dyssek
12-03-08, 19:01
witam
dzis oddalem auto do gazownikow aby zalozyli gaz, pojechalem wczesniej po odbior bo akurat dysponowalem wolnym czasem po zmontowaniu wszystkiego gazownik kazal mi sie przejechac zatankowac wstepnie za 10zl. , gdy jechalem auto zaczelo lapac straszne obroty (nie mam obrotomierza, ale sadzac po dzwieku silnika bylo to grubo ponad 5000obr.) i nie piszcie ze i ssanie sie zalaczylo bo zanim ruszylem samochod stal zapalony i zeszedl juz z obrotow
zgasilem silnik, odpalilem na nowo i bylo ok
po powrocie do gazownikow sprawa sie pogorszyla bo za kazdym zapaleniem auta wchodzil na straszne obroty :( nie pomoglo odlaczenie miksera itp. gazownik powiedzial ze jutro postara sie to zrobic bo dzis juz kanczy prace itd.
prosze pomuszcie co to moze byc!! i czy to cos powaznego, bo sadzac po minie i zachowaniu gazownika nie wygladalo to ciekawie :( :(
aha, wszystkie te objawy dzialy sie na bezynie (nie przelaczone bylo jeszcze na gaz)
dzis oddalem auto do gazownikow aby zalozyli gaz, pojechalem wczesniej po odbior bo akurat dysponowalem wolnym czasem po zmontowaniu wszystkiego gazownik kazal mi sie przejechac zatankowac wstepnie za 10zl. , gdy jechalem auto zaczelo lapac straszne obroty (nie mam obrotomierza, ale sadzac po dzwieku silnika bylo to grubo ponad 5000obr.) i nie piszcie ze i ssanie sie zalaczylo bo zanim ruszylem samochod stal zapalony i zeszedl juz z obrotow
zgasilem silnik, odpalilem na nowo i bylo ok
po powrocie do gazownikow sprawa sie pogorszyla bo za kazdym zapaleniem auta wchodzil na straszne obroty :( nie pomoglo odlaczenie miksera itp. gazownik powiedzial ze jutro postara sie to zrobic bo dzis juz kanczy prace itd.
prosze pomuszcie co to moze byc!! i czy to cos powaznego, bo sadzac po minie i zachowaniu gazownika nie wygladalo to ciekawie :( :(
aha, wszystkie te objawy dzialy sie na bezynie (nie przelaczone bylo jeszcze na gaz)