passatowi w superszybkim 1.9/2.0 TDI spod świateł. Jakoś mam szczęście do takich - nie muszę otwierać okna, żeby posłuchać muzyki, a ich wydech przyprawia o ciarki. Albo takich, którzy "czytają kody kreskowe, z zakupów w bagażniku" ;) Moje obecne auto, w sumie to mamy auto, "piłowałem" i do takiej jazdy jestem przyzwyczajony. Dlatego też, znając swój styl jazdy obawiam się o wspomniane elementy : turbo i sprzęgło i dwumasę. Ogromnym aspektem dla 1.8 jest mała awaryjność i to, że nie jest tak drogi w ewentualnych naprawach.
edit: "Bo o to powinno chodzić na forum Hondy, o takie właśnie tematy, a nie o pojemność bagażnika czy przycisk ECON "
Masz rację! :D Zapomniałem napisać o tym, że kupując benzynę narażam się na miano posiadacza "KOSIARKI" i ironicznych uśmiechów fanów BMW :D
Racja 140KM, ale świat jest pełen niestety niedojrzałych ludzi i niespełnionych rajdowców, którzy na drogach publicznych próbują udowadniać "wyższość" swoją albo swojego samochodu (jakby kogokolwiek to interesowało).
świat jest pełen niestety niedojrzałych ludzi i niespełnionych rajdowców, którzy na drogach publicznych próbują udowadniać "wyższość"
Zgadzam się z Tobą w 100%. Znam to z autopsji, sam przez to przechodziłem - też taki byłem, może nie w 100% tych słów znaczeniu. Dobrze, że ten okres mam już za sobą. Wydaję mi się, że większość młodych fanów motoryzacji przez to przechodzi odbierając prawo jazdy - niestety, nie każdy wygrywa...
Jak wyglądają "bezpieczne" ceny za auto z 2008 roku ? pierwszy właściciel salon Polska/sprowadzony
"gdybym był bogaty " ... to kupiłbym super auto i toczył się nim po bulwarach aby pokazać innym ,że nigdzie się nie muszę śpieszyć ... :cool:
msi - powertuj ogłoszenia i będzie jasne ile kasiory trzeba
msi - powertuj ogłoszenia i będzie jasne ile kasiory trzeba
Wertowałem, ale ceny są zmienne jak kobieta. Od 29 tys do 41 tys. W tym większość sprowadzanych za około 32-34 - tylko pytanie czy warto ? Czy można kupić dobrego Ufoluda w tej cenie ?
Bo we wszystkim trzeba zachować umiar i zdrowy rozsądek i nie przesadzać ;) Z tym że np. takie sparingi na autostradach to są bezpieczniejsze od ściganka spod świateł w miastach. Wujek zombie ma już 40-chę na karku, a lubi nieraz przycisnąć, z tym że nie za wszelką cenę i nie w każdych warunkach, jak był młodszy podejmował jednak większe ryzyko - szczęśliwie nic się nie stało, ale ogólnie rzecz biorąc wolę jednak szybszych kierowców, ale myślących. Auto służy dla mnie do szybkiego, aktywnego przemieszczania, a nie turlania na econie z punktu a do b ;) Monotonia zabija ;)
pamiętam jak sam chciałem kupić - 5 latek w cenie około 33 - 35 tysiów to taka średnia ,
ale nie cena jest oczywiście istotna tylko stan techniczny - cena nie jest wyznacznikiem jakości :p
ups . podejrzałem ceny w ogłoszeniach - 35 tyś na 2008 rok to może być za mało :(
W de wachaja się w 2008 od 7 do 10 tys euro. Najbardzej wpadł mi ostatnio ten w oko 2010 za 7,900E ale ma piękne motylki
http://suchen.mobile.de/auto-inserat/honda-civic-1-8i-vtec-executive-trier/192583492.html?lang=de&pageNumber=1&__lp=1&scopeId=C&sortOption.sortBy=price.consumerGrossEuro&makeModelVariant1.makeId=11000&makeModelVariant1.modelId=3&makeModelVariant1.searchInFreetext=false&makeModelVariant2.searchInFreetext=false&makeModelVariant3.searchInFreetext=false&minPowerAsArray=96&minPowerAsArray=KW&maxPowerAsArray=109&maxPowerAsArray=KW&fuels=PETROL&minFirstRegistrationDate=2008-01-01&maxPrice=8000&ambitCountry=DE&negativeFeatures=EXPORT&doorCount=FOUR_OR_FIVE
MSI - z tego co piszesz wynika, że ani 1.8 ani 2.2 Cię nie zadowolą. Sugeruję, żebyś albo doskładał na Trypra, albo kupił go częściowo na kredyt, albo kupił "byle co" w dobrym stanie i też składał na FN2. :)
marcin001984
25-04-14, 22:41
dla tego dźwięku warto poodkładać na Type R :)
http://www.youtube.com/watch?v=eYhgae_Y2F4
dla tego dźwięku warto poodkładać na Type R :)
http://www.youtube.com/watch?v=eYhgae_Y2F4
ile mogl jechac? Ze dwie paki cisnal nie?
dla tego dźwięku warto poodkładać na Type R :)
http://www.youtube.com/watch?v=eYhgae_Y2F4
Potwierdzam warto :), a jak jeszcze się założy TODĘ :rolleyes:
Przed kupnem jechalem 1.8 i 2.2, zdecydowalem sie na 1.8 i do dzisiaj nie zaluje :) Osiagi sa na jazde na codzien w zupelnosci wystarczajace, na polkniecie Golfow TDI tez wystarcza przy umiejetnej jezdzie ;) Dzwiek mi sie 1.8 tez bardzo podoba, na wyzszych obrotach fajnie ryczy, az milo sluchac ^^ W 2.2 nie podobala mi sie podsterownosc przez ciezszy silnik, no i dzwiek... Ogolnie nie jestem fanem terkotania ;)
Co przewazylo decyzje na 1.8 to upierdliwy DPF diesla, kolega jezdzi duzo krotkich dystansow i jest co miesiac w warsztacie na mechaniczna regeneracje... Najgorzej jest jak jedzie do sklepu albo wraca z pracy, powiedzmy 2-3 km i w tym czasie wlaczy sie regeneracja -> powiedzano mu w warsztacie ze nie wolno wtedy regeneracji przerywac i trzeba wyjezdzic 30-50km zeby DPF sie nie zapchal... I wtedy z krotkiego wypadu do sklepu albo powrotu z pracy robis sie mala podroz :p
Nie mam ochoty sie zastanawiac, czy moge krotki dystans przejechac bez problemow, w 1.8 wsiadam i jade , niewazne czy 500m czy 500 km.
Diesel bedzie sie dopiero przy bardzo wysokim przebiegu rocznym oplacal, wliczajac wyzsze koszta serwisowania i wyzsza awaryjnosc zastanawiam sie czy w ogole sie oplaca ...
Moja osobista opinia: 1.8 bo fajnie jedzie, dobrze brzmi, nie ma z nim problemow i po prostu lepiej pasuje do Civica ;)
marcin001984
26-04-14, 16:47
-> MSI
Powiem szczerze że jak trzeba przycisnąć 1.8 to czuć sportowego ducha tego silnika i jak kręcisz wysoko to jedzie całkiem przyzwoicie. Dla porównania; kiedyś miałem BMW e34 525i 192 KM i miało przyspieszenie od 0-100 8.6 sekundy. Honda ma przyspieszenie 8.9 i tylko 140 KM. Także mniejszy silnik a przyspieszenie prawie identyczne. Ja mam założony układ dolotowy Typhoon K&N z filtrem stożkowym to silnik brzmi o wiele lepiej. Do tego mam założony short shifter od butler.gdańsk i biegi mają przez to krótki skok. Wielu ludzi montuje tez sprężyny Eibach pro obniżające auto o 25mm i poprawiające jazdę. Po tych zabiegach auto będzie miało więcej charakteru i będzie miało jeszcze bardziej sportowe zacięcie, a raczej "sportowe" :) Myślę też czy z racji tego że mam dolot dedykowany do tego samochodu i silnik zasysa więcej powietrza to czy nie założyć sportowego kompletnego wydechu co wiąże się z kosztem 2100zł. Taki zabieg w połączeniu z dolotem powinien podnieść moc o jakieś 15 KM. Twój wybór, osobiście ja się boję diesli i bym chyba nie kupił 2.2. Póki co podoba mi się 1.8 ale marze o 2.0 Type R. To takie moje niespełnione marzenie.
obecnosc DPF zalezala do rocznika i rynku sprzdazy. Ja mam sadzomiotacza bez DPF :) i musze przyznac, ze to byl jeden z czynnikow na korzysc tego egzemplarza
a ja mam 1.4 i marze o 1.8 :) mysle o sprzedarzy i zmianie na 1.8 tylko przeraza mnie to szukanie a i tak niewiadomo co w koncu sie kupi. Teraz mam muła ale wiem co mam,zadnych problemow czy szykujacych sie kosztow prócz eksploatacji. Nie chcial bym wejsc na mine co by nie bylo zamienil stryjek... Bo tak to w zyciu bywa jak chce sie polepszyc
Ja mam 1.8 a na codzienien jezdze dieslem innej marki i moim zdanim 2.2 musi robic straszny przeciag w viii gen, po lekkim modzie na 180 km na pewno bedzie sporo szybszy od 1.8. Diesel ma inna charakterystyke i inaczj odczuwa sie przyspieczenia, 1.8 trzeba na prawde wysoko krecic a i tak efektu wciskania w fotel nie ma, chociaz jest 8.9 do 100km/h. W dieslu bedzie duzo bardziej czuc przyspieszenie moim zdaniem. Zaleta 1.8 bedzie spalanie, moja zona ma srednia ponizej 7 jezdzac po miejscie to nawet w dieslu bedzie ciezko osiagnac. Wada obydwu aut jest sporo podsterownosc i tutaj zapewne w dieslu jeszcze wieksza, no ale to nie jest auto do wyscigow.
miałem okazjęjeździć Aurisem 2.2 177 KM. i powiem szczerze, nie podobało mi się, wciska w fotel ale auto jedzie nerwowo , na początku słabo ,potem kop i auto "na wariata" rwie do przodu, a po chwili trzeba zmieniać bieg , uczucie że zapie.... a przyśpieszenie tak naprawdę na starcie trochę lepsze ( 8 s ) od 1.8. ale prowadzi się nerwowo przy ostrym gazie i pali 9 l po mieście,
wolę moje 1.8 które rozpędza się liniowo
a ja mam 1.4 i marze o 1.8 :) mysle o sprzedarzy i zmianie na 1.8 tylko przeraza mnie to szukanie a i tak niewiadomo co w koncu sie kupi. Teraz mam muła ale wiem co mam,zadnych problemow czy szykujacych sie kosztow prócz eksploatacji. Nie chcial bym wejsc na mine co by nie bylo zamienil stryjek... Bo tak to w zyciu bywa jak chce sie polepszyc
Ja pewnie w przeciagu roku bede zmienial auto, wiec jakby co to mozna bedzie kupic pewny i zadbany egzemplarz, tyle ze bedzie sobie trzeba po niego podjechac :)
Aktualnie mam 46tys km przejechane wiec auto jest nadal jak nowe i ogolnie lubie moj samochod ale marzy mi sie od dawna cos sporo mocniejszego i mam nadzieje, ze uda mi sie to marzenie zrealizowac wkrotce.
A co do silnika to 1.8 daje rade, jak trzeba przyspieszyc nawet przy wyzszych predkosciach to na wysokich obrotach nie ma sie czego wstydzic. Trudno mi tez sobie wyobrazic lepsza ekonomie przy podobnych osiagach w benzynie.
Ja diesla sie troche obawiam, ale moze dlatego ze nigdy nie mialem i naczytalem sie o kosztownych awariach. Wiem ze 2.2 hondy potrafi byc bezawaryjny. Kuzyn mial i chwalil sobie bardzo.
miałem okazjęjeździć Aurisem 2.2 177 KM. i powiem szczerze, nie podobało mi się, wciska w fotel ale auto jedzie nerwowo , na początku słabo ,potem kop i auto "na wariata" rwie do przodu, a po chwili trzeba zmieniać bieg , uczucie że zapie.... a przyśpieszenie tak naprawdę na starcie trochę lepsze ( 8 s ) od 1.8. ale prowadzi się nerwowo przy ostrym gazie i pali 9 l po mieście,
wolę moje 1.8 które rozpędza się liniowo
a mialem sie juz nie wypowiadac w tym temacie...
2.2 d-cat toyoty nie ma nic wspolnego z hondowskim ictdi pod wzgledem charakterystyki rozwijania mocy
tez kiedys marzylem o aurisie z tym silnikiem ale na szczescie wczesniej wpadl w moje rece civic (wczesniej mialem wylacznie benzyniaki i tez balem sie diesla)
jezdzilem 2,2 d-cat 177 w kilku samochodach i za kazdym razem zalamka - tak jak kolega napisal: nic sie nie dzieje, nagle kop przez 600-800 obrotow i znowu nic
poza tym silnik nietuningowalny,problemy z dpf i nie wiadomo co jeszcze...
jak jezdziles tamtym aurisem, to jazda civikiem 2,2 ma na prawde niewiele wspolnego z tamtym doswiadczeniem. wyrzuc, zapomnij to doswiadczenie!:mad: ictdi pieknie rozwija moc i od 2000 do odcinki idzie jak zly, zwlaszcza jak masz fmic zalozony. w koncu nie bez powodu byl to silnik roku 2005 w kategorii diesel >2000ccm jesli dobrze pamietam. ja bym swojego sadzomiota na 1,8 nie zamienil, no offence koledzy erosiemnastkowcy. wiem ze sprzeglo, dwumasa co 100kkm do wymiany ale przyjemnosc z jazdy tym autem zwlaszcza z wyzszymi predkosciami jest niesamowita, np. jadac 150 autostrada, wyprzedzasz rzad samochodow i w lusterku pojawia sie jakis przeciag jadacy pod 200 - wciskasz gaz, za kilka sekund masz 180 i zjezdzasz kulturalnie i bez stresu napadaczowi;)
ictdi to jest po prostu pociag autostradowy i jesli sie duzo tras robi to jest to idealny wybor. w miescie tez sie tym fajnie jezdzi ale roznice sie juz zacieraja.
trzeba pamietac ze to auto z silnikiem 2,2 na naszym na naszym rynku sie nie przyjelo, bo mamy idiotyczna akcyze, dzieki ktorej civic 2,2 byl drozszy od tej samej wersji wyposazeniowej z 1,8 o rowne 20 tysi...
za to za nasza zachodnia granica oraz w uk sprzedawal sie badzo dobrze i wiekszosc bolaczek typowych dla diesli jest mu obca
A co do silnika to 1.8 daje rade, jak trzeba przyspieszyc nawet przy wyzszych predkosciach to na wysokich obrotach nie ma sie czego wstydzic. Trudno mi tez sobie wyobrazic lepsza ekonomie przy podobnych osiagach w benzynie.
dokladnie!
wiec problem jest taki ze, kolega, ktory zalozyl temat ma do wyboru 2 bardzo dobre silniki, pytanie co mu bardziej odpowiada;)
Ja pewnie w przeciagu roku bede zmienial auto, wiec jakby co to mozna bedzie kupic pewny i zadbany egzemplarz, tyle ze bedzie sobie trzeba po niego podjechac :)
Aktualnie mam 46tys km przejechane wiec auto jest nadal jak nowe i ogolnie lubie moj samochod ale marzy mi sie od dawna cos sporo mocniejszego i mam nadzieje, ze uda mi sie to marzenie zrealizowac wkrotce.
A co do silnika to 1.8 daje rade, jak trzeba przyspieszyc nawet przy wyzszych predkosciach to na wysokich obrotach nie ma sie czego wstydzic. Trudno mi tez sobie wyobrazic lepsza ekonomie przy podobnych osiagach w benzynie.
Ja diesla sie troche obawiam, ale moze dlatego ze nigdy nie mialem i naczytalem sie o kosztownych awariach. Wiem ze 2.2 hondy potrafi byc bezawaryjny. Kuzyn mial i chwalil sobie bardzo.
ile bys cenil za auto tak na dzis? Pytam narazie z ciekawosci bo lato i tak moim przelatam,jak wolisz to na pw
Nie samym przyspieszeniem do setki człowiek żyje - porównywanie 1.8 do BMW 525 i 192 KM jest totalnie nie na miejscu, bo BM-ka zrobi mielonkę na autostradzie z Hondy 1.8 i-vtec, gdyż lata bez większych problemów pod rzeczywiste 240 km/h to raz, a dwa - silnik 525i będzie o nieeeeeeeeeebo bardziej dynamiczny przy przyspieszaniu w warunkach drogowych i powyżej 100 km/h, a tym samym wrażenia z jazdy będą diametralnie inne - nabieranie prędkości z klasą, a nie nieustanna szlifierka....Co do spalania 1.8 i-vtec to jest dobrze, ale tylko na niskich obrotach, kręcony żłopie jak smok :) To nie jest tak, że 1.8 nie daje rady, ale szału nie ma i wszystko okupione jest piłowaniem nieustannym, gdy ktoś chce szybciej pojechać....
a ja mam 1.4 i marze o 1.8 :) mysle o sprzedarzy i zmianie na 1.8 tylko przeraza mnie to szukanie a i tak niewiadomo co w koncu sie kupi. Teraz mam muła ale wiem co mam,zadnych problemow czy szykujacych sie kosztow prócz eksploatacji. Nie chcial bym wejsc na mine co by nie bylo zamienil stryjek... Bo tak to w zyciu bywa jak chce sie polepszyc
1.4 to nie należało w ogóle kupować, bo wcale nie jedzie.....sprzedać zawalidrogę w cholerę ;)
Co do wyboru diesel vs Pb wszystko zalezy od upodobań kierowcy i wydaje mi sie od ilosci km robionych rocznie ( diesel z tego samego rocznika co Pb zawsze bedzie drozszy ). Niedawno sam miałem podobną sytuacje co autor tematu tzn. kupowałem nowe auto z salonu,co prawda nie Hondę ale auto innego japonskiego producenta. W końcu zdecydowałem się na auto z silnikiem benzynowym ( diesel był droższy o 13k pln i miałem te pieniądze) ponieważ: autem praktycznie jezdze tylko w miescie czasami w trasy( diesel nie lubi krótkich odcinków wolniej się nagrzewa i trzeba o niego dbac -chłodzenie turbiny przed wyłączeniem silnika), robie nieduze przebiegi rzedu 15k km i różnica w cenie wynosząca 13k pln( przy cenie benzyny 5,5zł/l + srednie spalanie auta 9l/100) zwróciła by mi się po ok 30k km czyli 2 latach a wiadomo diesla też trzeba zatankować. Z nowymi dieslami wiążą się pewne zagrożenia twojego portfela w postaci dwumasy, sprzęgła , dpf'u i wtryskiwaczy. Reasumując z ekonomicznego punktu widzenia warto kupic diesla jezeli rocznie robisz wiecej 30k km głownie w trasie. Jezeli robisz malo kilometrów, krótkie dystanse i głównie po miescie bierz Pb.
Nie samym przyspieszeniem do setki człowiek żyje - porównywanie 1.8 do BMW 525 i 192 KM jest totalnie nie na miejscu, bo BM-ka zrobi mielonkę na autostradzie z Hondy 1.8 i-vtec, gdyż lata bez większych problemów pod rzeczywiste 240 km/h to raz, a dwa - silnik 525i będzie o nieeeeeeeeeebo bardziej dynamiczny przy przyspieszaniu w warunkach drogowych i powyżej 100 km/h, a tym samym wrażenia z jazdy będą diametralnie inne - nabieranie prędkości z klasą, a nie nieustanna szlifierka....Co do spalania 1.8 i-vtec to jest dobrze, ale tylko na niskich obrotach, kręcony żłopie jak smok To nie jest tak, że 1.8 nie daje rady, ale szału nie ma i wszystko okupione jest piłowaniem nieustannym, gdy ktoś chce szybciej pojechać....
Mam kolegę, który ma 528i E39 w automacie ( posiada tryb sport ) - samochód nie zagazowany i dostaje baty od Citroena C2 1.6 16v 125 km ( sąsiada ). Z tego co wiem zarówno z rolowanego i z zatrzymanego. Myślę, że przy jakiś 160-170 km/h BMW odjedzie z racji tego, że francja dostanie zadyszki - zbyt mała moc. Tą C2jką VTS-em, TDI tnie praktycznie wszystkie, nawet Paska 2.0 TDI 170. :)
Co do wyboru to myślę, że zdecyduje się na benzynę. Trasy robię średnio 5 razy w roku. ( odcinki po 300-600km )
1.8 , nie jest wcale tak ,że powolny na niskich obrotach a gdy przycisniesz to odrazu ryczy i chleje , jak się trochę pojezdzi iprzyzwyczaji człowiek do tego silnika to jest zwawy i rozsądnie zużywa paliwo, ale to tylko kompakt więc nie oczekujmy zbyt wiele
dla mnie na chwilę obecną jest najlepszym autem klasy C na rynku używanych :)
marcin001984
27-04-14, 17:00
Z tym najlepszym to bym uważał :) Jeszcze jest Golf VI, Audi A3, Seat Leon, Ford Focus, Volvo C30... W Hondzie nie podoba mi się tylko to że zawiecha i plastiki trzeszczą. Ale do samego silnika nie można mieć zastrzeżeń. Może i nie jest to demon prędkości, ale przynajmniej wiem że wszedzie dojadę bez awarii. No i spalanie całkiem niskie jak na benzynę 140 KM
napisałem ,że dla mnie najlepszy bo chociaż inne też bardzo fajne ale gdy zacznę się zastanawiać nad wyborem silnika to wg mnie ufo 1.8 jest wyborem bezpiecznym, bo chcę auto które jeździ ... a nie tylko wygląda ,
wykonanie innych konkurentów jest często lepsze ale dla mnie no.1. jest bezawaryny silnik :cool:
u mnie plastiki nie trzeszcza tylko zawieszenie daje znać o sobie , mój patent - głośniej radio
Też nie miałem zamiaru wypowiadać się w tym temacie, ale co tam...
Od zawsze jeździłem benzynami (wcześniej miałem 4 samochody, tylko japończyki), poprzednio jeździłem Civic EK3 114KM, zrobiłem 100 tkm i powiem, że byłem mega zadowolony z tego samochodu i silnika. Jak przyszedł czas na zmianę to też miałem tylko do wyboru 1.8 lub 2.2. Z uwagi na przekonanie do benzyny (mowa o silnikach Hondy) zacząłem szukać 1.8, oglądałem kilka i co do silnika nie miałem zastrzeżeń, jedynie co to do stanu samochodów, które oglądałem. Jednocześnie czytałem opinie itd. o i-ctdi i zadecydowałem, że jak kupię diesla to też tylko od Hondy i powiększyłem zakres szukania właściwego samochodu o silnik 2.2. W końcu trafił się egzemplarz, który mnie zainteresował, właśnie z 2.2, z DPF, i kupiłem. Jeżdżę nim lekko ponad rok, zrobiłem 20 tkm i jestem jak narazie również mega zadowolony, i nie żałuję zakupu. Charakterystyka silnik jak na diesla jest rewelacyjna, a sprawność silnika np. przy przyspieszeniu od 140 km/h (to o czym kolega wyżej pisał) jest jak dla mnie super, tego mi brakowało w benzynie.
Ponadto start ze świateł też jest niczego sobie. Jak dla mnie (może jestem dziwny) ale obecność DPF-a nie jest czymś strasznym, a nawet jest zaletą - przynajmniej przy ostrej jeździe nigdy nie leci mi czarny dymek itp. jak to ze starych diesli. Sprzęgła jeszcze nie robiłem, dwumasy też, liczę się z tym, że pewnie kiedyś mnie to spotka ale na obecną chwilę nie ma potrzeby.
Jeśli o mnie chodzi to w 100% polecam 2.2., do 1.8 nie zniechęcam bo też fajny silnik, ale mniej sprawny niż diesel. Co do spalania to uważam, że porównując taką samą jazdę diesel zawsze jest na korzyść. Ktoś jak pisze, że 1.8 w mieście pali 7 to taką jazdą diesel spali 5-5,5. Jak ktoś ciśnie to 2.2 spali 8-9 litrów, a 1.8 ok. 12 litrów. Takie są realia i nie ma co dyskutować ;)
Mam kolegę, który ma 528i E39 w automacie ( posiada tryb sport ) - samochód nie zagazowany i dostaje baty od Citroena C2 1.6 16v 125 km ( sąsiada ). Z tego co wiem zarówno z rolowanego i z zatrzymanego. Myślę, że przy jakiś 160-170 km/h BMW odjedzie z racji tego, że francja dostanie zadyszki - zbyt mała moc. Tą C2jką VTS-em, TDI tnie praktycznie wszystkie, nawet Paska 2.0 TDI 170. :)
Co do wyboru to myślę, że zdecyduje się na benzynę. Trasy robię średnio 5 razy w roku. ( odcinki po 300-600km )
Co z tego, że tnie z racji małej masy do nawet 160 km/h - jak powyżej i tak polegnie z kretesem, poza tym też trzeba żyłować to 1.6 16v bez przerwy by jechać :D Nie czarujmy się - 6 garów w BM-ce to jest inna kultura pracy......Pasek 2.0 TDI 170 KM DSG też bardzo kulturalnie pomyka - wiem, bo jechałem, a mocy jest pod dostatkiem w zasadzie w każdych warunkach, nie przesadzajmy z tymi wyścigami ulicznymi - auto ma jechać - jak reaguje na gaz w każdych warunkach w zasadzie jest ten Pasek 2.0 TDI 170 KM to jest już dobrze, bo nie trzeba go męczyć bez przerwy, a więrzcie mi, że na długiej trasie od tego piłowania można dostać qrwicy, nie wspominając już o tym, że bez przerwy straszymy współpasażerów, którym wydaje się że lecimy 300 km/h, a my ledwo do 180 km/h na czwórce dobijamy ;)
Charakterystyka silnik jak na diesla jest rewelacyjna, a sprawność silnika np. przy przyspieszeniu od 140 km/h (to o czym kolega wyżej pisał) jest jak dla mnie super, tego mi brakowało w benzynie.
Ponadto start ze świateł też jest niczego sobie. Jak dla mnie (może jestem dziwny) ale obecność DPF-a nie jest czymś strasznym, a nawet jest zaletą - przynajmniej przy ostrej jeździe nigdy nie leci mi czarny dymek itp. jak to ze starych diesli. Sprzęgła jeszcze nie robiłem, dwumasy też, liczę się z tym, że pewnie kiedyś mnie to spotka ale na obecną chwilę nie ma potrzeby.
Jeśli o mnie chodzi to w 100% polecam 2.2., do 1.8 nie zniechęcam bo też fajny silnik, ale mniej sprawny niż diesel. Co do spalania to uważam, że porównując taką samą jazdę diesel zawsze jest na korzyść. Ktoś jak pisze, że 1.8 w mieście pali 7 to taką jazdą diesel spali 5-5,5. Jak ktoś ciśnie to 2.2 spali 8-9 litrów, a 1.8 ok. 12 litrów. Takie są realia i nie ma co dyskutować ;)
Dokładnie tak, nareszcie ktoś podaje realne wartości spalania, a nie takie z czapy, że jeździ dynamicznie 1.8 i pali mu 6-7 literków :D :D :D Na trasie 2.2 jest o niebo lepszym wyborem od 1.8 i nie ma co dyskutować - to fakt ;)
Co z tego, że tnie z racji małej masy do nawet 160 km/h - jak powyżej i tak polegnie z kretesem
auto ma jechać - jak reaguje na gaz w każdych warunkach
Wydaje mnie się jednak, że ludzie znacznie częściej poruszają się w zakresie prędkości do 160 km/h niż np. 160-320. :)
Wydaje mnie się jednak, że ludzie znacznie częściej poruszają się w zakresie prędkości do 160 km/h niż np. 160-320. :)
Focus ecoboost swietnie sie zachwouje w przedziale od 300 do 320 ;)
Podobnie jak VW garbus ;)
https://www.youtube.com/watch?v=SiAbcw5s9_8
nie wątpię ,że 2.2 to super silnik pod każdym względem ( opinie tutaj głoszone są dowodem ),
dla mnie 1.8 wystarcza - 160 km/h przekraczam sporadycznie bo nie mam specjalnie gdzie ... dla mnie konieczność serwisowania/ wymian elementów dpf, sprzęgło, itd diesela była by uciążliwa )
wyboru dokonałem świadomie gdyż nie oczekiwałem sportowych osiągów,
grzegorz82
30-04-14, 10:18
Trochę odbiegnę od tematu ale mam pytanie jak 1.8 ma się do accorda VI 1.8 (136) lub 2.0(147) czy accord ma jakieś szanse ?
Trochę odbiegnę od tematu ale mam pytanie jak 1.8 ma się do accorda VI 1.8 (136) lub 2.0(147) czy accord ma jakieś szanse ?
Ojciec miał kiedyś Accorda VI 1.8 136 KM - o nieeeeeebo cichszy od Civica VIII, osiągi podobne, Accord nawet bardziej płynny, bo cichszy i na kołach 195/60R15, a więc mniejsze opory toczenia, też znacznie lżejsze felgi.
marcin001984
09-05-14, 22:02
Kolega z pracy miał Accorda VI 1.8 (136) ale z czasem zaczął narzekać na spalanie 11 litrów i sprzedał. Do tego co chwilę dolewał olej bo mu żarło na potęgę. Jak mnie przewiózł to fajnie silnik pracował, ale swoim civikiem bym go porobił, mniej pali i nie muszę dolewać oleju
Kolega z pracy miał Accorda VI 1.8 (136) ale z czasem zaczął narzekać na spalanie 11 litrów i sprzedał. Do tego co chwilę dolewał olej bo mu żarło na potęgę. Jak mnie przewiózł to fajnie silnik pracował, ale swoim civikiem bym go porobił, mniej pali i nie muszę dolewać oleju
Silnik w Accordzie pracował o nieeebo kulturalniej i ciszej. Brał olej jak każdy vtec, ale nigdy tyle co mój 1.8 i-vtec :p Porobiłbyś go tylko do setki - na trasie szedł lepiej od Cifa - np. v. max osiągał łatwiej - przynajmniej ten ojcowski egzemplarz wspominam bardzo pozytywnie.
marcin001984
10-05-14, 15:26
No on dolewał przynajmniej raz w miesiącu a miał 10W40. Dobrze że to pogonił. No ja jakoś ani razu jeszcze nie robiłem dolewki, a auto mam 2,5 roku
Ojciec lał tam Mobil 1 5W50 i specjalnie go nie brał.
Kupiłem! 2.2 i-CDTI! Z pewnego źródła, z wyłączonym DPF-em i wirusem na 177km / 393nm ( dostałem wykres z hamowni ) Pomiędzy 1.4 75 km z poprzedniego auto to jest PRZEPAŚĆ!!!! Mam wrażenie, że auto mi odjeżdza a ja zostaje w fotelu :D MEGA MEGA MEGA!!! Banan na buzi cały czas! Wczoraj na autostradzie za A4ką 1.8 T ( nie wiem czy 150 czy 180 ) musiałem ujmować gazu bo bym go rozjechał! :D Frajda ogromna! Denerwuje mnie tylko, że cyfry na liczniku tak jakby "mulą" - takie wrażenie jakby poprzednia nie zniknęła, a kolejna już się pojawiała, od czego to ? Nie podoba mi się wykończenie deski ( przy sterowaniu klimą ) - znać każdy odcisk i pełno na tym rys. Ale idzie sie przyzwyczaic! :D Dziękuje za pomoc!
rysy możesz wypolerować poczytaj na forum
banan na twarzy to cel do jakiego dążyłeś
gratuluje :)
Dobry wybór ! Z 1.8 nie miałbyś nawet cienia tej frajdy ;)
Kupiłem! 2.2 i-CDTI! Z pewnego źródła, z wyłączonym DPF-em i wirusem na 177km / 393nm ( dostałem wykres z hamowni ) Pomiędzy 1.4 75 km z poprzedniego auto to jest PRZEPAŚĆ!!!! Mam wrażenie, że auto mi odjeżdza a ja zostaje w fotelu :D MEGA MEGA MEGA!!! Banan na buzi cały czas! Wczoraj na autostradzie za A4ką 1.8 T ( nie wiem czy 150 czy 180 ) musiałem ujmować gazu bo bym go rozjechał! :D Frajda ogromna! Denerwuje mnie tylko, że cyfry na liczniku tak jakby "mulą" - takie wrażenie jakby poprzednia nie zniknęła, a kolejna już się pojawiała, od czego to ? Nie podoba mi się wykończenie deski ( przy sterowaniu klimą ) - znać każdy odcisk i pełno na tym rys. Ale idzie sie przyzwyczaic! :D Dziękuje za pomoc!
a wiesz cos o sprzegle od poprzedniego wlasciciela? wymieniane (po chipie wymieniane?), wzmacniane? jakis lepszy zestaw? :)
bezawaryjnosci zycze i czekam na temat o Twojej hondzie w odpowiednim dziale forum :)
Dobry wybór ! Z 1.8 nie miałbyś nawet cienia tej frajdy ;)
Co za troll bagienny :D
Co za troll bagienny
raczej forumowy :)
Już se długo nie popisze :D
http://wyborcza.pl/1,75477,15963219,Pentagon_gotowy_do_wojny_z_armia_ zombi__Plan_ma_kryptonim.html#CukGW
Po co prowokować...
Znacie powiedzenie "dont feed the troll?" Jak się nie będzie zwracać uwagi / ignorować to "nienakarmiony" troll kiedyś przestanie ;)
Winni masz całkowitą rację zagłodzimy go!!!!!
nie dacie rady, eco boost sam sie żywi ;)
Uhu, wysyp trolli nastąpił - lekka zima zrobiła swoje :)
grzegorz82
30-05-14, 19:22
odnosząc się do mojego postu #70 odnoszę wrażenie ze ufo 1.8 lepiej się zbiera przynajmniej do 100 ale dużo głośniejszy w środku, tutaj faktycznie civic na komforcie traci, a co chodzi o branie oleju to te silniki tak maja u mnie 1,2l na 15tys, wiec tragedi nie ma.
Ja tylko dorzucę od siebie, może się komuś przyda ;)
Z miesiąc temu stałem na kresce na lotnisku z identycznym civcem jak mój. Ja mam 1.8 kolega miał 2.2.
jakie było moje zaskoczenie że do ~170km/h odjechał mi tylko pół długości auta (gdzie ja mam LPG)
obydwoje na wyłączonej klimie, auta mają podobny przebieg i są z tego samego roku i seryjne.
ale jak przejechałem się 2.2 odnoszę wrażenie że moc jest efektywniej wykorzystywana. 1.8 idzie jak go kręcisz a dizel jednak ciągnie z dołu.
Często się spotykam z sytuacją, że odczuciowo disel jedzie lepiej od benzyny o tej samej mocy a przy porównaniu na drodze jadą podobnie.
Często się spotykam z sytuacją, że odczuciowo disel jedzie lepiej od benzyny o tej samej mocy a przy porównaniu na drodze jadą podobnie.
Dokladnie tak. Diesel sprawia wrazenie dynamicznego bo jest "strzal" z turbo.
Benzyna rozwija moc bardziej liniowo.
Do tego jeszcze zwykle 'gratisowe' kilka KM w dislu i 1-2 mniej w 1.8 i mamy pół auta różnicy w sprincie do 170km/h.
Do tego jeszcze zwykle 'gratisowe' kilka KM w dislu i 1-2 mniej w 1.8 i mamy pół auta różnicy w sprincie do 170km/h.
a dla tych, ktorzy dorzuca 1500 na program mamy dodatkowe 30-40KM i robi sie kilka dlugosci roznicy w sprincie vs. 1,8 oraz bezstresowe wyprzedzanie ciezarowek w takim 2,2:)
jak ktoś nie ma oleju w głowie to nawet bmw M3 będzie wyprzdzał z lekkim stresem :) a auto które ma 140 |KM całkowicie wystarcza do bezpiecznego poruszania się nawet sporo szybciej niż pozwalają przepisy ( co niedługo się usra jak wejdą nowe taryfikatory ) ja troche jeżdzę na zachodzie i tam wspomniane bmw M3 jak jest 70 to jedzie 70, a nie jak u nas 2 paki :)
pozdro
Często się spotykam z sytuacją, że odczuciowo disel jedzie lepiej od benzyny o tej samej mocy a przy porównaniu na drodze jadą podobnie.
Teoretycznie tak, bo w końcu też tym 1.8 dawałem radę takim 2.0 TDI 140 KM, ale w praktyce jazda takim dieslem na trasie jest o nieeebo przyjemniejsza, bo nie trzeba bez przerwy pałować go do odcinki jak chcesz jechać dynamicznie, w 1.8 nie ma szans by na trasie kręcąc go spokojnie powiedzmy do nawet 5000 obr/min jechać dynamicznie czy wyprzedać, bo zawsze jednak dokręca się do tych najbardziej efektywnych wartości pod czerwone pole. Piszę o dynamicznej jeździe sensu stricte z częstym wyprzedzaniem, bo za chwilę znowu ktoś wyskoczy że się da, a na długiej trasie takie nieustanne kręcenie z mega-hałasem i ciągłymi redukcjami po prostu męczy....w dieslu 2.2 tej męczarni nie ma. Poza tym liczy się efektywne wykorzystanie mocy w jak najszerszym zakresie obrotów, a w 1.8 ten zakres efektywny jest tylko bardzo wysoko - od ponad 4500 do 6800 obr/min. Różne sytuacje są na trasie i widać często jak 1.8 jest zmulany jak np. ktoś zajedzie drogę, od razu potrzebna jest redukcja o 2-3 biegi, a w dieslu spokojnie się to zrobi podobnie czy lepiej bez redukcji czy ewentualnie o jeden bieg - taka jazda jest bardziej płynna, spokojniejsza, bo wychodzi z płuca, z dołu - jest ten oddech dostępny nisko, po prostu jest to odejście można powiedzieć łatwiej dostępne i bez straszenia pasażerów, którym się wydaje, że Bóg wie z jaką prędkością jedziemy przez ten ryk, a to np. ledwo 140 km/h, tyle że na trójce :). Absolutnie nie ma też porównania w przypadku VI-biegu na trasie 1.8 vs. 2.2 - przepaść na korzyść 2.2 diesla......
zombie6 :
Zobacz sobie wykresy z hamowni 1.8 i nie gadaj o tym że trzeba cisnąc do 5k rpm aby był moment.
Od 2k rpm silnik 1.8 dysponuje powyżej 90 % swojego maksymalnego momentu.
To fakt że powyżej 4k zaczyna być głośno , ale przynajmniej ma to też plusy - jak potrzebujesz aby ci się zamkneli w samochodzie bo szukasz luki aby wyprzedzić , to wystarczy zredukować o 2 biegi. :D
Co do silników 2.2
Zapominasz że praca na niskich prędkościach obrotowych i wysokich momentach odbija się niekorzystnie na pewnych podzespołach samochodu.
Dlatego np koło pasowe alternatora w tego typu silnikach kosztuje od 300 PLN w górę bo posiada wbudowane sprzęgło.
Dwumas to wymysł wprowadzony w TDI głównie aby ukryć wady pracy tego silnika , dygoczącą i silnie nierównomierną prędkość obrotową silnika.
Szybkie podsumowanie
1.8 - Ekonomia
2.2 - Osiągi za cenę braku ekonomi ;)
Ja mogąc ponownie wybierać pomiędzy 1.8 a 2.2 wybrałbym 1.8 :) z prostego powodu nie interesują mnie osiągi powyżej 140 km/h bo zwyczajnie staram się jeżdzić zgodnie z przepisami, a to co oferuje 1.8 do tej prędkości zadowala mnie aż nadto.
Tylko tym razem sprawdził czy skrzynia nie ma uszkodzonego korpusu ;P
Plus łatwiej kupic dobre 1.8 na rynku wtórnym niż 2.2
W zeszłym tygodniu przeglądałem w kiosku Motor (albo Auto Świat, już nie pamiętam... ;) ) i był ciekawy artykuł o tym ile faktycznie koni mają różne silniki. Akurat testowali nasze Civici, zarówno 1.8 jak i 2.2. W 1.8 wyszło 139 koni (więc chyba i tak 'nieźle' biorąc pod uwagę różne pomiary, które do tej pory widziałem oscylujące w granicach 132 - 136), w 2.2 wyszło ponad 150 (155 jeżeli dobrze pamiętam)...
zombie6 :
Zobacz sobie wykresy z hamowni 1.8 i nie gadaj o tym że trzeba cisnąc do 5k rpm aby był moment.
Od 2k rpm silnik 1.8 dysponuje powyżej 90 % swojego maksymalnego momentu.
Jakiego momentu przy 2000 obr/min ? W 99% przypadkach max. rzeczywisty moment w 1.8 to 150-160 NM przy ok. 4800 obr/min, a w dieslu jaki masz moment to chyba wiesz - rzeczywisty w granicach 350 NM bez chipa ;). Moment w granicach 160 NM w silniku 1.8 nawet wolnossącym jest słaby i nawet jeśli przy 2000 obr/min byłoby 90 % z tych 160 NM to i tak przy tej masie auta jest słabiuteńko......dla porównania to Cif VII gen. 1.6 z łatwością wypluwał na hamowni 155 NM przy masie niższej o jakieś 150 kg.....mocy też miał więcej niż w papierach, bo 115-120 KM. Zresztą wystarczy zrobić najprostszy test - sprawdzić sobie przyspieszenie od 40 km/h na trójce w 1.8 vs 2.2 - bardzo często się tak jeździ w mieście i chciałoby się mieć zapas pod nogą, a 1.8 cudnie wtedy muli, już nie wspomnę jak bardzo z obciążeniem i włączoną klimą ;) Zresztą takie sytuacje można mnożyć - ile razy na trasie na piątce od 100 km/h chciałoby się sprawnie przyspieszyć, a tego nie będzie w 1.8 za cholerę - właśnie taka jazda w warunkach drogowych uświadamia o co chodzi....
Plus łatwiej kupic dobre 1.8 na rynku wtórnym niż 2.2
Tu zdecydowanie. Mala sprzedaz lokalnie a import oblozony wysoka akcyza. Do tego wyzsze srednie przebiegi diesla podnosza ryzyko trafienia sztuki po dzwonie i z cofanym licznikiem bo innych sie nie oplaca handlarzom sciagac :/
Jakiego momentu przy 2000 obr/min ? W 99% przypadkach max. rzeczywisty moment w 1.8 to 150-160 NM przy ok. 4800 obr/min, a w dieslu jaki masz moment to chyba wiesz - rzeczywisty w granicach 350 NM bez chipa ;). Moment w granicach 160 NM w silniku 1.8 nawet wolnossącym jest słaby i nawet jeśli przy 2000 obr/min byłoby 90 % z tych 160 NM to i tak przy tej masie auta jest słabiuteńko......dla porównania to Cif VII gen. 1.6 z łatwością wypluwał na hamowni 155 NM przy masie niższej o jakieś 150 kg.....mocy też miał więcej niż w papierach, bo 115-120 KM.
Porownywanie momentu diesla i benzyny to dosc ciekawe zajecie, ale zapominasz, ze miedzy silnikiem a kolami jest skrzynia biegow, ktora w dieslu jest duuuzo dluzsza. Jakby diesel mial takie przelozenia jak benzyna to wtedy mozesz porownac moment w tych autach, no ale wtedy diesel pewnie mialby odcinke na 6 biegu przy 120 kmh :D
Wiadomo, że 2.2 jest mniej i trochę mogą odstraszać dwumasy czy turbiny, ale jeśli chodzi o samą jazdę to wybór dla mnie byłby jeden: 2.2 i to dla każdego kierowcy - nieważne jakim stylem jeździ, bo jednak ten zapas pod nogą w doładowanym silniku jest pożądany dla każdego.
Porownywanie momentu diesla i benzyny to dosc ciekawe zajecie, ale zapominasz, ze miedzy silnikiem a kolami jest skrzynia biegow, ktora w dieslu jest duuuzo dluzsza. Jakby diesel mial takie przelozenia jak benzyna to wtedy mozesz porownac moment w tych autach, no ale wtedy diesel pewnie mialby odcinke na 6 biegu przy 120 kmh :D
To wiadomo, dlatego porównuję wyłącznie samą jazdę, a różnice między 1.8 a 2.2 są diametralne.
zombie6 :
nie wiem po co mam testować coś czego u mnie nie uświadczysz - męczyć się z przyspieszaniem w mieście na 3 biegu jak głównie jeżdzę na 2-ce.
nie rozumiem 100 km/h w mieście nie wystarcza ? aby trzeba było 3kę wrzucac ?
wybacz ale ja przyspieszam 1 -ka do 45-50 , 2 ka do 80 , a dalej to już nie miasto.
Ale z tobą to jak rozmowa z ślepym o kolorach.
Masz czysto teoretyczne podejście do tematu, przeszkadza ci lekkie mruczenie silnika, nie rozumiesz że są tacy co lubią jazdę na wysokich obrotach zamiast turlanie się na 5 biegu z 1.7k rpm.
zombie6 : i co z tego ze diesel ma 350 Nm ? przy 2 razy niższych obrotach ?
Nie wiem czy zauwazyłeś a może nadal żyjesz w przeświadczeniu ale Nm z silnika nijak mają się do Nm na kołach - po to wymyślono coś takiego jak skrzynia biegów.
I jedym z głównych zadań skrzyni jest tez ZMIANA momentu obrotowego silnika na moment kół.
Jeśli przy tej samej prędkości linowej samochodu 1.8 ma 160Nm@ 4k rpm a 2.2 ma 350Nm@ 2k rpm , to jasno wynika że skrzynia w 1.8 ma 2 razy wyższe przełożenia , czyli pomijając straty ma efektywnie 92 % momentu silnika 2.2
Główny problem z silnikami 1.8 nie polega na ich niskim momencie, ale na tym że są tacy ludzie jak ty "o matko silnik wyje ma 4.5 k rpm , ratunku trzeba bieg zmienić"
Zmieniają bieg , i tym samym pozbywają się momentu bo zmniejszają przełożenie skrzyni , dodatkowo redukuje się prędkość obrotowa silnika i w padają w zakres obrotów 1.5-2k rpm
Jak dla mnie 2.2 to kupuje się aby zrobić z niego skarbonkę bez dna -> tuning :)
Natomiast kupowanie 2.2 bo nie lubię hałasu silnika przy 4k rpm - taniej będzie kupić sobie zatyczki do uszu :D
zombie6 :
nie wiem po co mam testować coś czego u mnie nie uświadczysz - męczyć się z przyspieszaniem w mieście na 3 biegu jak głównie jeżdzę na 2-ce.
nie rozumiem 100 km/h w mieście nie wystarcza ? aby trzeba było 3kę wrzucac ?
wybacz ale ja przyspieszam 1 -ka do 45-50 , 2 ka do 80 , a dalej to już nie miasto.
Jak jeździsz w mieście na dwójce, a na trasie na trójce to nie mamy o czym rozmawiać choćby z tego powodu, że już ogłuchłeś :)
Masz czysto teoretyczne podejście do tematu, przeszkadza ci lekkie mruczenie silnika, nie rozumiesz że są tacy co lubią jazdę na wysokich obrotach zamiast turlanie się na 5 biegu z 1.7k rpm.
Totalnie nie kumasz o co chodzi, albo udajesz. Na trasie tu jeżdżą przecież niektórzy na szóstce nawet 80 km/h, bo przecież spalają 5 litrów, ale wcale nie o to mi chodzi.....100 km/h na piątce było znakomitym przykładem i częstym przypadkiem, no ale ty wtedy dopiero przechodzisz przecież na trójkę i piłujesz na obrotach :)
Główny problem z silnikami 1.8 nie polega na ich niskim momencie, ale na tym że są tacy ludzie jak ty "o matko silnik wyje ma 4.5 k rpm , ratunku trzeba bieg zmienić"
Bzdura, chodzi mi o konieczność ciągłego pałowania 4500-6800 obr/min, ale niektórym może to nie przeszkadza skoro po mieście zapinasz dwójkę, co nie zmienia faktu, że permanentna jazda na dwójce jest delikatnie mówiąc anormalna :D :D :D
zombie6
nie dopowiadaj sobie tego czego nie napisałem.
trzeba umieć czytać , co innego jest jazda, a co innego przyspieszanie , po to też jest skrzynia aby umieć korzystać z dobrodziejstwa całego zakresu obrotów silnika a nie tylko 1/3 bo jest głośno :D
Dalej udajesz najprawdopodobniej - na mieście jeździsz głównie na dwójce, nie interesuje cię brak reakcji na trójce od 40 km/h, dokładnie to napisałeś.
butler.gdansk
17-06-14, 13:23
W dieslu przy 4000obr też jest głośno. Po dwóch godzinach takiej jazdy (stała prędkość) można oszaleć...
W dieslu przy 4000obr też jest głośno. Po dwóch godzinach takiej jazdy (stała prędkość) można oszaleć...
Kup sobie fjorda ekoboostwo :) bedziesz mial cicho :D
wskaż mi gdzie napisałem że na trasie jadę non-stop na 3 biegu tylko z cytatem :)
I gdzie napisałem ze non-stop jadę na 2 biegu w mieście
Oraz że nie używam innych biegów.
Ja rozumiem że wygodnie jest zapiąć 3 bieg i mordować silnik od 900 rpm do 2k rpm - ale wybacz ekonomia zużycia paliwa to nie wszystko.
Rozwalone panewki, czy Dwumas od takiej jazdy kosztują więcej niż oszczędności z jazdy na niskich obrotach.
W dieslu przy 4000obr też jest głośno. Po dwóch godzinach takiej jazdy (stała prędkość) można oszaleć...
Tu jeżdżą przepisowo do 140 km/h :)
wskaż mi gdzie napisałem że na trasie jadę non-stop na 3 biegu tylko z cytatem :)
I gdzie napisałem ze non-stop jadę na 2 biegu w mieście
Oraz że nie używam innych biegów.
Ja rozumiem że wygodnie jest zapiąć 3 bieg i mordować silnik od 900 rpm do 2k rpm - ale wybacz ekonomia zużycia paliwa to nie wszystko.
Rozwalone panewki, czy Dwumas od takiej jazdy kosztują więcej niż oszczędności z jazdy na niskich obrotach.
Czy ja napisałem, że ty napisałeś o 3-ce ? Po mieście jeździsz głównie na dwójce, tego też nie napisałeś....
Dobra, poczytaj se ze zrozumieniem co ja napisałem, a nie o mordowaniu panewek przy 40 km/h na trójce czy piątce przy 100 km/h, bo to zakrawa na farsę :)
Kup sobie fjorda ekoboostwo :) bedziesz mial cicho :D
A żebyś wiedział, 2 razy ciszej niż w UFO-ku :)
https://www.youtube.com/watch?v=jOrV4ytXN0c
O gustach się nie dyskutuje :). Ja np jeżdżę na niskich biegach bo lubię mieć zapas momentu i nie po to zakładałem dolot żeby go nie słyszeć :D Poza tym wiadomo Honda lubi obroty i nie ma co zamulać tego całkiem udanego silniczka 1.8 ot co.
marcin001984
17-06-14, 23:45
A dolot masz Typhoon K&N? Ja mam właśnie taki i najbardziej go słychać tak mniej więcej od ok. 2,3 rpm do 3 rpm. Też masz takie spostrzeżenia?
Dokładnie taki. Niżej fajnie basuje - nawet taki bulgot robi, a wyżej drze jape jak szalony :D Ciekawe jak się bedzie miał do tego Injen, bo akustycznie to K&N naprawdę robi robotę.
marcin001984
18-06-14, 00:37
Wolałbym żeby ten ryk o którym wspomniałem w zakresie obrotów od 2,3 do 3,0 rpm był przez cały czas, bo potem jakby ucicha. I dopiero jak kręcisz silnik pod czerwone pole i szybko zmieniasz bieg to też daje znać o sobie
Witajcie po przerwie!
Niestety coraz bardziej zaczynam żałować zakupu diesla :( Jechałem nad morze i włączył mi się tryb awaryjny? Mechanik tak to nazwał - zero mocy, jechał bo jechał. Doczłapałem się do Gdańska, stwierdził, że to problem EGR? Dostałem po kieszeni - taniej wyszłoby lecieć samolotem. Wgrali mi fabryczne oprogramowanie, stwierdzili, że nie ma co go męczyć tym wirusem. W drodze powrotnej jakie było moje zdziwienie gdy na ogonie usiadła mi..... Toyota Yaris... Wyłączałem klime, nic nie dało :( Nie mogłem się jej pozbyć, siedziała na ogonie do mojego Vmaxu 218km/h i pewnie by wyprzedzila, tylko dojechalismy do bramek. Z rozmowy z sympatycznym panem dowiedziałem się, że była to Yaris 1.8 TS 133km. Myślałem, że pogryze kierownice, człowiek daje kupe forsy za auto, a tu Cie yariska objeżdża na autostradzie... :confused:
... spokojnie, Cif to nie wyścigoweauto tylko rodzinny kompakt, mnie nie przeszkadza ,że inne mnie wyprzedzają, zawszestaram się jechać swoim tempem, a najbardziej cenię sobie niezawodność :)
Taki Yaris ma korzystny stosunek mocy do wagi i pewnie wiele większych aut może pogonic...
Chyba widziałem taką Yariskę w akcji. *******zielała że byłem w szoku! Waga waga i jeszcze raz waga ech
http://www.magazynauto.pl/uzywane/opinie/news-uzywana-toyota-yaris-ii-2005-2010,nId,624910 - bez przesady, w papierach ma 9,3 s do setki i 194 km/h maksymalnej, już Punto II HGT 1.8 130 KM było szybsze.....no ale dieselek 2.2 wymęczony pewnie, a Yariska zwarta i gotowa i pewnie idzie nieco lepiej niż ma w papierach ;)
P.S. Polecam jechać na hamownię i sprawdzić ile jest mocy i momentu bez chipa, bo coś mi się wydaje że będzie kiepsko :(
... spokojnie, Cif to nie wyścigoweauto tylko rodzinny kompakt
Coś w tym jest, bo zawsze niemal stoją na autostradzie te cify jak je mijam ;)
butler.gdansk
02-07-14, 08:33
Msi pisał że doszedł do swojego Vmax 218km co nie jest złym wynikiem w serii a Yariska gnała szybciej... Porobiona, nie ma innej opcji. Mało to sleeperów na ulicy?
218 km/h licznikowe to może być i 207 km/h rzeczywiste, to byłby dobry wynik dla tego diesla: https://www.youtube.com/watch?v=rI-dXem8syQ , ale nie 2.2....Yariska mogła tak iść, Punto HGT 1.8 do 225-230 km/h licznikowo na A4 dobijało bez większych problemów i na pewno było to więcej niż papierowe 205 km/h....z wolnossaka 1.8 w końcu niewiele można wycisnąć, więc wątpię że była porobiona, już Yariska I 1.5 105 KM ładnie zamiatała, dosyć niska waga na pewno pomagała....
Z relacji tu napisanej wynika , że Yariska szła za nim na autostradzie , czyli w cieniu aerodynamicznym ;) A to daje do 30 % mniej oporów.
Wątpie aby była go w stanie wyprzedzić, natomiast trzymać się w cieniu aerodynamicznym jak najbardziej by mogła. :)
Co nie umniejsza Yarisce :)
@sczepar - przed bramkami była już na lewym pasie i szła do przodu, tyle, że ja zacząłem wcześnie hamować. Myślę, że by mnie wyprzedziła :( Muszę jechać na tą hamownię, zobaczymy.. Nie wspomniałem jeszcze o krętym ślimaku przy zjeździe, tam zostałem pozamiatany :) Ja to to ja, ale pomyślcie o minach kierowników w Insigniach CDTI 160km jak spotkali takiego małego pociskacza, im dawałem radę, a tu taki opór nagle...
MSI : Ja spotkałem sleepera w Polonezie :), jak dał ognia na A2 to nie ma opcji aby tam był silnik orginalny 1.5 :D
MSI jedź na hamownię zobacz ile koni ma maszyna, i wtedy kombinuj. :)
Plus nie przejmuj się ślimakiem, trzeba sporo km nakręcić testując samochód oraz znać trasę aby wiedzieć gdzie na ile można sobie pozwolić.
Pewnie jeszcze nawet nie testowałeś z jaką prędkością da radę wejść w zakręt 90 i nie walczyć o przetrwanie. :)
@sczepar - przed bramkami była już na lewym pasie i szła do przodu, tyle, że ja zacząłem wcześnie hamować. Myślę, że by mnie wyprzedziła :( Muszę jechać na tą hamownię, zobaczymy.. Nie wspomniałem jeszcze o krętym ślimaku przy zjeździe, tam zostałem pozamiatany :) Ja to to ja, ale pomyślcie o minach kierowników w Insigniach CDTI 160km jak spotkali takiego małego pociskacza, im dawałem radę, a tu taki opór nagle...
A możesz przywrócić dawny program ? W końcu był chip, a teraz go nie ma :(
A możesz przywrócić dawny program ? W końcu był chip, a teraz go nie ma :(
Kupiłem go takiego, więc musiałbym robić od nowa :(
Witajcie po przerwie!
Niestety coraz bardziej zaczynam żałować zakupu diesla :( Jechałem nad morze i włączył mi się tryb awaryjny? Mechanik tak to nazwał - zero mocy, jechał bo jechał. Doczłapałem się do Gdańska, stwierdził, że to problem EGR? Dostałem po kieszeni - taniej wyszłoby lecieć samolotem. Wgrali mi fabryczne oprogramowanie, stwierdzili, że nie ma co go męczyć tym wirusem. W drodze powrotnej jakie było moje zdziwienie gdy na ogonie usiadła mi..... Toyota Yaris... Wyłączałem klime, nic nie dało :( Nie mogłem się jej pozbyć, siedziała na ogonie do mojego Vmaxu 218km/h i pewnie by wyprzedzila, tylko dojechalismy do bramek. Z rozmowy z sympatycznym panem dowiedziałem się, że była to Yaris 1.8 TS 133km. Myślałem, że pogryze kierownice, człowiek daje kupe forsy za auto, a tu Cie yariska objeżdża na autostradzie... :confused:
jak chcesz to po prostu wgraj program do mocy 180KM. całkiem bezpieczne a wtedy gwarantuje ze Yariska Cię nie złapie. ja swoim wczesniej jechalem max 207, teraz spokojnie rozpędza się do 231, podejrzewam że nawet więcej mógłby pojechać, jednak dziewczyna się obudziła i kazała mi hamować ;)
Witajcie po przerwie!
Niestety coraz bardziej zaczynam żałować zakupu diesla :( Jechałem nad morze i włączył mi się tryb awaryjny? Mechanik tak to nazwał - zero mocy, jechał bo jechał. Doczłapałem się do Gdańska, stwierdził, że to problem EGR? Dostałem po kieszeni - taniej wyszłoby lecieć samolotem. Wgrali mi fabryczne oprogramowanie, stwierdzili, że nie ma co go męczyć tym wirusem. W drodze powrotnej jakie było moje zdziwienie gdy na ogonie usiadła mi..... Toyota Yaris... Wyłączałem klime, nic nie dało :( Nie mogłem się jej pozbyć, siedziała na ogonie do mojego Vmaxu 218km/h i pewnie by wyprzedzila, tylko dojechalismy do bramek. Z rozmowy z sympatycznym panem dowiedziałem się, że była to Yaris 1.8 TS 133km. Myślałem, że pogryze kierownice, człowiek daje kupe forsy za auto, a tu Cie yariska objeżdża na autostradzie... :confused:
p.s. jak masz problem z egr to spróbuj czasami go naturalnie przepalić na trasie. ewentualnie wlej coś do oczyszczania, pełno tego w sklepach motoryzacyjnych.
Byłem na hamowni obciążeniowej - nie wiem czy to dobra, ale znajomy zrobił to za darmo. Wypluła 148 km i 346 nm / 2168 obr.
P.s Jak tu wstawić obrazek z wykresem?
Czyli silnik jest zdrowy :) Widocznie spora masa Cifa jest trochę przeszkodą i przydałby się wirus ;)
Niestety coraz bardziej zaczynam żałować zakupu diesla :( Jechałem nad morze i włączył mi się tryb awaryjny? Mechanik tak to nazwał - zero mocy, jechał bo jechał. Doczłapałem się do Gdańska, stwierdził, że to problem EGR? [...]
Czy oprócz spadku mocy pojawiły się jakieś kody typu "check system"? Czy po zgaszeniu silnika i ponownym uruchomieniu dalej nie miał mocy?
Miałem ostatnio podobną sytuację: przy ostrym przyspieszaniu (but w podłodze) i prędkości na autostradzie ok. 170 km/h (licznikowe) wyskoczyła kontrolka "check system" - auto samoczynnie zwolniło do 100 km/h i nie reagowało na wciskanie pedału gazu (jakby z tempomatem ustawionym na ograniczenie). Jednak po zgaszeniu i ponownym uruchomieniu silnik pracował normalnie, przyspieszenie i moc powróciła, tylko nadal świeciło "check system", które z kolei zgasło po 2 dniach.
Przewertowałem trochę sieć w poszukiwaniu przyczyny i jak na razie najbardziej prawdopodobna wydaje się błąd/usterka czujnika położenia pedału gazu - sporo wątków dotyczy innych aut z tym silnikiem (accord, FR-V) z identycznymi objawami. Podpięcie pod komputer nie daje żadnych błędów.
Może u Ciebie też coś takiego się pojawiło a mechanik po prostu w ciemno obstawił EGR?
Miałem ostatnio podobną sytuację: przy ostrym przyspieszaniu (but w podłodze) i prędkości na autostradzie ok. 170 km/h (licznikowe) wyskoczyła kontrolka "check system" - auto samoczynnie zwolniło do 100 km/h i nie reagowało na wciskanie pedału gazu (jakby z tempomatem ustawionym na ograniczenie). Jednak po zgaszeniu i ponownym uruchomieniu silnik pracował normalnie, przyspieszenie i moc powróciła, tylko nadal świeciło "check system", które z kolei zgasło po 2 dniach.
mialem identycznie - kod bledu pokazal blad czujnika cisnienia doladowania. na drugi dzien juz auto jechalo normalnie ale blad sie swiecil, od skasowania bledu jezdze do dzis i nic sie nie dzieje, moze miales to samo
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.