PDA

Zobacz pełną wersję : uślizguje się przy skręcie w PRAWO



Szczur[R]
19-02-14, 10:36
Witam
Moje MB2 "uślizguje się" podczas mocniejszego skrętu w prawo. Wygląda to tak samo jakbym jechał po bardzo śliskiej nawierzchni, mimo że jest sucho.
Ja go w prawo a on chce prosto i mimo jeszcze mocniejszego skrętu kierownicą, promień skrętu się już nie zmniejsza. Dodam że przy skręcie w lewo tego nie ma. Kiedyś nie wyrobie i w coś przyładuje :mad:
Najbardziej to widać gdy jadę powyżej 40km/h i podczas skrętu mam wciśnięty gaz. Gdy gaz jest puszczony i auto w zakręcie zwalnia to jest o niebo lepiej. Tylko proszę nie piszcie że jadę za szybko :P mowa jest o normalnej codziennej jeździe, nie bokiem ;)

Co do tej pory zostało zrobione:
-nowe amory Excel-G
-sprężyny obejrzałem, są całe, po zdjęciu równej wysokości
-w zawieszeniu nic nie stuka, ani żadnych dźwięków nie wydaje
-wszystkie tuleje OEM, niedawno wymieniane - sprawdzone, są w bdb stanie
-zbieżność sprawdzona
-niedawno wymienione "poduszki" za które wahacz ciągnie budę na poliuretany z Olkusza + zaliczyłem kila dziur w jezdni i problem się chyba nasilił :mad:

Jeśli ktoś przerabiał już taki problem, proszę o podpowiedź

probestic
19-02-14, 10:42
Miałem to, mam chyba nadal. Tyle, że w LEWO . Przede wszystkim na rondzie przy "szybszym pokonywaniu" widziałem, że jest lipton. Wcześniej tak nie było. Mam wrażenie jakby koło miało się "podwinąć" do wewnątrz, zamiast skręcać i trzymać trakcję.

Po zmianie końcówek drążka, jest trochę lepiej. Łączniki staba nowe, ale to chyba nic tutaj nie pomogło, sworznie dolne też nowe, profilaktycznie bardziej już je zmieniłem. Amorki nowe, te same co Ty włożyłeś, sprężyny KYB RD1092 nowe. Problem występuje nadal, ale jest mniej odczuwalny.

Ostatnia rzecz jaka mi została z usterek, niewymienionych rzeczy ...to lekko cieknący magiel :]
Jako, że na razie nie mam zamiaru go wymieniać, to szczerze mówiąc, nie wykluczam, że to on jest winien. Miałem akcje, że auto stało 1,5 miesiąca i na początku kierownica chodziła mega ciężko, a potem zaczął się robić luz na kierownicy i na postoju podczas szybszego manewrowania : ciche stuk/puk - podczas kręcenia lewo/prawo.

Uczucie jest mega głupie i wiem, że to nie wina prędkości. Przesiadam się w Corolle, 86 koni, prawie taka sama masa i pokonuje te same zakręty/ronda o wiele "stabilniej" jeśli chodzi o prowadzenie.

Koła / opony / zmieniałem przód tył / brałem też od kumpla z Civic'a - to też wykluczyłem :]

Szczur[R]
19-02-14, 10:49
Dokładnie tak jak piszesz. Jakie masz poduszki ? Te najbardziej z tyłu, które przenoszą napęd na budę.
Wahacze górne może wymieniałeś ?

probestic
19-02-14, 11:47
Poduszki OEM. Oglądałem, patrzyłem ile się dało - raczej je wykluczam. Walczyłem jakiś czas temu w Corollce z poduszkami, stąd tutaj jakoś nie mam punktu zaczepienia w Civic'u.

Racja, też zastanawiało mnie wychylenie koła na górnym wahaczu. Przy wymianie amortyzatorów/sprężyn itp. skupiłem się na górnych sworzniach i nieczego złego tam nie zaobserwowałem- poszarpałem się tam porządną breszką ile się dało, czy aby na tulejkach nie ma luzu. Takim sposobem niczego niepokojącego nie odnotowałem,

Potem pojechałem do kumpla na stację sprawdzić sobie jeszcze ten przód. Na tych ruchomych płytkach bujał mnie parę minut, skręcałem koła max lewo/max prawo - obserwowałem górne sworznie i czy aby wahacz się nie przemieszcza przy "przeciążeniu" budy lewo/prawo ( taką usterkę złapaliśmy kiedyś u kumpla w Mazdzie 6 ). To samo, niczego nadzwyczajnego nie zaobserwowaliśmy.

Myślałem nad tym, że **** tam, zmienie te górne wahacze na nowe. No ale nijak nie widzę sensu w tym- już chyba wolę tego magla ogarnąć.

Kwapcio23
19-02-14, 12:21
To, że na odjętym gazie jest lepiej wynika z tego, że masz dociążony przód. Z takich banalnych rzeczy to jeśli zbieżność wykluczona sprawdź ciśnienie w oponach. Ciśnienie ma ogromny wpływ na zachowanie samochodu, szczególnie na mokrym/śniegu.

Szczur[R]
19-02-14, 13:30
To, że na odjętym gazie jest lepiej wynika z tego, że masz dociążony przód. Z takich banalnych rzeczy to jeśli zbieżność wykluczona sprawdź ciśnienie w oponach. Ciśnienie ma ogromny wpływ na zachowanie samochodu, szczególnie na mokrym/śniegu.

no bez jaj - to jest tak oczywiste że opony wykluczyłem jako pierwsze, że nawet o nich nie wspomniałem :)

probestic
19-02-14, 13:38
Ja też się przyznam, że sprawdzałem w sumie na każdym zestawie ciśnienie. Ogólnie co 2 tygodnie sprawdzam, bo auto jeździ "ciągle".
Kapcie też nie starsze niż 3 lata od produkcji w sumie ...

motoboy
19-02-14, 18:40
W moim EJ6 gdy miałem urwany tylni prawy cukierek w zawieszeniu i mocno skręcałem w lewo, tylna oś wpadała w poślizg, z tego względu że bardziej obciążone koło(prawe) było źle prowadzone przez urwany cukierek, ale u mnie chodzi o tylną oś. A piszecie o przodzie czy tyle?

Szczur[R]
19-02-14, 19:34
W moim EJ6 gdy miałem urwany tylni prawy cukierek w zawieszeniu i mocno skręcałem w lewo, tylna oś wpadała w poślizg, z tego względu że bardziej obciążone koło(prawe) było źle prowadzone przez urwany cukierek, ale u mnie chodzi o tylną oś. A piszecie o przodzie czy tyle?
Przód

Kwapcio23
20-02-14, 00:26
;2210317']no bez jaj - to jest tak oczywiste że opony wykluczyłem jako pierwsze, że nawet o nich nie wspomniałem :)

Nie obrażaj się, różne przypadki tu na forum się trafiają. ;)

birchie
20-02-14, 09:43
Miałem taki sam przebój ostatnio: przy skręcie miałem albo wrażenie, że koło się kładzie, albo jakby koła trzymały się nawierzchni, a zawieszenie "rozciągało" wynosząc mnie na zewnątrz. U mnie pomogła regulacja luzu maglownicy oraz wymiana zewnętrznego drążka. Co ciekawe- drążek był sprawdzany i został wykluczony z kręgu podejrzanych, a za jakis czas dostał mega luzu i dał się zdiagnozować bez problemu. Dodam, że u mnie występowały też stuki z zawieszenia i "przenoszenie ich na kierownicę", odczuwalne zwłaszcza na bruku i drobnych nierównosciach.

probestic
20-02-14, 09:55
Miałem taki sam przebój ostatnio: przy skręcie miałem albo wrażenie, że koło się kładzie, albo jakby koła trzymały się nawierzchni, a zawieszenie "rozciągało" wynosząc mnie na zewnątrz.

Heh, co ktoś inny napisze swoje wrażenia, to się robi ciekawiej :)

Tak, tak, to będzie to samo "uczucie" co u mnie.

Tak jak napisałem wcześniej, zostaje mi z podejrzanych jedynie magiel :] i tylko mnie birchie utwierdziłeś w przekonaniu.

Szczur[R]
20-02-14, 10:31
Heh, co ktoś inny napisze swoje wrażenia, to się robi ciekawiej :)

Tak, tak, to będzie to samo "uczucie" co u mnie.

Tak jak napisałem wcześniej, zostaje mi z podejrzanych jedynie magiel :] i tylko mnie birchie utwierdziłeś w przekonaniu.
kurde no ale przecież nie może się jedna końcówka wysuwać, jeśli druga się nie wsuwa - tym samym luz luzem ale zbieżność musi być zachowana.
Druga sprawa że ja mam wrażenie jakby koło się pochylało w zakręcie - co ma się nijak do maglownicy.
Na wiosnę wymienię górny wahacz, wrzucę tulejki poli w nowy i zmienię poduchy na strongflexy (są ciaśniejsze, te z Olkusza mają niewielki luz tak jak oem gumy)


Nie obrażaj się, różne przypadki tu na forum się trafiają. ;)

spokojnie, bez stresu :)

birchie
20-02-14, 10:40
;2211175]zmienię poduchy na strongflexy (są ciaśniejsze, te z Olkusza mają niewielki luz tak jak oem gumy)


Mam strongflexy. Auto "uslizgiwało się" mimo to.

Szczur[R]
20-02-14, 10:46
Mam strongflexy. Auto "uslizgiwało się" mimo to.

tą regulację maglownicy mam rozumieć dociągnięciem śruby (klucz kwadrat) ? Kurde już dziury w całym szukam, ale u mnie nie ma żadnego luzu...

birchie
20-02-14, 11:32
;2211189]tą regulację maglownicy mam rozumieć dociągnięciem śruby (klucz kwadrat) ?

Tak, dokładnie.

probestic
20-02-14, 11:48
U mnie początki tego uślizgiwania były po dłuższym przestoju, gdzie na początku kiera chodziła strasznie ciężko, potem jakby już normalnie, aż do sytuacji z luzem i ubytkiem płynu w układzie. Tak więc trudno się tu czymś zasugerować, niestety.

birchie
20-02-14, 11:56
Tak więc trudno się tu czymś zasugerować.

Niemniej lepiej zacząć od sprawdzenia i wyeliminowania najprostszych problemów zamiast ładować się w koszta :)



U mnie początki tego uślizgiwania były po dłuższym przestoju, gdzie na początku kiera chodziła strasznie ciężko, potem jakby już normalnie, aż do sytuacji z luzem

Podobna sprawa u mnie. Kiedys kierownica chodziła zdecydowanie ciężej niż w Civicach kolegów, a teraz z "power steering" zrobiło się "POWER steering" i kierownica chodzi wkurzająco lekko. Tego niestety nei udało się do tej pory wyeliminować...

probestic
20-02-14, 12:01
Taak, zgoda. Tylko tak jest źle, i tak niedobrze. Bo jak chodziła ciężko, to w "kryzysowej" sytuacji mocno się raz spociłem, żeby opanować auto, natomiast jak jest luźniej i dość lekko, fakt, też jest niezafajnie przy szybszych/energiczniejszych manewrach :]

Tak czy siak, sralnia :p

Cywa
20-02-14, 22:04
Walczylem z zawieszeniem w civicu prawie 2 lata, prawdopodobnie bede mogl Ci cos pomoc jednak bez wykresu geometrii sie nie obejdzie, pojedz na sprawdzenie niech Ci dadza wydruk i wklej go na forum, ew. na pw, cos pomyslimy. Z gory dam Ci wskazowke, zaplac pare zl wiecej i zrob wykres w DWOCH roznych warsztatach, wynik bedzie bardziej miarodajny a uwierz mi na slowo, ekspertow i maszyn od geometrii przerobilem kilkanascie.