PDA

Zobacz pełną wersję : Obrotomierz



ats6
06-02-14, 22:32
Siema!
Zmagam się z takim oto problemem.
Otóż gdy jest zimno i wilgotno na dworze, to obrotomierz nie działa, dopiero po dłuższej jeździe zaczyna funkcjonować. Tak jakby po nagrzaniu. Wstrząsy nie mają na to wpływu.
Latem cały czas trybi.
Na 100% nie są to styki przy zegarach, bo przy zakładaniu indiglo przeczyściłem i w ogóle, więc problemu trzeba szukać gdzie indziej.
Może ktoś coś doradzi? Co powinienem i sprawdzić jak? Prędkościomierz, wskaźnik temp i paliwa działa poprawnie.

Daavid_94
06-02-14, 22:45
Kumpel ma podobny problem. W komorze silnika musisz znaleźć wtyczke i ją przeczyścić .

ats6
06-02-14, 22:57
No właśnie ale która to i gdzie?;D

Ok, doczytałem się, że to niebieski przewód na wtyczce obok aparatu zapłonowego. Przeczyszczę i popsikam preparatem, zobaczymy, czy zadziała;)

ats6
07-02-14, 15:44
A więc tak odpiąłem popsikałem K2 Kontakt, trybiło, ale w trakcie jazdy się wyłączył znów by po 10 minutach zaskoczyć znowu. Co jeszcze może być nie tak? Gdzie szukać przyczyny?

wolfgang3
07-02-14, 22:45
u mnie długo obrotomierz nie działał wogole , ostatnio rozbierałem zegary żeby od tyłu zeskrobać farbkę by lepiej świeciło , złożyłem wszystko do kupy i obrotomierz zaczął działać i działa już 2 tygodnie ?! wtf ? :)

ats6
08-02-14, 10:26
Haha;D
No ja wczoraj przeczyściłem wszystkie styki kontaktem K2 i popsikałem nim śrubki trzymające obrotomierz;D
mam nadzieję, że to to:D

pajac_am
08-02-14, 20:00
Ja też się długo bujałem z niedziałającym obrotkiem, tylko u mnie nie działał w ogóle (jak się później okazało: gazownik coś pokopał z kabelkiem)
Pociągnąłem nowy kabel od samego aparatu, aż do licznika - po problemie ;)
Piszę o tym kablu bo może u Ciebie nie ma problemu z samymi wtyczkami, a może kabel gdzieś jest przetarty i raz kontaktuje, a raz nie.
Jak znowu przestanie Ci działać to spróbuj pociągnąć nowy kabel. Nie ma dużo roboty, a może pomoże ;)

ats6
08-02-14, 21:46
Mi, odkąd przeczyściłem styki, śrubki i kostki to śmiga jak talala.
No przetarty przewód to już lipna sprawa, bo o nic się nie ociera ani nie topi, więc miałeś niezwykłego pecha:P