Zobacz pełną wersję : Skrzpienie z przodu przy wolnej jeździe
Moja Hondzia gdzieś z przodu skrzypi jak 30-letni tapczan. Dzieje się tak tylko przy ruszaniu i jeździe tak do 40km/h. Powyżej skrzypienie ustaje. Osobliwa rzecz - skrzypienie pojawia się również przy minimalnych ruchach kierownicą, ale słychać je nie z kierownicy, a gdzieś z przedniego zawieszenia. Ma ktoś jakąś koncepcję? Dziękuję za rzeczowe wskazówki.
Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka
Ktorys sworzen sie konczy.
Wejsc pod auto na kanale i sluchac, skoro dzieje sie to tez przy kreceniu kierownica :)? W tych autach naprawde rozne rzeczy lubia sie odezwac przy roznych temp albo wilgotnosci .
Przy kręceniu kierownicą tylko podczas jazdy.
Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka
Czy wymiana sworzni to jakaś poważna operacja, czy raczej drobna sprawa?
Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka
I oto garść newsów.
Mechanik nr 1: ja tu nic nie widzę.
Mechanik nr 2: masz amortyzatory do wymiany.
Wizyta na szarpakach w OSKP, mówi diagnosta: amortyzatory spokojnie jeszcze rok, sworznie ok, zero luzów.
Mechanik nr 3: ten typ tak ma, jak popada, to przestanie skrzypieć.
Sorry, ale kur....cy dostanę. Hania skrzypi jak Paganini w kaprysie nr 9.
A mogłem kupić Corollę za te same złotówki...
Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka
Hah mechanik 3 stwierdzil podobnie jak i ja widzisz :) przykra sprawa, a byles u jakis losowych mechaniorow czy moze u jakiegos jednego , ktory zna sie na Hondach ? No i ze w OSKP nic nie znalezli to norma akurat
Spróbuj się wsłuchać i przynajmniej ustal czy lewa ,czy prawa strona i już będziemy bliżej . Sworznie zwrotnicy z luzem wydaja takie dżwięki.
Jutro spróbuję złapać miejsce skrzypienia.
Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka
Dzisiaj jakby mnie intensywnie skrzypiało i nie bardzo mogłem to zlokalizować, ale popracuję nad tym :)
Think_Different
14-03-14, 09:40
Ja mam takie doświadczenia... Mam Srebrną EJ9 i skrzypiała jak popadał deszcz... przy krótkich ruchach kierownicy niezależnie od tego czy jadąc czy stojąc. Byłem z nią u doktora, stwierdził że któryś wahacz... Olej w strzykawkę i przez gume przesmarował... Problem znikł na jakies 2 miesiące, pozniej dokładnie to samo. Teraz kupiłem drugą EJ9... 3 dni po zakupie dokładnie to samo... Stały obok siebie, pewnie jedna się od drugiej zaraziła. Różnica tylko taka że nowa Hanka skrzypi też jak jest ciepło :P
u mnie skrzypiał sworzeń dolny, objawy jak u ciebie
Sworzeń, który skrzypi trzeba wymienić , bo złapał luz. Smarowanie olejem nie eliminuje luzu tylko wycisza skrzypienie.
Arturvf500
14-03-14, 10:31
sworzen, na skp nie wylapali, bo sprawdzic to mozna jedynie breszka przy wiszacych kolach; podnies auto i sam przekonaj sie ze masz luz gora-dol na kilka mm
Think_Different
14-03-14, 12:21
Mechanik sprawdzał i powiedział że nie ma nic luzu... A spraedzali to właśnie na podniesionym aucie brechą
od jakiegoś czasu mam podobne objawy, za kilka dni jadę do serwisu na wymianę sworzni zwrotnicy i przy okazji wykończonych końcówek drążków kierowniczych. skrzypienie jak szafa to wynik przepracowanych sworzni. btw polecam profesjonalny serwis, który ostatnio przy okazji odkryłem w Łodzi na Smutnej 16 - JAP-CAR, a dzięki naszemu forum i sklepowi haparts.pl nowe części szybko pojawiły się u mnie w domu :cool:
W pn wymieniam sworznie. Trochę akcja w ciemno, ale mam już dość 'mądrości' mechaniorów.
Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka
no ale przecież piszą Ci koledzy że sworznie można sprawdzić u DOBREGO mechanika, więc wymiana w ciemno to robota bez sensu, ale jak wolisz
Sworznie wymienione :) Problem zniknął. Ergo>dotychczasowi mechanicy do wy-ka-so-wa-nia z telefonu :)
Dziękuję wszystkim za naprowadzenie na temat. Ze swojej strony temat zamykam.
No i wracamy do tematu niestety. Skrzypienie powróciło. Lub może inaczej - jest nowe skrzypienie. Skrzypi, gdy silnik dostaje obciążenia, czyli przy ruszaniu i przyspieszaniu - wrzucam bieg, dodaję gazu i od razu jest skrzypienie - przy minimalnych ruchach kierownicą. To samo na dwójce, trójce. Przy czwórce, gdy obciążenia są miejsze - skrzypienie jest minimalne. Po wrzuceniu na luz przy dowolnej prędkośc jest cisza. Dolne sworznie wymienione, gumy na drążku stabilizatora też. Więc co państwo diagnozujecie?
No i wracamy do tematu niestety. Skrzypienie powróciło. Lub może inaczej - jest nowe skrzypienie. Skrzypi, gdy silnik dostaje obciążenia, czyli przy ruszaniu i przyspieszaniu - wrzucam bieg, dodaję gazu i od razu jest skrzypienie - przy minimalnych ruchach kierownicą. To samo na dwójce, trójce. Przy czwórce, gdy obciążenia są miejsze - skrzypienie jest minimalne. Po wrzuceniu na luz przy dowolnej prędkośc jest cisza. Dolne sworznie wymienione, gumy na drążku stabilizatora też. Więc co państwo diagnozujecie?
Na pewno skrzypi z przodu ja u siebie mam dziwne skrzypienie przy wolnej jeździe i kręceniu kierownicą, ale jak żona parkowała do garażu okazało się że skrzypiało mi w prawym tylnim kole, a nie na przodzie jade do mechanika w przyszłym tygodniu zobaczyć co to.
No i wracamy do tematu niestety. Skrzypienie powróciło. Lub może inaczej - jest nowe skrzypienie. Skrzypi, gdy silnik dostaje obciążenia, czyli przy ruszaniu i przyspieszaniu - wrzucam bieg, dodaję gazu i od razu jest skrzypienie - przy minimalnych ruchach kierownicą. To samo na dwójce, trójce. Przy czwórce, gdy obciążenia są miejsze - skrzypienie jest minimalne. Po wrzuceniu na luz przy dowolnej prędkośc jest cisza. Dolne sworznie wymienione, gumy na drążku stabilizatora też. Więc co państwo diagnozujecie?
Mam identyczny problem.
Wymieniłem tuleje wahacza i tuleje stabilizatora oraz gumy. Niestety problem pozostał.
Hej,
miło mi rozpocząć "przygodę" na tym forum i od razu podpiąć się z grubej rury ;) Podobne zachowanie występuje u mnie (civic vii, 2002 r, 143 kkm). Czy to nie są te słynne łożyska skrzyni biegów? Pozdrawiam!
EDIT: Wygłupiłem się (na szczęście) - metaliczny terkot sprawiający, że auto brzmiało jak diesel okazało się być urwaną osłoną katalizatora :D
Mnie już czarna rozpacz zaczyna ogarniać. Trzech mechaniorów i każdy mądrzejszy od poprzedniego. Dam do firmowego serwisu Hondy, to wymienią mi pół samochodu, zapłacę 3000 i za tydzień znowu zacznie skrzypieć. Chyba sprzedam sprzęta i kupię coś innego. Mam już dość. Legenda niezawodności Hondy znacznie wyprzedza stan faktyczny. Mogłem fiata punto kupić, to chociaż bym wiedział, że mam atrapę, a nie samochód.
Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka
Jak już jesteśmy przy temacie sworzni - ile +/- kosztuje wymiana wszystkich sworzni (OEM) wraz z robocizną? :)
Dla nie których zawias Hondy, to jak czarna magia . A wystarczy b, dokładnie przeglądnąć stan sworzni i tulei . Rozwarstwienia w tulejach są praktycznie widoczne bez brechy , sworznie zanim zaczną stukać skrzypią .
Mnie już czarna rozpacz zaczyna ogarniać. Trzech mechaniorów i każdy mądrzejszy od poprzedniego. Dam do firmowego serwisu Hondy, to wymienią mi pół samochodu, zapłacę 3000 i za tydzień znowu zacznie skrzypieć. Chyba sprzedam sprzęta i kupię coś innego. Mam już dość. Legenda niezawodności Hondy znacznie wyprzedza stan faktyczny. Mogłem fiata punto kupić, to chociaż bym wiedział, że mam atrapę, a nie samochód.
Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka
Nie ma tragedii wiesz trzeba pamiętać, że wiele usterek wynika z nieodpowiedniego serwisowania poprzedniego właściciela, a i z wiedzą mechaników na temat niektórych modeli hondy pozostawia wiele do życzenia :) jak znajdziesz kumatego mechanika lub sam zaczniesz się odpowiednio interesować problemem zrobisz co będzie trzeba i będziesz cieszył się dobrym sprawnym autem, również miałem chwile słabości bo miałem podobne problemy jak u ciebie wymieniłem sworznie tuleje jakieś gumy, przegub, wahacz, zregenerowałem łożyska w mac personach wymieniłem tarcze hamulcowe, wymieniłem nawet osłony amrotyzatorów (bardziej dla własnego spokoju bo kupiłem tanie KAYABY) troche się zainwestowało połowa z tych części nie była tak naprawde potrzebna ale przynajmniej mam święty spokój na dłuższy okres czasu :) i ciesze się sprawnym fajnym autem. Kupiłbyś punto to wcale nie jest powiedziane, że byś tylko lał i jeździł :)
Nie ma tragedii wiesz trzeba pamiętać, że wiele usterek wynika z nieodpowiedniego serwisowania poprzedniego właściciela, a i z wiedzą mechaników na temat niektórych modeli hondy pozostawia wiele do życzenia :) jak znajdziesz kumatego mechanika lub sam zaczniesz się odpowiednio interesować problemem zrobisz co będzie trzeba i będziesz cieszył się dobrym sprawnym autem, również miałem chwile słabości bo miałem podobne problemy jak u ciebie wymieniłem sworznie tuleje jakieś gumy, przegub, wahacz, zregenerowałem łożyska w mac personach wymieniłem tarcze hamulcowe, wymieniłem nawet osłony amrotyzatorów (bardziej dla własnego spokoju bo kupiłem tanie KAYABY) troche się zainwestowało połowa z tych części nie była tak naprawde potrzebna ale przynajmniej mam święty spokój na dłuższy okres czasu :) i ciesze się sprawnym fajnym autem. Kupiłbyś punto to wcale nie jest powiedziane, że byś tylko lał i jeździł :)
Z tym puntem, to żart :)
Auto ma przejechane tylko 70.000 - na 100% sprawdzone i przez cały czas serwisowane było w autoryzowanej Hondzie. Stąd moja irytacja. Jadę dziś do zaprzyjaźnionego serwisu Forda - robią także Hondę, mają mechanika, który wcześniej przez lata robił w Hondzie. Jeśli to nie pomoże, to wystawiam sprzęt na sprzedaż. Po prostu nie chce mi się już szukać i wkurzać.
Mnie już czarna rozpacz zaczyna ogarniać. Trzech mechaniorów i każdy mądrzejszy od poprzedniego. Dam do firmowego serwisu Hondy, to wymienią mi pół samochodu, zapłacę 3000 i za tydzień znowu zacznie skrzypieć. Chyba sprzedam sprzęta i kupię coś innego. Mam już dość. Legenda niezawodności Hondy znacznie wyprzedza stan faktyczny. Mogłem fiata punto kupić, to chociaż bym wiedział, że mam atrapę, a nie samochód.
Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka
Z tym puntem, to żart :)
Auto ma przejechane tylko 70.000 - na 100% sprawdzone i przez cały czas serwisowane było w autoryzowanej Hondzie. Stąd moja irytacja. Jadę dziś do zaprzyjaźnionego serwisu Forda - robią także Hondę, mają mechanika, który wcześniej przez lata robił w Hondzie. Jeśli to nie pomoże, to wystawiam sprzęt na sprzedaż. Po prostu nie chce mi się już szukać i wkurzać.
Wiem o co chodzi ja jak kupowałem swoją 72 tys przejechane 1 właściciel serwis od początku, ja osobiście nie lubie serwisów autoryzowanych mam złe doświadczenia i naprawiam u nich coś tylko i wyłącznie jak muszę i zawsze jade z 1 konkretną rzeczą, żeby mi nie wymyślali, że Panie to i tamto do roboty jest jak mi ostatnim razem chcieli na siłę coś wymieniać to skończyło się to na tym, że mam pare elementów gratis bo zrobili coś bez mojej wiedzy :P a wiesz u mnie np mały przebieg sprawdzony itp ale np tuleje jeżeli były robione to na pewno dawno dawno temu :) łąćzniki stabilizatorów tak samo widać było, że poprzedni właściciel albo wrzucał tanie części albo nie wiedział, że poszczególne elementy w ogóle się wymienia i mimo, że każdy stan auta ogólnie chwalił bo miałem po kupnie nawet propozycje odsprzedania auta za pare tys więcej niż dałem to jednak zawsze coś do roboty się znajdzie :)
Nie poddawaj się jeżeli autko masz bezwypadkowe i pewnym małym przebiegiem zrób je i niech cieszy twoje oko :)
Wiem o co chodzi ja jak kupowałem swoją 72 tys przejechane 1 właściciel serwis od początku, ja osobiście nie lubie serwisów autoryzowanych mam złe doświadczenia i naprawiam u nich coś tylko i wyłącznie jak muszę i zawsze jade z 1 konkretną rzeczą, żeby mi nie wymyślali, że Panie to i tamto do roboty jest jak mi ostatnim razem chcieli na siłę coś wymieniać to skończyło się to na tym, że mam pare elementów gratis bo zrobili coś bez mojej wiedzy :P a wiesz u mnie np mały przebieg sprawdzony itp ale np tuleje jeżeli były robione to na pewno dawno dawno temu :) łąćzniki stabilizatorów tak samo widać było, że poprzedni właściciel albo wrzucał tanie części albo nie wiedział, że poszczególne elementy w ogóle się wymienia i mimo, że każdy stan auta ogólnie chwalił bo miałem po kupnie nawet propozycje odsprzedania auta za pare tys więcej niż dałem to jednak zawsze coś do roboty się znajdzie :)
Nie poddawaj się jeżeli autko masz bezwypadkowe i pewnym małym przebiegiem zrób je i niech cieszy twoje oko :)
No zawalczę z tematem jeszcze dzisiaj i zobaczymy... Dzięki za dobre słowo.
Maglownica na 99%!!
Jutro smarowanie i dam znać, czy znowu kocham Hondę, czy wręcz przeciwnie :)
LeszekCIVIC
15-05-14, 07:40
Gdzies to juz bylo na forum chyba n, ie pamietam czy na tym , i wlasnie doszli chlopaki do wniosku ze to maglownica , niekiedy , moze byc to sucha kolumna(element kolumny kierowniczej).
modl sie zeby tylko smarowanie a nie wymiana lub regeneracja:) , ps czasami mam podobne objawy i H tak ma :)
I oto nastała chwila prawdy. Po nasmarowaniu magla...CISZA. Aż głupio.
Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka
A czy możesz cyknąć jakieś zdjęcie, lub pokazać na manualu, które dokładnie miejsce smarowałeś? Dla mojej ciekawości i dla przyszłych poszkodowanych przez tę usterkę :)
http://i1054.photobucket.com/albums/s481/oktanxxx/B__3310_zps40ae0874.jpg (http://s1054.photobucket.com/user/oktanxxx/media/B__3310_zps40ae0874.jpg.html)
Sam nie smarowałem, ale byłem przy całej akcji.
1. Wózek do góry, bo od góry ciężko się dostać.
2. Ściągasz opaski metalowe, które zaznaczyłem strzałkami. Opaski są jednorazowe, więc do piachu z nimi.
3. W gumową harmonijkę pchasz gęsty smar. Jakoś tak, że w lewą gumę po skręceniu kół w lewo, w prawą po skręceniu kół w prawo. Lub odwrotnie :)
4. Zakładasz nowe opaski zaciskowe. Lepiej metalowe, niż samozaciskowe plastiki - ponoć pękają szybko i syf wchodzi w te gumy, co skutkuje w perspektywie spsuciem magla. Opaski muszą być nie szersze, niż 8mm, bo tak jest wyprofilowana ta guma. Szersza opaska będzie miażdżyć taki rancik na końcu gumy. Po mojemu auto z tego się nie ucieszy.
5. Wyjeżdżasz z warsztatu i masz banana na mordce i znów kochasz Hondzię.
6. Amen
http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/839/adov.jpg (https://imageshack.com/i/nbadovj)
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.