gonzobizarro
23-04-14, 17:03
Od niedawna moje D16Z6 gdy się już trochę nagrzeje, zaczyna wydawać bardzo głośny i bardzo wysoki, metaliczny, wręcz ogłuszający pisk z okolic kolektora dolotowego lub rozrządu/alternatora. Mimo, że jest głośno to naprawdę trudno zorientować się dokładnie skąd dochodzi.
Znaki szczególne:
- nie piszczy kiedy silnik jest zimny
- piszczy bez względu na to czy auto jedzie, czy stoi
- pisk znika tylko gdy silnik jest pod obciążeniem (np po wciśnięciu gazu gdy się wkręca na obroty) ale momentalnie pojawia się z powrotem gdy samochód rozpędzi się i osiągnie stałą prędkość (nie jest uzależniony od pozycji przepustnicy).
Czyli piszczy po rozgrzaniu, nie tylko na wolnych obrotach ale w całym zakresie, jeśli obroty są stałe lub spadają. Co ciekawe, pisk zawsze ma ten sam nieprzerwany ton który nie jest uzależniony od obrotów.:confused:
Sprawdzałem już:
-zawór EACV
-zawór FITV
-zawór PCV
-przepustnica i dolot
-kolektor dolotowy (sprawdziłem wszelkie uszczelki)
-wszystkie wężę podciśnienia
-paski klinowe alternatora i pompy wspomagania
Szukałem ale nie spotkałem się nigdzie z takim samym problemem. Podejrzewam zdychającą pompę wody, łożysko w napinaczu, sam alternator ale zanim zacznę rozbierać rozrząd, czy spotkaliście się kiedyś z czymś takim?
Oprócz powyższych nic więcej silnikowi nie dolega - spadku mocy nie stwierdzam.
Błagam pomóżcie bo z tym piskiem się nie da jeździć. :(
Znaki szczególne:
- nie piszczy kiedy silnik jest zimny
- piszczy bez względu na to czy auto jedzie, czy stoi
- pisk znika tylko gdy silnik jest pod obciążeniem (np po wciśnięciu gazu gdy się wkręca na obroty) ale momentalnie pojawia się z powrotem gdy samochód rozpędzi się i osiągnie stałą prędkość (nie jest uzależniony od pozycji przepustnicy).
Czyli piszczy po rozgrzaniu, nie tylko na wolnych obrotach ale w całym zakresie, jeśli obroty są stałe lub spadają. Co ciekawe, pisk zawsze ma ten sam nieprzerwany ton który nie jest uzależniony od obrotów.:confused:
Sprawdzałem już:
-zawór EACV
-zawór FITV
-zawór PCV
-przepustnica i dolot
-kolektor dolotowy (sprawdziłem wszelkie uszczelki)
-wszystkie wężę podciśnienia
-paski klinowe alternatora i pompy wspomagania
Szukałem ale nie spotkałem się nigdzie z takim samym problemem. Podejrzewam zdychającą pompę wody, łożysko w napinaczu, sam alternator ale zanim zacznę rozbierać rozrząd, czy spotkaliście się kiedyś z czymś takim?
Oprócz powyższych nic więcej silnikowi nie dolega - spadku mocy nie stwierdzam.
Błagam pomóżcie bo z tym piskiem się nie da jeździć. :(