Zobacz pełną wersję : Diagnoza
Siema
Mam pytanie. Lewy przegub, osłona gumowa już w jakimś miejscu pocięta, bo tłusty ślad jest, a przy jeździe przy skręconych w lewo kołach jest jakieś dziwne huczenie. To właśnie przeguby?? kwalifikuje się już całość do wymiany, czy to dopiero początkowe stadium i da się to wyratować?
Tak czy inaczej, jak guma pęknięta to jak najszybciej do mechanika i niech założy nową i nie żałuje smaru :)
Sam to chciałem zrobić, ale zastanawiam się czy to nie zbyt trudne zadanie dla " domorosłego mechaniora " :P
DamianPietras
25-03-14, 19:55
troche zdolności manualnych , młotek do wybicia przegubu i dasz radę
ps. doprecyzuj temat :mad:
głównie, to chodzi mi o ten huk przy skręcaniu. Nie wiem czy to po prostu przegub się odzywa i ile to może jeszcze pojezdzić. Nie ma żadnego strzelania ani przeskakiwania jeszcze jak się jedzie prosto. Też jest taka przypadłość, że na wolnych obrotach jak na 1 biegu jadę bez gazu na puszczonym sprzęgle w korku to skacze i szarpie jak żaba czyli chyba coś z przeniesieniem napędu.
(...) że na wolnych obrotach jak na 1 biegu jadę bez gazu na puszczonym sprzęgle w korku to skacze i szarpie jak żaba czyli chyba coś z przeniesieniem napędu.
To raczej normalne.
Też jest taka przypadłość, że na wolnych obrotach jak na 1 biegu jadę bez gazu na puszczonym sprzęgle w korku to skacze i szarpie jak żaba czyli chyba coś z przeniesieniem napędu.
dyfer w skrzyni biegów. Luz na zebatkach i na tym waleczku które je trzyma w miejscu.
Norma...
do wymiany manszety (gumowej osłony przegubu) trzeba go zbić z półosi
i samo zbicie zajęło mi dobre dwie godziny - był wymieniany przegub pół roku wcześniej
czasem ściągniesz przegub za jednym puknięciem, ciężko stwierdzić.
Trzeba i tak ściągnąć przegub, wypłukać go np. w benzynie i ocenić czy się jeszcze nada :)
ale jak przy skręconych kołach stuka to już raczej śmietnik, pod warunkiem że to właśnie przegub stuka
Nooo, jak to nie zewnętrzny przegub, to się do wewnętrznych nie dotykam a tym bardziej do skrzyni biegów. Będe jeździł dopóki się nie rozkraczy ten strupek rdzawy :p A tam jakiś pierścień zegera jest czy inna blaszka co trzeba zdjąć przed wypukaniem go z półosi ?
A tam jakiś pierścień zegera jest czy inna blaszka co trzeba zdjąć przed wypukaniem go z półosi ? nic nie musisz zdejmować :) zabezpieczenie jest na półośce ( "w środku" przegubu)
tylko jakbys sie za to bral pamietaj zeby uderzac w miejsce najblizej oski,w taka obraczke grubosci 0,5cm a nie w koszyczek z kolkami lub obudowe przegobu bo cos ci peknie
jest zawleczka, ale kiedy przegub jest założony to nie masz do niej dostępu
w zależności jak się ułoży, możesz pukać minutę a możesz dwie godziny jak u mnie :D
w zależności jak się ułoży, możesz pukać minutę a możesz dwie godziny jak u mnie :D
Potwierdzam, jak znajomemu zmienialiśmy oba przeguby, to z pierwszym prawie 1,5godziny walki było, więc jak szykowaliśmy się do drugiego, to wzięliśmy od razu porządny rozmach i przegub wybił mi dziurę w tynku ściany :)
Oki dzięki za rady Panowie. Biore się za to jak auto będzie stało dłużej niż jeden dzień. Tylko nie wiem czy tak jak Endriu pisze jest ryzyko przy takim porządniejszym pieprznięciu młotem wyskoczenia pólosi ze skrzyni biegów ?
Oki dzięki za rady Panowie. Biore się za to jak auto będzie stało dłużej niż jeden dzień. Tylko nie wiem czy tak jak Endriu pisze jest ryzyko przy takim porządniejszym pieprznięciu młotem wyskoczenia pólosi ze skrzyni biegów ?
zawsze możesz rozebrać przegub wewnętrzny - ten przy skrzyni, zamiast wyjmować całą półoś ze skrzyni
wystarczy rozpiąć obejmy manszety i wysunąć "krzyżak" z obudowy przegubu
wewnętrzny przegub jest trochę inaczej zbudowany niż zewnętrzny, z tym że będziesz musiał uzupełnić w nim smar i założyć nowe opaski jeśli tamte nie przetrwają
ja wyjąłem całą półoś ze skrzyni, nie było z tym problemu, a jak trafisz na oporny przegub, to nie ma siły żebyś bez wyjęcia półosi go zdemontował.
wyjmuj półoś od razu jak nie będzie chciał wyleźć. Moja wyszła bardzo łatwo i równie łatwo weszła. A jak sobie włożysz w imadło to zupełnie inna historia.
polos ze skrzyni powinna wyjsc po podwarzeniu np srubokretem ale nie polecam tego mozesz uszkodzic simering skrzyni a pozatym pojdzie ci olej ze skrzyni, tak jak mowia panowie wyzej rozepnij przegob wew pod guma przy skrzyni (tam wychodzi bez zadnego oporu) i wyjmij sobie od razu cala polos
Żaden olej nie pójdzie, jest go tam akurat tyle, że otworem po półosi nie wypłynie. Co do wyjęcia, nie trzeba niczym podważać, przy próbie zbicia przegubu zewnętrznego często półoś sama ze skrzyni wyskoczy, więc wystarczy tylko wyjąć.
to widocznie u mnie bylo za duzo oleju bo nawet na lewarku z duzym przechylem z pol litra mi ucieklo :p
Siema
Dzisiaj udało mi się zabrać za przegub zewnętrzny z lewej strony, wymieniłem gumę mimo, że można było jeszcze na niej chyba jeździć, bo smar się tylko przesączał na drugą strone a guma była sparciała i popękana ale nie przerwana. Rozebrałem stary przegub, wyczysciłem, złożyłem wszystko do kupy i założyłem o dziwo ze starymi spinkami na samochód, bo w sklepie podobno nie mają kompletów naprawczych z samymi gumami, w których jest nowa zawleczka na półoś i nakrętka do zabezpieczenia na piaście, ale mniejsza o to poradziłem sobie z tym jakoś. Martwi mnie nowa usterka, której się nie spodziewałem, mianowicie po założeniu piasty na półoś i skręcenie wszystkiego podczas jazdy próbnej coś mi ryczy z lewej strony jakby łożysko w piaście. Na początku nie dokręciłem nakrętki na fula tylko tyle ile się dało i pojechałem na trip tak ze 3 km, w drodze powrotnej piasta była już luźna wiec na podwórku dokręciłem już tyle ile się da do pokrycie znaków na nakrętce i końcówce przegubu, ale po tym podczas jazdy ryczy i jakby lekko stuka mi coś koło niby kręci się swobodnie ale po podniesieniu i kręceniu lewego koła na mechanizmie różnicowym słychać jakby toczenie się łożysk ( taki donośniejszy szum). Nie wiem kompletnie co to może być ale z tym się jeździć nie da, mam zamiar rozebrać tą piastę ale nie mam pojęcia jak dobrać się do tych łożysk, może to wina czegoś innego, hmmmmm coś wam świta co to może być????
Sprawdz czy nie powypadaly Ci kamienie w przegubie wewnetrznym, byc moze przez nie uwage wyciagneles polos i pospadaly.
Powiem Ci co ja bym sprawdził. Na pewno szukałbym przyczyny w tym co grzebałeś to po pierwsze po drugie. Daj na luz ponieś koło do góry i nim kręć i posłuchaj czy nie słychać łożyska. Ja miałem rozwalone łożysko i nie było go słychać jak sprawdzałem w ten sposób. wyło można powiedzieć podczas jazdy ale nagle się to nie pojawiło. Jeździłem tak chyba z 7 tys a dopiero po tym czasie zaczęło stukać. Co do Mechanizmu w skrzyni to zawsze go będzie słychać jak pracuje. Możesz też poruszać kołem na boki czy jest ok. Sprawdź też przegub, albo na pełnym skręcie a wg mnie jeszcze lepiej się sprawdza jak podniesiesz auto (przód) do góry skręcisz kierownicę na max i będziesz dawał gaz i hamulec a druga osoba będzie wysłuchiwać. Tak sobie jeszcze myślę że skoro nie dokręciłeś piasty to może zacisk Ci tarł o coś ? Takie moje luźne sugestie :)
No, pierwszy raz to robiłem i uważałem na półoś, trzymałem za nią przy wybiciu przegubu chyba, że przy wbijaniu coś nie tak zrobiłem, bo troche waliłem żeby się przebić przez tą zawleczkę na wieloklinie ale obracała się swobodnie jak nią obkręcałem żeby gumę i cybanty założyć. Jak złożyłem i nie dokręciłem tej śruby to było ok do czasu jak się przegub w piaście nie ułożył i zaczęło szumieć, bo koło było już luźne. Pedał oczywiście w podłodze i zero hamulców, to dokręciłem i zaczął się ten ryk, a przy kręceniu kołem aż czuć te wałki z łożyska jak się kręcą lub jakąś inną pracującą część, a jednak jak popuszczę trochę to już luz jest i koło się telepie. Co to piasty, to tak średnio na jeża się kręci przyblokuje sie w jednej fazie obrotu a potem sie kręci, nakitowałem smaru miedzianego do środka troche lepiej szło ale ryk został. Ryk narasta wraz z prędkością na pierwszym biegu tego nie słychać, ale tak od 20-30 km/h zaczyna się "symfonia".
Niewiem nawet jak sie dobrać do tego przegubu wewnętrznego jest strasznie głęboko schowany a auto mi stoi na kołku
Jeśli między prędkością 20-30 km/h się objawia to w tym zakresie prędkości objawia się raczej coś nie tak z przegubem wewnętrznym. Bo podobno każdy uszkodzony element napędowy objawia się w różnych prędkościach i tak przegub zewnętrzny między 20-40 km/h, łożysko od 60 km/h a przegub zewnętrzny od 100km/h. Tak wyczytałem na forum Accord Polska.
U brata w Accordzie też był problem przy tej prędkości co u Ciebie ale aż tak mocno, że trzęsło całą budą.
Jak to wewnętrzny, to jestem w ciemnej dupie :P Popłynę z tą operacją oj popłynę...
Łożysko piasty Panowie zostawiam tą diagnozę dla innych, niby dziwne, że to ono się uszkodziło nie było żadnych uderzeń w nie, tylko kontakt z nakrętką, która słabo się nakręcała. Tak więc ryczenie i walenie w kole to jest również łożysko do zdiagnozowania oprócz wewnętrznego przegubu.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.