kwasny
06-03-14, 07:20
Jak w temacie. W okolicach 40km/h zaczynają się pojawiać "tępe" uderzenia z tyłu. Jest to słychać jak by gumowym młotkiem walił. Na oko sprawdziłem:
- Opony nie mają burchla
- Sprężyny i amory na oko całe (patrzyłem niestety wieczorem przy latarce)
- Ruszanie hanką na boki i góra dół nic nie daję
- Sprawdzone dokręcenie kół.
Rano jechałem do pracy i powrót bez odgłosów. Wieczorkiem wyskoczyłem do sklepu po wodę i zaczęło napierdzielać. Nie wjechałem w żadną dziurę nic nie było uderzone. Najgorsze, że na piątek pilnie mi potrzebne auto. Ktoś miał takie objawy lub może coś zasugerować? Będę wdzięczny za wskazówki.
PS. Hanka dokładnie tydzień wcześniej była na szarpakach u znajomego diagnosty i wszystko było ok. Zero luzów, amory po 80% sprawności.
- Opony nie mają burchla
- Sprężyny i amory na oko całe (patrzyłem niestety wieczorem przy latarce)
- Ruszanie hanką na boki i góra dół nic nie daję
- Sprawdzone dokręcenie kół.
Rano jechałem do pracy i powrót bez odgłosów. Wieczorkiem wyskoczyłem do sklepu po wodę i zaczęło napierdzielać. Nie wjechałem w żadną dziurę nic nie było uderzone. Najgorsze, że na piątek pilnie mi potrzebne auto. Ktoś miał takie objawy lub może coś zasugerować? Będę wdzięczny za wskazówki.
PS. Hanka dokładnie tydzień wcześniej była na szarpakach u znajomego diagnosty i wszystko było ok. Zero luzów, amory po 80% sprawności.