Marcin_rally
25-11-13, 22:41
Witam
Mam świeżo złożoną B16A2 pod rajdy, właśnie sobie spokojnie docieram silnik i w międzyczasie pewnien elektronik skonstruował mi regulowany LAUNCH CONTROL wraz z shiftlightem itp.
Niewiem jak ten launch control jest skonstruowany ale jest zrobiony na bazie urządzenia BEE*R REV LIMITER. Czyli sterowany jest z ręcznego. Kiedy zaciągne ręczny to załącza się procedura startu. Urządzenie podłączyłem pod obrotomierz i ECU. Przy ECU rozwiązałem to tak że rozciąłem PIN A22 i go tak zostawiłem rozciętego natomiast rozciąłem też A21 i w niego się wpiąłem ( urządzenie odcina masę do cewki ). I tu zaczynają się problemy....
Silnik mam na dotarciu więc nie kręce go wyżej niż 3500 rpm. Ustawiłem sobie to urządzenie na 3400 obr. częstotliwosc odcięcia dałem też w miarę szybką, daje w palnik i efekt jest taki że odcina mi obroty jak normalne launch control ale tylko ze dwa razy po czym przy 3 odcięciu silnik gaśnie. Może mi ktoś powiedzieć jaka może być przyczyna ?
Generalnie w tym urządzeniu moge sterować odcięcie na 3 sposoby: przekaźnik, mosfet i tranzystor. Jak narazie testuje to na przekaźniki który słychać na sucho że fajnie "cyka". Teraz mam pytanko: czy silnik mi gaśnie z takiego powodu że jeśli odcina przy 3400 to poprostu nie ma czasu załapać masy na cewke drugi raz i powiniene ustawic lunch control na np. 5000 czy raczej przyczyna może być gdzieś indziej ?
Zauważyłem też że jak podłączyłem urządzenie pod zwykła żarówke to przy puszczeniu nogi z gazu na chwile się nie świeci i dopiero po chwili żarówka się zaświeca. Tak jakby przez chwile to urządzenie nie dawało masy.
Na marginesie mówiąc to efekt jest poprawny jeśli np. przy rozgrzanym wydechu w momencie kiedy odciął mi ze 2 razy to zanim silnik zgasł to poleciał spory ogień z wydechu aż mi drzwi w garażu otwarło :D ? Chyba tak to powinno działać że świece na chwile tracą iskre natomiast wtryski dalej podają paliwo ? :D
Pozdrawiam
Mam świeżo złożoną B16A2 pod rajdy, właśnie sobie spokojnie docieram silnik i w międzyczasie pewnien elektronik skonstruował mi regulowany LAUNCH CONTROL wraz z shiftlightem itp.
Niewiem jak ten launch control jest skonstruowany ale jest zrobiony na bazie urządzenia BEE*R REV LIMITER. Czyli sterowany jest z ręcznego. Kiedy zaciągne ręczny to załącza się procedura startu. Urządzenie podłączyłem pod obrotomierz i ECU. Przy ECU rozwiązałem to tak że rozciąłem PIN A22 i go tak zostawiłem rozciętego natomiast rozciąłem też A21 i w niego się wpiąłem ( urządzenie odcina masę do cewki ). I tu zaczynają się problemy....
Silnik mam na dotarciu więc nie kręce go wyżej niż 3500 rpm. Ustawiłem sobie to urządzenie na 3400 obr. częstotliwosc odcięcia dałem też w miarę szybką, daje w palnik i efekt jest taki że odcina mi obroty jak normalne launch control ale tylko ze dwa razy po czym przy 3 odcięciu silnik gaśnie. Może mi ktoś powiedzieć jaka może być przyczyna ?
Generalnie w tym urządzeniu moge sterować odcięcie na 3 sposoby: przekaźnik, mosfet i tranzystor. Jak narazie testuje to na przekaźniki który słychać na sucho że fajnie "cyka". Teraz mam pytanko: czy silnik mi gaśnie z takiego powodu że jeśli odcina przy 3400 to poprostu nie ma czasu załapać masy na cewke drugi raz i powiniene ustawic lunch control na np. 5000 czy raczej przyczyna może być gdzieś indziej ?
Zauważyłem też że jak podłączyłem urządzenie pod zwykła żarówke to przy puszczeniu nogi z gazu na chwile się nie świeci i dopiero po chwili żarówka się zaświeca. Tak jakby przez chwile to urządzenie nie dawało masy.
Na marginesie mówiąc to efekt jest poprawny jeśli np. przy rozgrzanym wydechu w momencie kiedy odciął mi ze 2 razy to zanim silnik zgasł to poleciał spory ogień z wydechu aż mi drzwi w garażu otwarło :D ? Chyba tak to powinno działać że świece na chwile tracą iskre natomiast wtryski dalej podają paliwo ? :D
Pozdrawiam