eerg
07-05-08, 13:13
czy jest cos co moge zrobic sam, majac male pojecie o elektronice w 6 gen ek3?
radio i zegarek padly razem, podczas jazdy w momencie podglasniania muzy.
przejrzalem wszystkie bezpieczniki (te pod maska rowniez) i zaden spalony nie byl.
pozniej zabralem sie za radio, wyjalem, sprawdzilem czy wszystkie kostki sa dobrze wpiete, czy izolacja nie jest przerwana, czy bezpiecznik w radiu jest caly - wszystko ok.
wkladam radyjko spowrotem, przekrecam kluczyk i nic, rozrusznik nie ruszyl, zamiast tego syrena od alarmu zaczela wariowac a pradu nie ma nigdzie. syrena sobie pyka (nie typowe wycie, tylko pryk pryk pryk ... ;) ). narazie zdjalem klemy z aku i zajrzalem pod deske rozdzielcza.
moje watpliwosci wzbudzila mala wtyczka od alarmu, ktorej po prostu nie ma juz gdzie wetknac i druga wychodzaca z grubszej wiazki, dla ktorej tez nigdzie miejsca znalezc nie moge.
mozliwe ze akumulator sie rozladowal przez jakies krotkie zwarcie i dlatego alarm tak swiruje ?
radio i zegarek padly razem, podczas jazdy w momencie podglasniania muzy.
przejrzalem wszystkie bezpieczniki (te pod maska rowniez) i zaden spalony nie byl.
pozniej zabralem sie za radio, wyjalem, sprawdzilem czy wszystkie kostki sa dobrze wpiete, czy izolacja nie jest przerwana, czy bezpiecznik w radiu jest caly - wszystko ok.
wkladam radyjko spowrotem, przekrecam kluczyk i nic, rozrusznik nie ruszyl, zamiast tego syrena od alarmu zaczela wariowac a pradu nie ma nigdzie. syrena sobie pyka (nie typowe wycie, tylko pryk pryk pryk ... ;) ). narazie zdjalem klemy z aku i zajrzalem pod deske rozdzielcza.
moje watpliwosci wzbudzila mala wtyczka od alarmu, ktorej po prostu nie ma juz gdzie wetknac i druga wychodzaca z grubszej wiazki, dla ktorej tez nigdzie miejsca znalezc nie moge.
mozliwe ze akumulator sie rozladowal przez jakies krotkie zwarcie i dlatego alarm tak swiruje ?