Zobacz pełną wersję : Problem z immobilizerem
Wczoraj probowalem odpalic auto po dluzszym postoju i okazalo sie ze aku padl do tego stopnia ze nie jest w stanie nawet otworzyc zamka centralnego.
Otworzylem wiec drzwi kluczykiem, podpialem kable do innego samochodu i jak juz mial dosyc pradu to sprobowalem odpalic - niestety nie udalo sie mimo ze rozrusznik wyraznie kreci.
Zauwazylem ze po wlozeniu kluczyka caly czas na desce miga zielona ikona kluczyka. Domyslam sie ze to sygnalizacja ze immobilizer nie rozpoznal kluczyka czy cos podobnego.
Czy to znaczy ze immobilizer zgubil kod i nie rozpoznaje kluczyka? Co robic w takiej sytuacji?
Jedyne co mi przychodzi do glowy to wizyta w aso i kodowanie immobilizera ale moze sie myle i jest inny sposob zeby uruchomic auto?
Jest to dla mnie o tyle dziwne,ze jakis czas temu wyciagalem akumulator zeby go naladowac na 2 czy nawet 3 dni i takiego problemu nie bylo. Dlaczego tym razem, mimo ze uzywam tego samego klucza co zawsze, immobilizer go nie rozpoznaje?
Próbowałeś z drugim kluczykiem? Takie same objawy? Przeważnie to kluczyki "odpadają", nie spadły Ci gdzieś w międzyczasie? Nie masz jakiegoś dodatkowego odcięcia immo ?
Nie probowalem. Dzis zabieram aku do ladowania do siebie do domu i jak naladuje go to sprobuje tez z zapasowym kluczykiem. Poki co jestem uziemiony z dala od zapasowego:(
Dodatkowego odciecia tez nie mam
Dziwne, tyle razy mi sie akumulator rozładował i nigdy nie miałem problemów z immobilizerem. Zawsze odpalałem auto z kabli. Wpierw, 10min ładowania, potem odpalenie i odłączeniem klem dodatkowych.
Dziwne, tyle razy mi sie akumulator rozładował i nigdy nie miałem problemów z immobilizerem. Zawsze odpalałem auto z kabli. Wpierw, 10min ładowania, potem odpalenie i odłączeniem klem dodatkowych.
ja tez juz wyjmowalem aku do ladowania i takkie cos nie mialo miejsca, wiec tez sie zdziwilem mowiac delikatnie...
dzis auto odbylo wycieczke na lawecie do aso i zakodowali klucz od nowa.
powiedzieli ze przy bardzo duzych spadkach napiecia takie rzeczy moga sie zdarzyc.
ale potomnych - taka operacja kosztuje 150pln i potrzebne sa oba kluczyki i samochod.
przy okazji poprosilem o sprawdzenie czy gdzies lewy prad nie jest pobierany i okazalo sie z wzmacniacz pobiera ponad 200mA nawet jak samochod jest wylaczony wiec jest w stanei rozladowac aku bardzo szybko a samochod stal 5 dni..
zastanawiam sie teraz jak ugryzc temat poboru pradu przez wzmak.
mam go od 4 lat a dopiero niedawno zaczal rozladowywac aku. zastanawiam sie czy to cos w samym wzmacniaczu czy moze sterowanie, ktore jest podlaczone pod zapalniczke a nie prawilnie pod radio?
macie jakis pomysl jak to sprawdzic samemu albo gdzie sie z tym udac?
To jest przyczyna ze masz zmaka pod zapalniczke. Radio ma swoje wyjscie ktore uruchamia piec,zamyka obwod grubego kabla ktory powinien byc bezposrednio do akumulatora. Tyle ze dziwne bo zapalniczka sie wylacza jak niema kluczyka,nie powinno doic pradu
Ja też mam wzmaka i też mam podpięte wzbudzenie pod zapalniczke. Dodatkowo dałem wyłącznik wzbudzenia w schowku podłokietnika i aku trzyma cały czas bez problemu
no wlasnie tez mnie to dziwi bo mam tak podlaczony wamacniacz od 4 lat a aku rozladowuje mi od jakiegos miesiaca czy 2
przeciez zapalniczka nie dziala jak sa wyjete kluczyki ze stacyjki, wiec i wzmacniacz powinien byc wylaczony...
dzis auto odbylo wycieczke na lawecie do aso i zakodowali klucz od nowa.
powiedzieli ze przy bardzo duzych spadkach napiecia takie rzeczy moga sie zdarzyc.
ale potomnych - taka operacja kosztuje 150pln i potrzebne sa oba kluczyki i samochod.
Czyli auta nie dało się odpalić zapasowym i podpięciu HDSa do auta wgrali obydwa klucze do samochodu, czy przeprogramowali kluczyki, bo napisałeś "zakodowali klucz od nowa"?
no wlasnie tez mnie to dziwi bo mam tak podlaczony wamacniacz od 4 lat a aku rozladowuje mi od jakiegos miesiaca czy 2
przeciez zapalniczka nie dziala jak sa wyjete kluczyki ze stacyjki, wiec i wzmacniacz powinien byc wylaczony...
A ile lat ma ten akumulator? bo jak był nowy to mógł spokojnie działać a teraz przyszedł na niego czas...
zgadza sie - nie chcialo odpalic zadnym z kluczykow, wiec zawiozlem do aso i zakodowali mi kluczyki. nie wiem czy kod jest jaki byl, czy nowy - na fakturze mam 'kodowanie kluczykow'
akumulator mial niecale 2 lata. ale juz kilka razy byl rozladowany do 0, wiec kupilem nowy.
pozwole sobie odkopac watek, jako ze sytuacja zostal rozwiazana - mam na mysli zagadke uciekajacego pradu
przy okazji wyskakujacego bledu SRS udalem sie ze zdjeciem kodu bledu z HDS do polecanego na forum Kosciecha z prosba o diagnoze i naprawe.
poprosilem tez o sprawdzenie czy pobor produ na wylaczony silniku dalej wystepuje mimo odlaczonego wzmacniacza - tak na wszelki wypadek, zebym sie nie zdziwil ktoregos dnia
odpowiedz w tej sprawie brzmiala - tak:(
rece mi opadly troche, bo na jakiej podstawie w takim razie wspanialy Autowest, ktory wykonywal zlecone przeze mnie pomiary poboru pradu (przy okazji kodowania kluczyka), z cala pewnoscia stwierdzil ze to wzmacniacz jest winny?
bylem przekonany ze raczyli wykonac przynajmniej 2 pomiary - 1 z podlaczonym wzmacniaczem a drugi po odlaczeniu kabla, ktory go zasila.
okazalo sie ze bylo to dla nich zbyt skomplikowane (albo czasochlonne -w koncu odlaczenie tego kabla to ze 2 minuty roboty) i zalozyli z gory, ze skoro jest podlaczony wzmacniacz to na pewwno on bierze prad. pozostawiam to bez komentarza...
Krzysiek przejrzal instalacje i okazalo sie ze problemem jest modul bluetooth. po odlaczeniu pobor jest 200mA mniejszy
faktycznie mniej wiecej od wakacji telefon raz laczyl sie z zestawem samochodu a raz nie. w koncu przestal sie laczyc w ogole ale zwalilem to na aktualizacje oprogramowania w telefonie, bo zbiegla sie w czasie z tym wariowaniem zestawu..
w kazdym razie polecam przy okazji Kosciecha a po kolejnej lekcji przyjmuje nauke ze do aso to tylko jak na prawde nie ma innego wyjscia.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.