Zobacz pełną wersję : Poziom płynu chłodniczego w zbiorniczku - dziwny problem
Witam wszystkich.
Od kilku tyg. obserwuje dziwne zjawisko związane z poziomem płynu chłodniczego w zbiorniku wyrównawczym. Otóż gdy rano (przy zupełnie zimnym silniku) sprawdzam ten poziom, w zbiorniczku jest ok. 3 cm płynu powyżej poziomu MIN. Natomiast bezpośrednio po jeździe (gdy silnik jest gorący) płynu jest mniej - ok. 1,5 cm ponad poziom MIN. Nie jest to jednak żaden wyciek, gdyż następnego ranka (lub też po porządnym ostygnięciu silnika) poziom płynu w zbiorniku ponownie "wraca" do poziomu wyjściowego - ok. 3 cm powyżej MIN. I tak właściwie jest każdego dnia, odkąd to zauważyłem.
Czy ktoś ma pomysł, co może być powodem tej sytuacji? Wiem, że jeśli płyn jest bardzo gorący może go nieco "przybyć" w zbiorniku, natomiast tu mamy do czynienia z przypadkiem dokładnie odwrotnym...
Dodam, że oprócz opisanego wyżej zjawiska nic się niepokojącego nie dzieje: poziom płynu nigdy nie spadł poniżej MIN, zaś wskazania temp. silnika również są jak najbardziej prawidłowe.
Byłbym wdzięczny za ewentualne sugestie :)
(Civic VIII 1.8 benz., przebieg 30000km)
moze trzeba podejsc w ten sposob,silnik cieply puchnie i plynu pomiesci wiecej :) tak naprawde nigdy tego nie obserowalem,ale po cos ta tolerancja w zbiorniczku min-max jest. Jak ty wogole takie ubytki jestes w stanie zaobserwowac? :) ja sie musze na gimnastykowac zeby w nim dojrzec czy trzyma poziom :)
Ja pamiętam, że zawsze podczas przeglądów gwarancyjnych w ASO Szczecin zawsze na rachunku była pozycja uzupełnienia płynu chłodniczego w ilości 200 ml. Czyli na rok/15000km tyle ubywało.
Sent from my iPhone using Tapatalk
Ja pamiętam, że zawsze podczas przeglądów gwarancyjnych w ASO Szczecin zawsze na rachunku była pozycja uzupełnienia płynu chłodniczego w ilości 200 ml. Czyli na rok/15000km tyle ubywało.
Sent from my iPhone using Tapatalk
to oni nie wymieniaja tylko dolewaja?
Jeżeli dobrze pamiętam to chyba pierwszy raz wymienia się po 4 latach( sprawdź w instrukcji), ja auto sprzedałem zaraz po gwarancji bo zaczęło się sypać.
Sent from my iPhone using Tapatalk
a no chyba ze tak. Ja nie mam instrukcji,moja instrukcja jest civic klub :)
A na sieci nigdzie nie ma? Zawsze można od kogoś z forumowiczu pożyczyć i na cero :)
Sent from my iPhone using Tapatalk
Sorry za literówkę miałobyć firumowiczów i xero :€
Sent from my iPhone using Tapatalk
powiem ci ze ja juz te forum przestudiowalem i wiem sporo o tym aucie,niewiem czy o innym moim samochodzie tyle wiedzialem a jak cos to pytanie mozna zawsze rzucic :) jak sobie pomysle ze teraz mialbym cala instrukcje czytac...
Witam wszystkich.
Od kilku tyg. obserwuje dziwne zjawisko związane z poziomem płynu chłodniczego w zbiorniku wyrównawczym. Otóż gdy rano (przy zupełnie zimnym silniku) sprawdzam ten poziom, w zbiorniczku jest ok. 3 cm płynu powyżej poziomu MIN. Natomiast bezpośrednio po jeździe (gdy silnik jest gorący) płynu jest mniej - ok. 1,5 cm ponad poziom MIN. Nie jest to jednak żaden wyciek, gdyż następnego ranka (lub też po porządnym ostygnięciu silnika) poziom płynu w zbiorniku ponownie "wraca" do poziomu wyjściowego - ok. 3 cm powyżej MIN. I tak właściwie jest każdego dnia, odkąd to zauważyłem.
Czy ktoś ma pomysł, co może być powodem tej sytuacji? Wiem, że jeśli płyn jest bardzo gorący może go nieco "przybyć" w zbiorniku, natomiast tu mamy do czynienia z przypadkiem dokładnie odwrotnym...
Dodam, że oprócz opisanego wyżej zjawiska nic się niepokojącego nie dzieje: poziom płynu nigdy nie spadł poniżej MIN, zaś wskazania temp. silnika również są jak najbardziej prawidłowe.
Byłbym wdzięczny za ewentualne sugestie :)
(Civic VIII 1.8 benz., przebieg 30000km)
Wiem o czym piszesz.U mnie też już dawno zauważyłem to samo.Nawet też się kiedyś pytałem na forum.Kiedyś jak miałem niski poziom trochę dolałem,ale później miałem powyżej MAX.Więc musiałem znów"odciągnąć "trochę.Więc chyba wszystko w porządku,nie dolewaj.Jak odkręciłem korek od chłodnicy to poziom tam jest o'k mimo zmany w zbiorniczku.Więc teraz już jeżdzę jak jest i wszystko jest o'k z silnikiem.U mnie było różnie z poziomem bez znaczenia czy silnik był ciepły czy zimny.Teraz obserwuje też wahania poziomu ale w granicach min-max.A w tych silnikach to płynu hondowskiego fabrycznego się nie wymienia,tylko ewentualnie uzupełnia takim samym.:)
Na forum już były wrzucane w którymś temacie zdjęcia z książek przeglądów okresowych bo najwidoczniej były dwie wersje, starsza i nowsza poprawiona gdzie przebiegi przeglądów trochę się różniły. Moja mówi o zmianie płynu chłodzącego przy 200kkm lub 120 miesięcy. A co do nie wymieniania to bzdura, ja bym to nawet wcześniej zrobił bo każdy płyn, olej, smar z czasem traci swoje właściwości.
Nie wiem jak u innych ale w mojej instrukcji pisze że zalecana wymiana to 200tyś lub 10 lat.Z tego wynika że jest to płyn bezkrzemianowy long life.W starszych modelach aut nie był stosowany z powodu innych lutów chłodnicy.Po drugie nie znaczy że po tym czasie nadaje się do wymiany.W poprzednim aucie miałem trzyletni okres wymiany zwykłego płynu,a po tym czasie z pomiarów wynikło że jeszcze jest dobry.Wymieniłem dopiero po pięciu latach.Tak że przy takim długim okresie wymiany w Civiku można chyba w przybliżeniu uznać że się go nie wymienia.Chyba że chłodnica się uszkodzi.No i jak ktoś ma w planie na liczniku mieć grubo ponad ćwierć miliona kilomertów,lub jeździć autem grubo ponad 10 lat.Ale czy obecnie produkowane civiki to wytrzymają?:rolleyes:
ja dolalem troche prestone do-37,w sumie juz dawno,beda sie one mieszac? Dzisiejsze plyny sie mieszaja ale skoro ten hondowski jest jakis specyficzny to juz sam niewiem
ja dolalem troche prestone do-37,w sumie juz dawno,beda sie one mieszac? Dzisiejsze plyny sie mieszaja ale skoro ten hondowski jest jakis specyficzny to juz sam niewiem
Nic mu nie będzie ,możesz spać spokojnie :)
ja dolalem troche prestone do-37,w sumie juz dawno,beda sie one mieszac? Dzisiejsze plyny sie mieszaja ale skoro ten hondowski jest jakis specyficzny to juz sam niewiem
Nie powinno się mieszać płynu bezkrzemianowego z innymi.Ja sobie kupiłem litr oryginalnego w ASO w razie potrzeby dolania.Ale jak do tej pory takiej potrzeby nie mam.Przy okazji pytałem się o znaczną zmianę poziomu płynu,ale nikt nie potrafił podać przyczyny.Doradzili w razie czego sprawdzić poziom pod korkiem chłodnicy.I tam było wszystko o'k.Czyli widocznie"te typy tak mają".:D
dolalem moze ze dwie setki,moze mu nie zaszkodzi
Po prostu trzeba dolać też bezkrzemianowy,niekoniecznie hondowski.To tak jak z olejami.Miesza się tej samej specyfikacji i rodzaju.Producent nie jest tak ważny.Przy takiej małej ilości raczej nic złego nie będzie.:)
To tak jak z olejami.Miesza się tej samej specyfikacji i rodzaju.Producent nie jest tak ważny.
Myślę, że jednak producent ma znaczenie, jak dla mnie bardzo duże.
Polecam przejrzeć http://www.2112.ru/showthread.php/23726
Zwłaszcza dla zwolenników Castrola :D
Myślę, że jednak producent ma znacznie, jak dla mnie bardzo duże.
Polecam przejrzeć http://www.2112.ru/showthread.php/23726
Zwłaszcza dla zwolenników Castrola :D
Po prostu masz takie"widzi mi się" nie związane z techniką i chemią.Poczytaj fachowe pisma na ten temat,a nie daj się reklamom firm.:)No i trudno wierzyć ruskim .Nigdy nie budzili zaufania.:rolleyes:
Po prostu masz takie"widzi mi się" nie związane z techniką i chemią.Poczytaj fachowe pisma na ten temat,a nie daj się reklamom firm.
Idąc Twoim tokiem myślenia to mogłeś sobie kupić Golfa, a nie Civica, bo to ta sama klasa, tylko producent inny.
No i trudno wierzyć ruskim .Nigdy nie budzili zaufania.
Zależy w jakim zakresie ma być to zaufanie. W kwestii politycznych pewnie tak, ale w innych podejrzewam, że biją nie jednych "znawców" :D
Idąc Twoim tokiem myślenia to mogłeś sobie kupić Golfa, a nie Civica, bo to ta sama klasa, tylko producent inny.
Owszem,kupiłbym golfa ale brakło kasy.:(
Zależy w jakim zakresie ma być to zaufanie. W kwestii politycznych pewnie tak, ale w innych podejrzewam, że biją nie jednych "znawców" :D
Nie ma tu żadnej polityki .Po prostu techniką ruską miałem doczynienia.Sam się dziwiłem jak oni polecieli w
kosmos.Z motoryzacji to chyba nie są potęgą nawet ze średniej półki.Nie licząc oczywiście czołgów.:D
Ale zeszliśmy z tematu więc nie ma co dalej dyskutować.:)
Nie licząc oczywiście czołgów.:D
Jeżeli chodzi o czołgi, to nieszczególnie.
Po prostu trzeba dolać też bezkrzemianowy,niekoniecznie hondowski.To tak jak z olejami.Miesza się tej samej specyfikacji i rodzaju.Producent nie jest tak ważny.Przy takiej małej ilości raczej nic złego nie będzie.:)
Można śmiało dolewać płyn Dynagel 2000, który jest wykonywany w technologii OAT (Organic Acid Technology), czyli z dodatkami kwasów organicznych zamiast krzemianów. Płyny z dodatkami nieorganicznymi wykonanymi w technologii IAT (Inorganic Additive Technology) zawierają krzemiany.
Ja w ufo dolewam dynagel 2000 i taki też płyn stosowałem w poprzednim civiku oraz w motocyklu.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.