karol91
04-12-13, 23:05
Witam.
Problemów ciąg dalszy. Otóż moje auto od jakiegoś czasu zaczęło wchłaniać dużo benzyny. W dodatku nadal czuć ją w oleju. Tydzień temu po odpaleniu strasznie nierówno pracował silnik, do tego mocno szarpało przy przyśpieszaniu. Po podłączeniu pod kompa okazało się, że trzeba wymienić przewody WN. Zrobiłem to, a przy okazji wymieniłem również świece. Odebrałem autko i problem szarpania zniknął... do dzisiaj. Jadę do pracy, wszystko ok, ale na światłach na luzie zaczął co kilka sekund dławic się silnik. Wiedziałem, że coś jest nie tak i się nie myliłem. Przy ruszaniu wróciło szarpanie, nie tak mocne jak przedtem, ale jednak. Od 2 tygodni honda pali o około 40% więcej paliwa, wiem że jest chłodniej, ale bez przesady. Spaliny mocno śmierdzą benzyną. Jakby w ogóle jej nie przepalał. Widać to szczególnie teraz w chłodniejsze dni, bo nawet po rozgrzaniu mocno dymi z wydechu. Kolor dymu normalny. Obroty nie falują. Najgorsze jest to, że nie świeci się check i nie ma żadnych błędów. Czytałem, że może być to sonda lambda lub przepływomierz, ale na domysły to ja pieniędzy nie mam. Głowa mi pęka. Nie wiem już co mam robić, a w dodatku mechanika samochodowa to dla mnie czarna magia. Proszę o rady ;[
Problemów ciąg dalszy. Otóż moje auto od jakiegoś czasu zaczęło wchłaniać dużo benzyny. W dodatku nadal czuć ją w oleju. Tydzień temu po odpaleniu strasznie nierówno pracował silnik, do tego mocno szarpało przy przyśpieszaniu. Po podłączeniu pod kompa okazało się, że trzeba wymienić przewody WN. Zrobiłem to, a przy okazji wymieniłem również świece. Odebrałem autko i problem szarpania zniknął... do dzisiaj. Jadę do pracy, wszystko ok, ale na światłach na luzie zaczął co kilka sekund dławic się silnik. Wiedziałem, że coś jest nie tak i się nie myliłem. Przy ruszaniu wróciło szarpanie, nie tak mocne jak przedtem, ale jednak. Od 2 tygodni honda pali o około 40% więcej paliwa, wiem że jest chłodniej, ale bez przesady. Spaliny mocno śmierdzą benzyną. Jakby w ogóle jej nie przepalał. Widać to szczególnie teraz w chłodniejsze dni, bo nawet po rozgrzaniu mocno dymi z wydechu. Kolor dymu normalny. Obroty nie falują. Najgorsze jest to, że nie świeci się check i nie ma żadnych błędów. Czytałem, że może być to sonda lambda lub przepływomierz, ale na domysły to ja pieniędzy nie mam. Głowa mi pęka. Nie wiem już co mam robić, a w dodatku mechanika samochodowa to dla mnie czarna magia. Proszę o rady ;[