konop93
09-02-14, 11:48
Witam,
ostatnio Honde zawiozlem do mechanika na wymiane tulejki mocowania amortyzatora , lewy przod. Mam gwinta ta-technix. W sumie nie pamietam czy problem nastal odrazu czy po jakims czasie. Gdy skrecam w lewo i jade z nadmierna predkoscia, auto trzyma sie fajnie drogi. A problem jest, gdy skrecam w prawo, to auto zaczyna mi plywac. Np gdy zjezdzam z autostrady i kierownica skierowana w prawo , to mam wrazenie ze zara mnie z drogi wyj***e... albo mam wrazenie tez takie ze ciezar hondy opiera sie na przednim lewym kole w trakcie skretu w prawo xd .. Ciezko jest mi to opisac slowami, przypomne ze jezdze bez zbieznosci gdy mam kierownice prosto, to prawe kolo jest prosto a lewe lekko skierowane w lewo :P nie wiem czy to ma jakies znaczenie. Czym to moze byc spowodowane? :confused:
ostatnio Honde zawiozlem do mechanika na wymiane tulejki mocowania amortyzatora , lewy przod. Mam gwinta ta-technix. W sumie nie pamietam czy problem nastal odrazu czy po jakims czasie. Gdy skrecam w lewo i jade z nadmierna predkoscia, auto trzyma sie fajnie drogi. A problem jest, gdy skrecam w prawo, to auto zaczyna mi plywac. Np gdy zjezdzam z autostrady i kierownica skierowana w prawo , to mam wrazenie ze zara mnie z drogi wyj***e... albo mam wrazenie tez takie ze ciezar hondy opiera sie na przednim lewym kole w trakcie skretu w prawo xd .. Ciezko jest mi to opisac slowami, przypomne ze jezdze bez zbieznosci gdy mam kierownice prosto, to prawe kolo jest prosto a lewe lekko skierowane w lewo :P nie wiem czy to ma jakies znaczenie. Czym to moze byc spowodowane? :confused: