Zobacz pełną wersję : Witam! Potrzebuje porady kogos kto zna sie na Hondach gen. 6
Witam!
Jestem przed kupnem Hani, szukalem dlugo i znalazlem jedna godna uwagi ( http://allegro.pl/honda-civic-vi-doinwestowana-gwint-kwasowka-kjs-i3688088319.html ), chcialem sie dowiedziec czy Honda z takim przebiegiem w takim stanie moze byc oryginalna ( chodzi mi glownie o lakier). Rozmawialem z wlascicielem i mowi ze sprowadzil ja z Niemiec, ze wszystko jest ok nie bierze "grama" oleju itp. Chcialbym rowniez wiedziec czy cena jest adekwatna i na co zwrocic uwage jezeli bede ja kupowal.
Pozdrawiam i z gory dziekuje za rady.
P.S
Nie wiem czy jest to odpowiedni dzial jezeli nie to przepraszam :)
Kolego nie ten dział.
No ale tak dorzucę: skoro od handlarza, to niby na jakiej podstawie stwierdził że nie bierze oleju, ocenił to na przejażdżce po podwórku:P? Bądź bardzo sceptyczny i napisz to w dziale VIgen'ów
W opisie z aukcji brakuje tylko:
http://fabrykamemow.pl//uimages/services/fabrykamemow/i18n/pl_PL/201304/1367086837_by_lysy_hehe_500.jpg
Może i od handlarza jest większe prawdopodobieństwo kupna złomu ale od zwykłego człowieka też można gówno kupić. Ja swoją kupiłem z komisu w Zamościu i przez prawie 3 lata (odpukać) nie było zadnej poważnej awarii. Przebieg miałem 128kkm (rok 1999), co jest śmiesznym przebiegiem. Miał być bezwypadkowy i był. Z tyłu była tylko stłuczka ale z wierzchu nie widać. Obczaiłem po pół roku dopiero. Rdzy nie mam do tej pory. Silnik d14z3 chodzi jak żyleta.
Wydaje mi się że trzeba samemu dokładnie obejrzeć bo właściciel (nie ważne czy handlarz czy osoba prywatna) chce sprzedać i będzie mówił wszystko co chcesz usłyszeć.
Ale przecierz nigdzie nie jest napisane ze od handlarza, rozmwaialem z wlascicielem to mowil ze sprowadzal auto dla siebie i zrobil to co mu sie udalo i musi ja sprzedac, poniewaz rodzina mu sie powiekszyla.
Bez miernika nie stwierdzisz czy oryginalny lakier to raz. Nawet taki najtańszy MARSE magnetyczny da radę jak masz jakieś pojęcie.
2 widziałem kiedyś srebrnego polifta za ponad 6 k ze świeżo dospawaną dupą!!! Ile za niego dał w DE, żeby go klepać tylko sam Hans wie.
Nie wiem po co taki temat. Ani VINu ani nic. Tak jakbyś szukał pocieszenia. Ja wiem tylko, że kiedyś próbowałem znaleźć auto od handlarza i zrezygnowałem, bo wałki szły jak chooj m. in. z papierami.
Możesz jechać z kimś kto się zna i postawić do dobrego mechanika. Bo widzę, że nie masz pojęcia o tym i pewnie to pierwsze auto?
Silnik umyty widać, chyba, żwe ktoś tak dba.
Wali Cię w bambuko, że to nie handlarz, bo sprzedawał tweż corollę, a nie wygląda na auto prywatne http://www.sprzedamgo.pl/oferta-3750-toyota-corolla-1-4-vvt-i-trd-2004r-.html
Tak masz racje bylo by to moje pierwsze auto, dlatego szukam porad na forum, a poza tym mam miernik lakieru i wszystko i tak bylo by sprawdzane na stacji diagnostycznej.
A ja mam powłokę metaliczną pod podkładem, także zapraszam z miernikami. Jeszcze lakierem pachnie.
Po co wam oryginalny lakier? Mam wrażenie, że większość kupujących to straszni esteci, ale hologramów to już nie zauważą na swoim aucie :D
No to jak daleko nie masz to nic nie stoi na przeszkodzie kolego. Nie spodziewaj się perły salonowej po aucie z 1996 roku. Wygląda dobrze, rdzy nie widać. Silnik to trzeba by było sprawdzać dużo m. in. kompresje na cylindrach, czy nie ma spalin w układzie chłodzenia, skład spalin, sprawidzć stan zawieszenie łychą, amorki, spytaj jaki olej wlany. Niech dociśnie na ciepłym czy nie kopci na niebiesko, biało itp. Popatrzeć na obroty na rozgrzanym, jak pali. Sprawdź wszystkie kontrolki jak się zapalają i gasną (kolejność), czy wszystkie się palą. Miernikiem koniecznie słupki sprawdzić, progi. Zajrzyj pod maskę, poszukaj spawów, smarków itp. Bagażnik obejrzyj pod wykładziną. Jedź gdzieś gdzie są fachowcy od aut, a nie ustawiacze i zmieniacze kół. Sprawdź klimę, czy nie ma wycieków z magla. Rdzą może się też pojawić pod tymi nakładkami czarnymi na prograch i to konkretnie.
MM63. Uwierz, że poznałbym, że miałeś malowanego furacza, trochę siedzę w temacie. Po drugie pospawanych i poszpachlowanych słupków nie zamaskujesz łatwo ; ) Swojego civica długo szukałem, a dałem się złapać na progi lekko wzięte, ale po prostu nei spodziewałem się takiego bagna ; P
Tu nie chodzi o ori lakier, bo to nawet fajnie jak jest nowy, ale najczęściej nowy lakier to dzwon i spawana buda - cięte słupki, podłoga itp, podłużnice
Wielkie dzieki za wasza pomoc!
Kolego, wejdź na tą stronkę, pobuszuj. Naprawdę chłopaki mądrze prawią, bo już trochę na forum jestem ; P
http://bez-wypadkowe.net/forum.php
Nie mówię o jakimś kompletnym gruzie, po prostu nie mogę uwierzyć, że są ludzie, którzy nie biorą pod uwagę auta, które ma lat 17, bo drzwi były drugi raz polakierowane.
Ale jak jakaś wgniotka albo zarysowanie, to też niedobrze.
Na szczęście nigdy nie miałem okazji sprzedawać auta, bo bym chyba widłami ścigał.
A to zgadzam się. Mało tego jak się wykryje pomalowany cały bok w DE to można fajne pieniądze zbić za to ; P Szukać tylko spawów i szpachli o to tu chodzi.
Po tym przebiegu ten silnik nie powinien wykazywać żadnego zużycia ; ) Grama nie powinien palić oleju, kopić nic ; ) Zresztą te silniczki są nie wysilone, z dobrych materiałów.
Jako, że jestem świeżo po zakupie auta z moich dziecięcych marzeń, to opowiem Ci jak ja kupowałem:
1. Nastawiłem się na jeden, konkretny model, wersję silnikową itp.
2. Około 2 lata obserwacji rynku.
3. Prawie pół roku intensywnych poszukiwań.
4. Ponad 3 miesiące wycieczek po naszym pięknym kraju (łącznie ponad 2000 km)
5. 9 obejrzanych "ideałów", przynajmniej wg. właściciela, z których każdy był trupem na kółkach.
6. Dopiero 10. egzemplarz okazał się tym jedynym.
7. Minął ponad miesiąc od zakupu, przejechałem moją perełką jakieś 3000 km i do teraz banan nie schodzi mi z gęby gdy nią jadę :):):)
Co prawda nie był to Cif, ale takich zasad można się trzymać przy każdym aucie. No chyba, że szukałbyś Uno Fire za 700 zł :cool:
Przede wszystkim nie kupuj oczami, nie spiesz się i jeżeli nie jesteś ekspertem w kwestii mechaniki, to jedź na jakiś warsztat gdzie ogarniają Hondę a nie na stację diagnostyczną i niech Ci ją przetrzepią od a do z.
Ja zanim podjąłem decyzję to przejechałem tym autem ok. 70 km, co i Tobie radzę :)
Nie gwarantuję Ci, że w ten sposób znajdziesz najlepszy egzemplarz na świecie, ale postępowanie wg. takich zasad sprawi, że będziesz wiedział co kupiłeś i będziesz zadowolony z zakupu. Bądź upierdliwy i zamęczaj sprzedającego pytaniami.
A nie tak jak ja przy pierwszym moim samochodzie kupionym na pałę. Co miesiąc sypało się coś, co wg poprzedniego właściciela było ok.
Powodzenia i wytrwałości w poszukiwaniach.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.